JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Tematem przewodnim dzieła jest pojmowanie życia jako podróży, pielgrzymki, wędrówki. To ona wyznacza treść, determinuje potrzeby, stoi za przyczyną wyborów. Co jest jej kresem? Aby znaleźć odpowiedź na to odwieczne pytanie, należy zagłębić się w treść utworu.
Graficzny podział wiersza współgra z dominującymi w każdej części wątkami. Pierwsza ze złożonego z czterech tercyn tekstu rozpoczyna się wskazaniem celu wędrówki tytułowego pielgrzyma, przedstawionego tutaj innowacyjnie nie jako typowego pielgrzyma-poetę ani polskiego emigranta:
„I
Nad stanami jest i s t a n ó w s t a n,
Jako wieża nad płaskie domy
StérczÄ…ca w chmury…”.
Okazuje siÄ™, że podróż nie ogranicza siÄ™ jedynie do życia na ziemi, lecz dotyczy także pielgrzymowania „w górÄ™” („Jako wieża nad pÅ‚askie domy / StérczÄ…ca w chmury…”), czyli ciÄ…gÅ‚ego pracowania nad sobÄ…, poszerzania horyzontów myÅ›lowych i spoÅ‚ecznych, poznawania siebie i ludzi, a w ostatecznoÅ›ci – bycia godnym Å‚aski zbawienia.
Jedynie zaakceptowanie drogi samoksztaÅ‚cenia w szerokim znaczeniu tego pojÄ™cia umożliwi adresatowi dzieÅ‚a osiÄ…gniÄ™cie peÅ‚ni czÅ‚owieczeÅ„stwa, a co za tym idzie – przejÅ›cia do „stanu stanów”. Z cytowanych zdaÅ„ wyÅ‚ania siÄ™ propagowany przez poetÄ™ kult pracy, na który uwagÄ™ po dziÅ› dzieÅ„ zwracajÄ… autorzy opracowaÅ„ jego dzieÅ‚.
„Norwid nie uznawaÅ‚ niewoli rytmu i podporzÄ…dkowania utartym wzorcom. Inaczej spoglÄ…daÅ‚ też na dzieje narodu i moralnÄ… kondycjÄ™ czÅ‚owieka niż wyprzedzajÄ…cy go w czasie wielcy romantycy. W szczególny sposób gÅ‚osiÅ‚ kult pracy i poruszaÅ‚ zagadnienia moralne zwiÄ…zane z rozwojem cywilizacji, bogaceniem siÄ™, zróżnicowaniem spoÅ‚ecznym ludzi” (D. PolaÅ„czyk, „Poezje Kamila Cypriana Norwida”, Lublin 2002).
„Podstawowym życiowym zadaniem czÅ‚owieka jest doskonalenie w sobie elementu boskiego – doskonalenie duszy. To dziaÅ‚anie i tylko to nazywa Norwid pracÄ… (…) PracÄ… jest wiÄ™c każde dziaÅ‚anie, które doskonali duszÄ™ i żadne inne. Może być pracÄ… trud oracza, jeÅ›li jest wykonywany dla chwaÅ‚y bożej i może być kontemplacja w caÅ‚kowitym bezruchu. Nie jest natomiast pracÄ… najcięższy wysiÅ‚ek, jeÅ›li podejmowany jest z innych powodów niż dla doskonalenia duszy. Naturalnym nastÄ™pstwem pracy jest piÄ™kno. Dusza jest cieniem boskoÅ›ci. Jej doskonalenie wyzwala wiÄ™c wartość estetycznÄ…” (E. Szymanis, „Odnaleźć w sobie cieÅ„ boskoÅ›ci”, [w:]„Ojczyzna Polszczyzna” 1997 nr 3 s. 12-15).
AnalizujÄ…c znaczenie poszczególnych słów pierwszej zwrotki tekstu, zadziwia precyzja, z jakÄ… Norwid stworzyÅ‚ metaforÄ™ życia czÅ‚owieka na ziemi. Nasze zwykÅ‚e dnia to „stan”. JeÅ›li nie spoczniemy w poszukiwaniu czegoÅ› wiÄ™kszego, jeÅ›li odrzucimy to, co przyziemne na rzecz tego, co wieczne, niedookreÅ›lone wprawdzie w wierszu, lecz istniejÄ…ce „miÄ™dzy sÅ‚owami”, być może uda nam siÄ™ wybić „w górÄ™” ponad „pÅ‚askie dachy”, czyli wydostać z akceptowanych przez spoÅ‚eczeÅ„stwo schematów zachowaÅ„, wyborów, ról. „Stanem stanów” jest zdaniem Norwida zbawienie – wizja wysokiej, unoszÄ…cej siÄ™ w chmurach wieży jest oczywistym odniesieniem do zamieszkujÄ…cego niebiosa Boga.
Kolejna strofa przynosi informacje na temat podmiotu lirycznego i adresata tekstu:Pielgrzym - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaTematem przewodnim dzieÅ‚a jest pojmowanie życia jako podróży, pielgrzymki, wÄ™drówki. To ona wyznacza treść, determinuje potrzeby, stoi za przyczynÄ… wyborów. Co jest jej kresem? Aby znaleźć odpowiedź na to odwieczne pytanie, należy zagÅ‚Ä™bić siÄ™ w treść utworu.
Graficzny podział wiersza współgra z dominującymi w każdej części wątkami. Pierwsza ze złożonego z czterech tercyn tekstu rozpoczyna się wskazaniem celu wędrówki tytułowego pielgrzyma, przedstawionego tutaj innowacyjnie nie jako typowego pielgrzyma-poetę ani polskiego emigranta:
„I
Nad stanami jest i s t a n ó w s t a n,
Jako wieża nad płaskie domy
StérczÄ…ca w chmury…”.
Okazuje siÄ™, że podróż nie ogranicza siÄ™ jedynie do życia na ziemi, lecz dotyczy także pielgrzymowania „w górÄ™” („Jako wieża nad pÅ‚askie domy / StérczÄ…ca w chmury…”), czyli ciÄ…gÅ‚ego pracowania nad sobÄ…, poszerzania horyzontów myÅ›lowych i spoÅ‚ecznych, poznawania siebie i ludzi, a w ostatecznoÅ›ci – bycia godnym Å‚aski zbawienia.
Jedynie zaakceptowanie drogi samoksztaÅ‚cenia w szerokim znaczeniu tego pojÄ™cia umożliwi adresatowi dzieÅ‚a osiÄ…gniÄ™cie peÅ‚ni czÅ‚owieczeÅ„stwa, a co za tym idzie – przejÅ›cia do „stanu stanów”. Z cytowanych zdaÅ„ wyÅ‚ania siÄ™ propagowany przez poetÄ™ kult pracy, na który uwagÄ™ po dziÅ› dzieÅ„ zwracajÄ… autorzy opracowaÅ„ jego dzieÅ‚.
„Norwid nie uznawaÅ‚ niewoli rytmu i podporzÄ…dkowania utartym wzorcom. Inaczej spoglÄ…daÅ‚ też na dzieje narodu i moralnÄ… kondycjÄ™ czÅ‚owieka niż wyprzedzajÄ…cy go w czasie wielcy romantycy. W szczególny sposób gÅ‚osiÅ‚ kult pracy i poruszaÅ‚ zagadnienia moralne zwiÄ…zane z rozwojem cywilizacji, bogaceniem siÄ™, zróżnicowaniem spoÅ‚ecznym ludzi” (D. PolaÅ„czyk, „Poezje Kamila Cypriana Norwida”, Lublin 2002).
„Podstawowym życiowym zadaniem czÅ‚owieka jest doskonalenie w sobie elementu boskiego – doskonalenie duszy. To dziaÅ‚anie i tylko to nazywa Norwid pracÄ… (…) PracÄ… jest wiÄ™c każde dziaÅ‚anie, które doskonali duszÄ™ i żadne inne. Może być pracÄ… trud oracza, jeÅ›li jest wykonywany dla chwaÅ‚y bożej i może być kontemplacja w caÅ‚kowitym bezruchu. Nie jest natomiast pracÄ… najcięższy wysiÅ‚ek, jeÅ›li podejmowany jest z innych powodów niż dla doskonalenia duszy. Naturalnym nastÄ™pstwem pracy jest piÄ™kno. Dusza jest cieniem boskoÅ›ci. Jej doskonalenie wyzwala wiÄ™c wartość estetycznÄ…” (E. Szymanis, „Odnaleźć w sobie cieÅ„ boskoÅ›ci”, [w:]„Ojczyzna Polszczyzna” 1997 nr 3 s. 12-15).
AnalizujÄ…c znaczenie poszczególnych słów pierwszej zwrotki tekstu, zadziwia precyzja, z jakÄ… Norwid stworzyÅ‚ metaforÄ™ życia czÅ‚owieka na ziemi. Nasze zwykÅ‚e dnia to „stan”. JeÅ›li nie spoczniemy w poszukiwaniu czegoÅ› wiÄ™kszego, jeÅ›li odrzucimy to, co przyziemne na rzecz tego, co wieczne, niedookreÅ›lone wprawdzie w wierszu, lecz istniejÄ…ce „miÄ™dzy sÅ‚owami”, być może uda nam siÄ™ wybić „w górÄ™” ponad „pÅ‚askie dachy”, czyli wydostać z akceptowanych przez spoÅ‚eczeÅ„stwo schematów zachowaÅ„, wyborów, ról. „Stanem stanów” jest zdaniem Norwida zbawienie – wizja wysokiej, unoszÄ…cej siÄ™ w chmurach wieży jest oczywistym odniesieniem do zamieszkujÄ…cego niebiosa Boga.
„II
Wy myślicie, że i ja nie Pan,
Dlatego że dom mój ruchomy,
Z wielbÅ‚Ä…dziej skóry...”.
Autor wypowiada siÄ™ w pierwszej osobie („ja”), kieruje swoje sÅ‚owa do zbiorowego adresata („Wy”), którego darzy szacunkiem, stÄ…d siÄ™gniÄ™cie po wielkÄ… literÄ™ w zaimku.
SÅ‚owa podmiotu wskazujÄ… na jego stan emocjonalny. Jest zirytowany faktem, iż ludzie nie uznajÄ… jego sposobu życia, iż jest postrzegany jako gorszy od „Pana”, ponieważ posiada „dom (…) ruchomy / Z wielbÅ‚Ä…dziej skóry”. Bogatym w szczegóły opisem Norwid wprowadziÅ‚ do liryki popularne w epoce romantyzmu elementy kultury orientalnej (w III strofie pojawia siÄ™ jeszcze „piramida”).
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies