Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Lalka
Bogata wdowa. Była kobietą z krwi i kości. Miała „pyszne kasztanowate włosy i czarne oczy, a całą fizjonomię wesołą i energiczną”. Nieprzeciętnej urody, zmysłowa i emanująca erotyzmem. Zupełnie inną niż delikatna Izabela Łęcka. Mimo zaledwie trzydziestu lat pochowała trzech mężów. Lubiła szybką jazdę konną.
Kobietę cechowało poczucie humoru, zapał i energia, otwartość i inteligencja. Była zwolennikiem równouprawnienia i emancypacji kobiet.
Wąsowska wiedziała, czego chce w życiu. Miała jasno określone poglądy. Brała z życia wszystko to, czego potrzebowała. Miała licznych adoratorów. Kochanków zmieniała jak rękawiczki. Bawiła się z nimi z nudów. Pozwalała sobie na romans ze Starskim. Była świadoma, że jest łasy na jej pieniądze. Próbowała uwieść Wokulskiego, jednak ten pozostał wierny Izabeli. Poczuła się dotknięta, bo darzyła go czymś więcej niż przelotnym zainteresowaniem. Uszanowała jednak jego wybór.
Wokulski nazwał ją wściekłą kobietą: musiał przyznać, że spomiędzy
tych ładnych ona jest najładniejsza, a co lepiej, najponętniejsza... Co to za figura, jaki
wspaniały kontur nogi, a płeć, a oczy mające w sobie coś z brylantów i aksamitu... Byłby
przysiągł, że czuje zapach jej ciała, że słyszy spazmatyczny śmiech, i w głowie zaszumiało mu na samą myśl zbliżenia się do niej.
„Co to musi być za wściekła kobieta!... — szepnął. — Kąsałbym ją...”
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Kazimiera Wąsowska - charakterystyka
Autor: Jakub RudnickiBogata wdowa. Była kobietą z krwi i kości. Miała „pyszne kasztanowate włosy i czarne oczy, a całą fizjonomię wesołą i energiczną”. Nieprzeciętnej urody, zmysłowa i emanująca erotyzmem. Zupełnie inną niż delikatna Izabela Łęcka. Mimo zaledwie trzydziestu lat pochowała trzech mężów. Lubiła szybką jazdę konną.
Kobietę cechowało poczucie humoru, zapał i energia, otwartość i inteligencja. Była zwolennikiem równouprawnienia i emancypacji kobiet.
Wąsowska wiedziała, czego chce w życiu. Miała jasno określone poglądy. Brała z życia wszystko to, czego potrzebowała. Miała licznych adoratorów. Kochanków zmieniała jak rękawiczki. Bawiła się z nimi z nudów. Pozwalała sobie na romans ze Starskim. Była świadoma, że jest łasy na jej pieniądze. Próbowała uwieść Wokulskiego, jednak ten pozostał wierny Izabeli. Poczuła się dotknięta, bo darzyła go czymś więcej niż przelotnym zainteresowaniem. Uszanowała jednak jego wybór.
Wokulski nazwał ją wściekłą kobietą: musiał przyznać, że spomiędzy
tych ładnych ona jest najładniejsza, a co lepiej, najponętniejsza... Co to za figura, jaki
wspaniały kontur nogi, a płeć, a oczy mające w sobie coś z brylantów i aksamitu... Byłby
przysiągł, że czuje zapach jej ciała, że słyszy spazmatyczny śmiech, i w głowie zaszumiało mu na samą myśl zbliżenia się do niej.
„Co to musi być za wściekła kobieta!... — szepnął. — Kąsałbym ją...”
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies