Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Lalka
Śmierć Antoniego Głowackiego owiana jest tajemnicą: „Data i miejsce śmierci Ojca Aleksandra nie zostały dokładnie ustalone. Antoni Głowacki zmarł najprawdopodobniej na terenie guberni wołyńskiej, może nawet w Maszczowie, w roku 1855 albo na początku 1856” (K. Tokarzówna, S. Fita).
10 sierpnia 1856 roku ciotka zapisała Aleksandra do czteroletniej Szkoły Powiatowej Realnej w Lublinie.
Rada familijna ustanowiła Klemensa Olszewskiego, męża Domiceli, oraz babcię Marcjannę Trembińską pełnoprawnymi opiekunami nieletniego wówczas i osieroconego Aleksandra. Rodzina przydzieliła również przyszłemu artyście i jemu bratu Leonowi, studentowi Uniwersytetu Kijowskiego, spadek po rodzicach: część wsi Maszczów i kapitał 300 srebrnych rubli.
Aleksander nie był najlepszym uczniem w szkole. Przez pierwsze dwa lata nauki otrzymywał promocję do następnej klasy, lecz w rok szkolny 1857/1858 zakończył brakiem promocji do klasy trzeciej. Wydarzenie to zmotywowało przyszłego artystę na tyle, iż rok później ukończył naukę z listem pochwalnym za postępy w nauce języka rosyjskiego.
W 1962 roku Leon Głowacki został skierowany do pracy w powiatowej szkole w Siedlcach jako nadetatowy nauczyciel historii i geografii. Dzięki stałej pracy Leon przejął opiekę nad młodszym bratem, sprowadził go do Siedlec i zapisał do piątej klasy w tamtejszej szkole.
Aleksandrowi bardzo zależało, aby ukończyć naukę z jak najlepszymi wynikami. Ostatecznie na świadectwie po ukończeniu przez niego piątej klasy znalazło się dziewięć „celujących” oraz po trzy „bardzo dobre” i „dobre”.
Nowy rok szkolny Aleksander rozpoczął jako uczeń szóstej klasy Gimnazjum Męskiego Klasycznego w Kielcach, gdzie skierowano Leona Głowackiego w charakterze nauczyciela języka polskiego, łacińskiego i historii Polski.
Rok 1863 to czas wielkiego powstania styczniowego. Szesnastoletni wówczas Aleksander uciekł ze szkoły i dołączył do oddziału powstańczego.
Swoją decyzją przyszły pisarz doprowadził do załamania nerwowego Leona. Chociaż starszy brat Aleksandra wcześniej angażował się w działalność konspiracyjną, to nie wziął udziału w powstaniu styczniowym. Siedmiomiesięczna nieobecność młodszego brata i ciągły niepokój tym spowodowany zaowocował załamaniem nerwowym, które później przerodziło się w nieuleczalny obłęd.
Aleksander wstąpił do oddziału Bończy, następnie, gdy dotarł do Warszawy przystąpił do oddziału Dzieci Warszawskich. 1 września 1863 roku przyszły pisarz odniósł rany w potyczce z dwiema kolumnami wojsk rosyjskich pod Białką. Aleksander odniósł ranę karku, a do tego proch strzelniczy osmalił mu oczy. Rosjanie przetransportowali nieprzytomnego jeńca do szpitala w Siedlcach. W dwa lata po tym wydarzeniu w liście do przyjaciela Głowacki napisał: „Ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyrósł: dwumiesięczne szaleństwo, zwątpienie w tego rodzaju zabawy i kalectwo…”. Aleksander przybywał w niewoli rosyjskiej do 2 października 1863 roku. Został z niej zwolniony dzięki staraniom rodziny sędziego Gaspara Drylla oraz złego stanu zdrowia. Ciotka Olszewska, która odnalazła zarówno Aleksandra jak i Leona i sprowadziła braci do swojego nowego domu w Lubartowie. Po kilku miesiącach młodszy z braci powrócił do gimnazjum, a stan zdrowia psychicznego starszego z nich był na tyle niepokojący, iż rodzina umieściła go w lubelskim szpitalu. Bolesław Prus - biografia
Autor: Karolina MarlgaŚmierć Antoniego Głowackiego owiana jest tajemnicą: „Data i miejsce śmierci Ojca Aleksandra nie zostały dokładnie ustalone. Antoni Głowacki zmarł najprawdopodobniej na terenie guberni wołyńskiej, może nawet w Maszczowie, w roku 1855 albo na początku 1856” (K. Tokarzówna, S. Fita).
10 sierpnia 1856 roku ciotka zapisała Aleksandra do czteroletniej Szkoły Powiatowej Realnej w Lublinie.
Rada familijna ustanowiła Klemensa Olszewskiego, męża Domiceli, oraz babcię Marcjannę Trembińską pełnoprawnymi opiekunami nieletniego wówczas i osieroconego Aleksandra. Rodzina przydzieliła również przyszłemu artyście i jemu bratu Leonowi, studentowi Uniwersytetu Kijowskiego, spadek po rodzicach: część wsi Maszczów i kapitał 300 srebrnych rubli.
Aleksander nie był najlepszym uczniem w szkole. Przez pierwsze dwa lata nauki otrzymywał promocję do następnej klasy, lecz w rok szkolny 1857/1858 zakończył brakiem promocji do klasy trzeciej. Wydarzenie to zmotywowało przyszłego artystę na tyle, iż rok później ukończył naukę z listem pochwalnym za postępy w nauce języka rosyjskiego.
W 1962 roku Leon Głowacki został skierowany do pracy w powiatowej szkole w Siedlcach jako nadetatowy nauczyciel historii i geografii. Dzięki stałej pracy Leon przejął opiekę nad młodszym bratem, sprowadził go do Siedlec i zapisał do piątej klasy w tamtejszej szkole.
Aleksandrowi bardzo zależało, aby ukończyć naukę z jak najlepszymi wynikami. Ostatecznie na świadectwie po ukończeniu przez niego piątej klasy znalazło się dziewięć „celujących” oraz po trzy „bardzo dobre” i „dobre”.
Nowy rok szkolny Aleksander rozpoczął jako uczeń szóstej klasy Gimnazjum Męskiego Klasycznego w Kielcach, gdzie skierowano Leona Głowackiego w charakterze nauczyciela języka polskiego, łacińskiego i historii Polski.
Rok 1863 to czas wielkiego powstania styczniowego. Szesnastoletni wówczas Aleksander uciekł ze szkoły i dołączył do oddziału powstańczego.
Swoją decyzją przyszły pisarz doprowadził do załamania nerwowego Leona. Chociaż starszy brat Aleksandra wcześniej angażował się w działalność konspiracyjną, to nie wziął udziału w powstaniu styczniowym. Siedmiomiesięczna nieobecność młodszego brata i ciągły niepokój tym spowodowany zaowocował załamaniem nerwowym, które później przerodziło się w nieuleczalny obłęd.
W 1864 roku Głowacki rozpoczął współpracę z „Kurierem Niedzielnym”, którego redaktor poszukiwał korespondenta z Siedlec. Aleksander, który przybrał pseudonim „Jan w Oleju” poza „raportami” do swoich artykułów dołączał czasami krótkie dowcipne wiersze.
4 lutego 1864 roku Głowacki ponownie trafił do niewoli rosyjskiej. Pod zarzutem przynależności do organizacji wywrotowej i kontaktów z komisarzem powstańczym województwa lubelskiego. Przez kilka miesięcy Aleksander był więziony w zamku i w koszarach, o czym później pisał: 11„W tym zamku, pamiętnym Unią, bawiłem kilka miesięcy, nawet dosyć wesoło, a tam na zachodnim krańcu miasta, w koszarach, również uważałem za niezbędne przepędzić dłuższy czas w towarzystwie osób, skazanych już to na rozstrzelanie, już to na powieszenie”. W kwietniu zapadł wyrok w sprawie Głowackiego. Przyszłego pisarza pozbawiono tytułu szlacheckiego.
strona: 1 2 3 4 5
Szybki test:
Za miejsce urodzin Prusa uważa się Hrubieszów położony niedaleko:a) Lublina
b) Białegostoku
c) Zamościa
d) Konstancina
Rozwiązanie
W Szkole Głównej w Warszawie Prus był studentem na wydziale:
a) botanicznym
b) filologicznym
c) matematyczno-fizycznym
d) historycznym
Rozwiązanie
Ślub Aleksandra Głowackiego z Oktawią Trembińską odbył się 14 stycznia 1875 roku w kościele Św. Ducha w:
a) Warszawie
b) Zakopanem
c) Kaliszu
d) Lublinie
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies