Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Juliusz Słowacki swój liryk „Rozłączenie” napisał nad szwajcarskim jeziorem Leman, 20 lipca 1835 roku.
Poświęcił go swojej rodzicielce, podobnie jak liryk „Do Matki”, w którym pisał:
„W ciemnościach postać mi stoi matczyna,
Niby idąca ku tęczowej bramie —
Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię,
I w oczach widać, że patrzy na syna”.
Podmiot liryczny z wiersza „Rozłączenie” Juliusza Słowackiego można utożsamiać z jego autorem. Przebywający w Szwajcarii poeta bardzo tęsknił za pozostawioną w Polsce matką oraz przyjaciółmi. Najprawdopodobniej to właśnie w kobiecie należy rozpoznać adresatkę wzruszającego i emocjonalnego tekstu, choć na początku identyfikowano ją z Marią Wodzińską, młodzieńczą ukochaną poety.
Wiersz rozpoczyna się zarysowaniem sytuacji lirycznej, w jakiej znalazł się podmiot:
„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta;
Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku
I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku,
Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta”.
Mimo rozłąki, podmiot liryczny i pozostawiona w kraju osoba pamiętają o sobie, kilometry nie stoją na przeszkodzie w podtrzymywaniu uczucia. Nie jest to łatwa sytuacja, ich serca trawi tęsknota i smutek, przedstawiony metaforycznie jako „biały gołąb”, latający między rozłączonymi i przynoszący im wiadomości o sobie. Dzięki temu ptasiemu posłańcowi podmiot doskonale wie, kiedy bliska mu osoba płacze w samotności lub kiedy oddaje się zajęciom w ogrodzie. Najprawdopodobniej chodzi tu o matkę Słowackiego, Salomeę.
Przywołany „gołąb” jest symbolem chętnie wykorzystywanym w poezji miłosnej, nie tylko romantycznej. Oznacza dobro i niewinność, jest łącznikiem między zakochanymi lub kochającymi się ludźmi.
Kolejna strofa rozwija dowody na niezwykłą więź, łączącą bohaterów. Oddalony o tysiące kilometrów od domu podmiot nadal potrafi szczegółowo opisać zachowanie ukochanej osoby, podświadomie wie, kiedy między innymi przeżywa konsekwencje rozmowy, w której ktoś przywołał imię podmiotu:
„Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala,
Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska”.
Zamykający zwrotkę dwuwiersz rozpoczyna się bezpośrednim zwrotem do adresatki utworu:Rozłączenie - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlgaJuliusz Słowacki swój liryk „Rozłączenie” napisał nad szwajcarskim jeziorem Leman, 20 lipca 1835 roku.
Poświęcił go swojej rodzicielce, podobnie jak liryk „Do Matki”, w którym pisał:
„W ciemnościach postać mi stoi matczyna,
Niby idąca ku tęczowej bramie —
Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię,
I w oczach widać, że patrzy na syna”.
Podmiot liryczny z wiersza „Rozłączenie” Juliusza Słowackiego można utożsamiać z jego autorem. Przebywający w Szwajcarii poeta bardzo tęsknił za pozostawioną w Polsce matką oraz przyjaciółmi. Najprawdopodobniej to właśnie w kobiecie należy rozpoznać adresatkę wzruszającego i emocjonalnego tekstu, choć na początku identyfikowano ją z Marią Wodzińską, młodzieńczą ukochaną poety.
Wiersz rozpoczyna się zarysowaniem sytuacji lirycznej, w jakiej znalazł się podmiot:
„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta;
Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku
I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku,
Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta”.
Mimo rozłąki, podmiot liryczny i pozostawiona w kraju osoba pamiętają o sobie, kilometry nie stoją na przeszkodzie w podtrzymywaniu uczucia. Nie jest to łatwa sytuacja, ich serca trawi tęsknota i smutek, przedstawiony metaforycznie jako „biały gołąb”, latający między rozłączonymi i przynoszący im wiadomości o sobie. Dzięki temu ptasiemu posłańcowi podmiot doskonale wie, kiedy bliska mu osoba płacze w samotności lub kiedy oddaje się zajęciom w ogrodzie. Najprawdopodobniej chodzi tu o matkę Słowackiego, Salomeę.
Przywołany „gołąb” jest symbolem chętnie wykorzystywanym w poezji miłosnej, nie tylko romantycznej. Oznacza dobro i niewinność, jest łącznikiem między zakochanymi lub kochającymi się ludźmi.
Kolejna strofa rozwija dowody na niezwykłą więź, łączącą bohaterów. Oddalony o tysiące kilometrów od domu podmiot nadal potrafi szczegółowo opisać zachowanie ukochanej osoby, podświadomie wie, kiedy między innymi przeżywa konsekwencje rozmowy, w której ktoś przywołał imię podmiotu:
„Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala,
Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska”.
„Tyś mi widna jak gwiazda, co się tam zapala
I łzę różową leje, i skrą siną błyska”.
Ta oryginalna metafora jest porównaniem ukochanej osoby do jasnej gwiazdy, wyznaczającej podmiotowi drogę do domu.
Nawet mimo dzielącej bohaterów odległości, podmiot potrafi widzieć pozostającą w Polsce adresatkę „Rozłączenia”:
„A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać,
Znając twój dom - i drzewa ogrodu, i kwiaty,
Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać,
Między jakimi drzewy szukać białej szaty”.
Przywołany w pamięci przez podmiot obraz domu i jego otoczenia przypomina impresjonistyczny pejzaż, nie jest wyraźny, posiada zatarte kontury, jest mglisty. Łatwość, z jaką podmiot wspomina bliską osobę jest także dowodem na głębokość uczucia, jakim ją darzy. Wszystko, co jest z nią związane, jest wprost „wyryte” w pamięci poety.
Niestety, w odróżnieniu od podmiotu, adresatka słów nie zna miejsca jego pobytu, nie potrafi wyobrazić sobie, co akurat porabia:
„Nie wiesz, nad jaką górą wschodzi ta perełka,
Którąm wybrał dla ciebie za gwiazdeczkę-stróża?
Nie wiesz, że gdzieś daleko, aż u gór podnóża,
Za jeziorem - dojrzałem dwa z okien światełka”.
Wrażenie oddalenia podmiotu od adresatki, czyli najprawdopodobniej syna od matki, podkreślają zestawione ze sobą, kontrastowe obrazy przyrody:
„Ale ty próżno będziesz krajobrazy tworzyć,
Osrebrzać je księżycem i promienić świtem:
Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies