JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Utwór „Åšwiteź”, dedykowany MichaÅ‚owi Wereszczace, otwiera w „Balladach i romansach” Adama Mickiewicza cykl ballad „rusaÅ‚czanych”, jako okreÅ›liÅ‚ to badacz twórczoÅ›ci poety CzesÅ‚aw Zgorzelski. Krytyk i historyk zauważa: W Åšwitezi mamy do czynienia po raz pierwszy bodaj w poezji polskiej z wyzyskaniem opisu dla wywoÅ‚ania wizji, poetycko sugestywnej, zmierzajÄ…cej do wzbudzenia przeżycia nieskoÅ„czonoÅ›ci i odczucia tajemnych, nieodgadnionych siÅ‚ przyrody. (Cz. Zgorzelski, „O pierwszych balladach Mickiewicza”, [w:] tegoż, „O sztuce poetyckiej Mickiewicza. Próby zbliżeÅ„ i uogólnieÅ„”, Warszawa 2001).
Oparta na ludowych przekazach ballada przytacza legendę o powstaniu jeziora Świteź, należącego do majątku Wereszczaków w Płużynach na Nowogródczyźnie.
Mickiewicz posłużył się bardzo interesującą kreacją narratora. Niesłychaną opowieść przytacza odbiorcom wytrawny gawędziarz, człowiek ostrożnie wnioskujący, rozważny. Jego opowieść rozwija się miarowo, dość nieśpiesznie, a opisy są niezwykle szczegółowe, choć pozbawione osobistej refleksji. Narrator skupia się przede wszystkim na tym, by możliwie jak najwierniej przekazać przebieg niezwykłych wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości dość odległej. Mężczyzna był ich nie tylko naocznym świadkiem, ale czynnie brał w nich udział.
Ballada opowiada o śmiałym czynie włościanina z Płużyn, który, chcąc zadać kłam gminnym przekonaniom o tym, iż nad jeziorem Świteź straszy, postanawia zbadać dno zbiornika. Sam narrator czuł przerażenie na myśl o tym, co działo się nocami wokół toni:
„Bo jakie szatan wyprawia tam harce!
Jakie się larwy szamocą! Drżę cały, kiedy bają o tym starce,
I strach wspominać przed nocÄ…”.
Według relacji okolicznych chłopów, nocami z jeziora dobiegał gwar niczym z miejskiego bazaru, któremu co jakiś czas towarzyszyły wybuchy ogni i gęstego dymu. Można by przypuszczać, że na dnie jeziora toczy się jakaś niepojęta walka, jakby ktoś najeżdżał na bezbronne miasto, o czym świadczyły kobiece wrzaski i wszechogarniające bicie dzwonów.
Ponieważ „Pan na PÅ‚użynach” byÅ‚ czÅ‚owiekiem wierzÄ…cym, postaraÅ‚ siÄ™, by caÅ‚e przedsiÄ™wziÄ™cie miaÅ‚o wsparcie duchownego – za nawowÄ… narratora: Åšwiteź - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaUtwór „Åšwiteź”, dedykowany MichaÅ‚owi Wereszczace, otwiera w „Balladach i romansach” Adama Mickiewicza cykl ballad „rusaÅ‚czanych”, jako okreÅ›liÅ‚ to badacz twórczoÅ›ci poety CzesÅ‚aw Zgorzelski. Krytyk i historyk zauważa: W Åšwitezi mamy do czynienia po raz pierwszy bodaj w poezji polskiej z wyzyskaniem opisu dla wywoÅ‚ania wizji, poetycko sugestywnej, zmierzajÄ…cej do wzbudzenia przeżycia nieskoÅ„czonoÅ›ci i odczucia tajemnych, nieodgadnionych siÅ‚ przyrody. (Cz. Zgorzelski, „O pierwszych balladach Mickiewicza”, [w:] tegoż, „O sztuce poetyckiej Mickiewicza. Próby zbliżeÅ„ i uogólnieÅ„”, Warszawa 2001).
Oparta na ludowych przekazach ballada przytacza legendę o powstaniu jeziora Świteź, należącego do majątku Wereszczaków w Płużynach na Nowogródczyźnie.
Mickiewicz posłużył się bardzo interesującą kreacją narratora. Niesłychaną opowieść przytacza odbiorcom wytrawny gawędziarz, człowiek ostrożnie wnioskujący, rozważny. Jego opowieść rozwija się miarowo, dość nieśpiesznie, a opisy są niezwykle szczegółowe, choć pozbawione osobistej refleksji. Narrator skupia się przede wszystkim na tym, by możliwie jak najwierniej przekazać przebieg niezwykłych wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości dość odległej. Mężczyzna był ich nie tylko naocznym świadkiem, ale czynnie brał w nich udział.
Ballada opowiada o śmiałym czynie włościanina z Płużyn, który, chcąc zadać kłam gminnym przekonaniom o tym, iż nad jeziorem Świteź straszy, postanawia zbadać dno zbiornika. Sam narrator czuł przerażenie na myśl o tym, co działo się nocami wokół toni:
„Bo jakie szatan wyprawia tam harce!
Jakie się larwy szamocą! Drżę cały, kiedy bają o tym starce,
I strach wspominać przed nocÄ…”.
Według relacji okolicznych chłopów, nocami z jeziora dobiegał gwar niczym z miejskiego bazaru, któremu co jakiś czas towarzyszyły wybuchy ogni i gęstego dymu. Można by przypuszczać, że na dnie jeziora toczy się jakaś niepojęta walka, jakby ktoś najeżdżał na bezbronne miasto, o czym świadczyły kobiece wrzaski i wszechogarniające bicie dzwonów.
Ja ostrzegałem: że w tak wielkim dziele
Dobrze, kto z Bogiem poczyna,
Dano więc na mszą w niejednym kościele
I ksiÄ…dz przyjechaÅ‚ z Cyryna”.
Z bożym błogosławieństwem zarzucono na dno Świtezi nadzwyczaj mocne sieci.
Zgromadzeni na brzegu jeziora nie mogli uwierzyć co wyłowiono z dna. Nawet narrator zdaje sobie sprawę, iż większość czytelników nie da mu wiary:
„Powiemże, jakie zÅ‚owiono straszydÅ‚o?
Choć powiem, nikt nie uwierzy.
Powiem jednakże: nie straszydło wcale,
Żywa kobieta w niewodzie,
Twarz miała jasną, usta jak korale,
WÅ‚os biaÅ‚y skÄ…pany w wodzie”.
Niewiasta zwróciła się bezpośrednio do odważnego szlachcica zapewniając go, iż gdyby to ktoś inny zdecydował się na taką śmiałość, to przypłaciłby to życiem. Kobieta powiedziała:
„Lecz że to kraj byÅ‚ twojego pradziada,
Å»e w tobie nasza krew pÅ‚ynie –
Choć godna kary jest ciekawość pusta,
Lecz żeście z Bogiem poczęli,
Bóg wam przez moje opowiada usta
Dzieje tej cudnej topieli”.
Od tego momentu niewiasta, która przedstawiła się jako córka Tuhana, zaczęła snuć opowieść o historii jeziora.
Wedle legendy na miejscu zbiornika wodnego znajdowaÅ‚o siÄ™ kiedyÅ› wspaniaÅ‚e, bogate miasto Åšwiteź, skÄ…d widać „byÅ‚o Nowogródzkie mury, / Litwy naówczas stolicÄ™”. Gród przez pokolenia znajdowaÅ‚ siÄ™ pod rzÄ…dami Tuhanów – starego rodu książęcego. Miasto rosÅ‚o w siÅ‚Ä™ i rozwijaÅ‚o siÄ™ do momentu, kiedy wojska cara Rusi nie zagroziÅ‚y Mendongowi – przyjacielowi rodu Tuhanów. Wybór przed którym stanÄ…Å‚ książę Åšwitezi byÅ‚ nie do pozazdroszczenia, bowiem udajÄ…c siÄ™ na ratunek druhowi musiaÅ‚by zostawić bezbronne miasto peÅ‚ne kobiet, dzieci i starców. Po zapewnieniach córki: „Ojcze, odpowiem, lÄ™kasz siÄ™ niewczeÅ›nie, / Idź, kÄ™dy sÅ‚awa ciÄ™ woÅ‚a, / Bóg nas obroni: dziÅ› nad miastem we Å›nie / WidziaÅ‚am jego anioÅ‚a”, podjÄ…Å‚ decyzjÄ™ o wyruszeniu w bój.
strona: 1 2 3 4
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies