JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Sonet „Bajdary” swojÄ… tematykÄ… nawiÄ…zuje w pewien sposób do sonetów morskich („Cisza morska”, „Å»egluga”, „Burza”). MajÄ…c w pamiÄ™ci podróżnika, którego mÄ™czy „hydra wspomnieÅ„”, kiedy wokół panuje spokój. Wówczas jego serce i rozum nieubÅ‚aganie atakowane sÄ… przez wspomnienia z ojczyzny. Jedynym lekiem na wyzbycie siÄ™ przytÅ‚aczajÄ…cej tÄ™sknoty jest oddanie siÄ™ bez reszty jakiemuÅ› ekscytujÄ…cemu, przerażajÄ…cemu przeżyciu. Na statku byÅ‚ to sztorm, na lÄ…dzie może być to na przykÅ‚ad jazda konna.
W pierwszej strofie „Bajdarów” widzimy podmiot liryczny galopujÄ…cy na rumaku. Podobnie jak w przypadku „Burzy” mamy do czynienia tu z dynamicznym opisem uzyskanym za pomocÄ… krótkich, rwanych zdaÅ„:
„Lasy. doliny, gÅ‚azy, w kolei, w natÅ‚oku
U nóg mych pÅ‚ynÄ…, ginÄ…, jak fale potoku”.
Szaleńcza jazda ma jasno określony cel:
„ChcÄ™ odurzyć siÄ™, upić tym wirem obrazów”.
Podmiot liryczny za wszelką cenę pragnie odwrócić uwagę umysłu i serca od tęsknoty za Litwą, dlatego musi pędzić na złamanie karku, nie bacząc na bezpieczeństwo. Oddając się pędowi, podnosząc sobie poziom adrenaliny we krwi ma nadzieję, że choć na chwilę zapomni o bliskich, o rodzinie, o ukochanej, o ulubionych miejscach, o dawnym życiu w ojczyźnie.
Na krótką chwilę udaje mu się osiągnąć ten cel. Jednak koń nie jest w stanie galopować bez końca. Kiedy zwierze się zmęczyło, a świat pogrążył się ciemnościach wieczoru, krajobraz Krymu szybko zaczął przypominać podmiotowi lirycznemu litewskie lasy, doliny i głazy.
Nadeszła noc, lecz bohater nie może usnąć. Nie wiedząc, co ma ze sobą zrobić, biegnie na plażę, by rzucić się w morską otchłań. Morze jest niespokojne i ciemne. Nie dowiadujemy się, czy kąpiel przyniosła pożądany efekt. Opuszczamy bohatera, gdy w jego kierunku zmierza wielka, czarna fala, która niebawem rozbije się na jego głowie. Podmiot liryczny wyraża swoje pragnienie:
„Czekam, aż myÅ›l, jak łódka wirami krÄ™cona,
ZbÅ‚Ä…ka siÄ™ i na chwilÄ™ w niepamięć pogrąży”.
Na warstwę artystyczną utworu składają się przede wszystkim porównania, epitety i metafory. Szczególną rolę odgrywają porównania. Pierwsze z nich (poprzedzone wyliczeniem) ma na celu ukazanie pędu jeźdźca, u którego stóp wszystko rozmywa się pod wpływem szaleńczego pędu: Bajdary - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaSonet „Bajdary” swojÄ… tematykÄ… nawiÄ…zuje w pewien sposób do sonetów morskich („Cisza morska”, „Å»egluga”, „Burza”). MajÄ…c w pamiÄ™ci podróżnika, którego mÄ™czy „hydra wspomnieÅ„”, kiedy wokół panuje spokój. Wówczas jego serce i rozum nieubÅ‚aganie atakowane sÄ… przez wspomnienia z ojczyzny. Jedynym lekiem na wyzbycie siÄ™ przytÅ‚aczajÄ…cej tÄ™sknoty jest oddanie siÄ™ bez reszty jakiemuÅ› ekscytujÄ…cemu, przerażajÄ…cemu przeżyciu. Na statku byÅ‚ to sztorm, na lÄ…dzie może być to na przykÅ‚ad jazda konna.
W pierwszej strofie „Bajdarów” widzimy podmiot liryczny galopujÄ…cy na rumaku. Podobnie jak w przypadku „Burzy” mamy do czynienia tu z dynamicznym opisem uzyskanym za pomocÄ… krótkich, rwanych zdaÅ„:
„Lasy. doliny, gÅ‚azy, w kolei, w natÅ‚oku
U nóg mych pÅ‚ynÄ…, ginÄ…, jak fale potoku”.
Szaleńcza jazda ma jasno określony cel:
„ChcÄ™ odurzyć siÄ™, upić tym wirem obrazów”.
Podmiot liryczny za wszelką cenę pragnie odwrócić uwagę umysłu i serca od tęsknoty za Litwą, dlatego musi pędzić na złamanie karku, nie bacząc na bezpieczeństwo. Oddając się pędowi, podnosząc sobie poziom adrenaliny we krwi ma nadzieję, że choć na chwilę zapomni o bliskich, o rodzinie, o ukochanej, o ulubionych miejscach, o dawnym życiu w ojczyźnie.
Na krótką chwilę udaje mu się osiągnąć ten cel. Jednak koń nie jest w stanie galopować bez końca. Kiedy zwierze się zmęczyło, a świat pogrążył się ciemnościach wieczoru, krajobraz Krymu szybko zaczął przypominać podmiotowi lirycznemu litewskie lasy, doliny i głazy.
Nadeszła noc, lecz bohater nie może usnąć. Nie wiedząc, co ma ze sobą zrobić, biegnie na plażę, by rzucić się w morską otchłań. Morze jest niespokojne i ciemne. Nie dowiadujemy się, czy kąpiel przyniosła pożądany efekt. Opuszczamy bohatera, gdy w jego kierunku zmierza wielka, czarna fala, która niebawem rozbije się na jego głowie. Podmiot liryczny wyraża swoje pragnienie:
„Czekam, aż myÅ›l, jak łódka wirami krÄ™cona,
ZbÅ‚Ä…ka siÄ™ i na chwilÄ™ w niepamięć pogrąży”.
„Lasy. doliny, gÅ‚azy, w kolei, w natÅ‚oku
U nóg mych pÅ‚ynÄ…, ginÄ…, jak fale potoku”.
Kolejne porównanie (zawierające to samo wyliczenie, co poprzednio) wskazuje stan emocjonalny podmiotu lirycznego, który gdziekolwiek nie spojrzy, widzi ukochaną Litwę:
„Jak w rozbitym źwierciedle, tak w mym spiekÅ‚ym oku
SnujÄ… siÄ™ mary lasów i dolin, i gÅ‚azów”.
Trzecie porównanie zostaÅ‚o już przytoczone przy interpretacji utworu. Zestawia ono myÅ›li pogrążajÄ…ce siÄ™ w niepamięć z idÄ…cÄ… na dno łódkÄ…. Jest ono o tyle interesujÄ…ce, iż odnosi siÄ™ do treÅ›ci sonetu „Burza”, w którym widzimy okrÄ™t zmagajÄ…cy siÄ™ z bezlitosnym sztormem. Dla jednych pasażerów jest to prawdziwa katastrofa, a dla jednego pielgrzyma ukojenie skoÅ‚atanego serca i możliwość odwrócenia uwagi rozumu od tÄ™sknoty za LitwÄ…. JeÅ›li chodzi o epitety, to możemy wyliczyć: „spieniony rumak”, „rozbite zwierciadÅ‚o”, „spiekÅ‚e oko”, „morskie Å‚ona”, „czarny, wydÄ™ty baÅ‚wan.
„Bajdary” to kolejny trzynastozgÅ‚oskowiec w „Sonetach krymskich”. Utwór podzielony jest na dwie kwartyny – strofy czterowersowe, oraz dwie tercyny – strofy trójwersowe. Dwie pierwsze zwrotki majÄ… charakter opisowy, a schemat ich rymów można przedstawić zapisem ABBA. W tercynach o treÅ›ci refleksyjnej, mamy do czynienia z ukÅ‚adem rymów opartych na zapisie CDC, DCD.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies