JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
W tej balladzie „ze Å›piewu gminnego” Adama Mickiewicza poznajemy historiÄ™ zdradzonej i skrzywdzonej kobiety, która gotowa byÅ‚a oddać swe życie, aby móc dokonać zemsty na niewiernym kochanku. Po raz kolejny w „Balladach i romansach” wieszcz posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ dobrze znanym mu z osiemnastowiecznej poezji motywem zdradzonej miÅ‚oÅ›ci. Podobnie jak to byÅ‚o w przypadku „Åšwitezianki”, „Rybka” oparta jest na ludowych opowieÅ›ciach. Utwór zawiera także wiele elementów fantastycznych, bÄ™dÄ…cych wyznacznikiem nurtu romantycznego.
W pierwszej scenie utworu widzimy zrozpaczonÄ… KrysiÄ™ – piÄ™knÄ… niewiastÄ™ o dÅ‚ugich wÅ‚osach – utyskujÄ…cÄ… nad swym losem nad brzegiem Åšwitezi. MÅ‚oda kobieta przybiegÅ‚a z nieodlegÅ‚ej wsi, podlegÅ‚ej szlacheckiemu dworkowi. Z jej wyznaÅ„ do „sióstr Åšwitezianek” dowiadujemy siÄ™, iż Å‚Ä…czyÅ‚o jÄ… pÅ‚omienne uczucie z paniczem tegoż dworku. I chociaż to jej obiecywaÅ‚ dozgonnÄ… miÅ‚ość i rychÅ‚e małżeÅ„stwo, wÅ‚aÅ›nie tego dnia braÅ‚ Å›lub z księżnÄ…. Krysia jest tak zrozpaczona i zdruzgotanÄ…, iż postanawia odebrać sobie życie rzucajÄ…c siÄ™ w toÅ„ Åšwitezi. W ostatniej chwili ubolewa jeszcze nad losem ich wspólnego synka.
Podczas gdy nad jeziorem doszło do tragedii, zza lasku dobiega nad wodę migotanie świateł, huczna muzyka i gwar gości weselnych. Odgłosy i blaski przyjęcia ślubnego jej jeszcze niedawnego ukochanego, ojca jej dziecka, z inną kobietą, wydawały się potęgować wrażenie drwiny mężczyzny z losu Krysi. Nagle hałasy uczty schodzą na drugi plan, ponieważ coraz głośniejszy staje się płacz dziecka. Z lasku na brzeg jeziora wychodzi nadworny sługa. Niosąc na rękach synka swojego pana nawołuję Krysię, by nakarmiła ich wspólną pociechę.
Zrozpaczony starszy mężczyzna dotarł nad brzeg jeziora, na którego tafli dostrzegł ogromną ilość rybich łusek. Nie zwrócił jednak na ten widok większej uwagi, zamiast tego bezradnie wołając:
„(…) Niestety!
Ach, któż da piersi dzieciątku!
Ach! gdzie ty, Krysiu, ach, gdzie ty?”.
Usłyszawszy nawoływania służącego, a przede wszystkim płacz ukochanego synka, niewiasta odezwała się:Rybka - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaW tej balladzie „ze Å›piewu gminnego” Adama Mickiewicza poznajemy historiÄ™ zdradzonej i skrzywdzonej kobiety, która gotowa byÅ‚a oddać swe życie, aby móc dokonać zemsty na niewiernym kochanku. Po raz kolejny w „Balladach i romansach” wieszcz posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ dobrze znanym mu z osiemnastowiecznej poezji motywem zdradzonej miÅ‚oÅ›ci. Podobnie jak to byÅ‚o w przypadku „Åšwitezianki”, „Rybka” oparta jest na ludowych opowieÅ›ciach. Utwór zawiera także wiele elementów fantastycznych, bÄ™dÄ…cych wyznacznikiem nurtu romantycznego.
W pierwszej scenie utworu widzimy zrozpaczonÄ… KrysiÄ™ – piÄ™knÄ… niewiastÄ™ o dÅ‚ugich wÅ‚osach – utyskujÄ…cÄ… nad swym losem nad brzegiem Åšwitezi. MÅ‚oda kobieta przybiegÅ‚a z nieodlegÅ‚ej wsi, podlegÅ‚ej szlacheckiemu dworkowi. Z jej wyznaÅ„ do „sióstr Åšwitezianek” dowiadujemy siÄ™, iż Å‚Ä…czyÅ‚o jÄ… pÅ‚omienne uczucie z paniczem tegoż dworku. I chociaż to jej obiecywaÅ‚ dozgonnÄ… miÅ‚ość i rychÅ‚e małżeÅ„stwo, wÅ‚aÅ›nie tego dnia braÅ‚ Å›lub z księżnÄ…. Krysia jest tak zrozpaczona i zdruzgotanÄ…, iż postanawia odebrać sobie życie rzucajÄ…c siÄ™ w toÅ„ Åšwitezi. W ostatniej chwili ubolewa jeszcze nad losem ich wspólnego synka.
Podczas gdy nad jeziorem doszło do tragedii, zza lasku dobiega nad wodę migotanie świateł, huczna muzyka i gwar gości weselnych. Odgłosy i blaski przyjęcia ślubnego jej jeszcze niedawnego ukochanego, ojca jej dziecka, z inną kobietą, wydawały się potęgować wrażenie drwiny mężczyzny z losu Krysi. Nagle hałasy uczty schodzą na drugi plan, ponieważ coraz głośniejszy staje się płacz dziecka. Z lasku na brzeg jeziora wychodzi nadworny sługa. Niosąc na rękach synka swojego pana nawołuję Krysię, by nakarmiła ich wspólną pociechę.
Zrozpaczony starszy mężczyzna dotarł nad brzeg jeziora, na którego tafli dostrzegł ogromną ilość rybich łusek. Nie zwrócił jednak na ten widok większej uwagi, zamiast tego bezradnie wołając:
„(…) Niestety!
Ach, któż da piersi dzieciątku!
Ach! gdzie ty, Krysiu, ach, gdzie ty?”.
„Tu jestem, w rzece u spodu, -
(…)
Tutaj drżę cała od chłodu,
A żwir mnie oczki wyjada”.
Na nic to się jednak zdało, gdyż Świtezianki wysłuchały jej utyskiwań i przyjęły do swego grona, zamieniając ją w rybkę. Pozbawiony nadziei sługa już miał wracać do dworku, kiedy jego oczom ukazał się piękny widok. Nad powierzchnię jeziora wyskoczyła rybka o niecodziennej urodzie:
„ZÅ‚otymi plamki nadobna,
Kraśne ma po bokach piórka,
Główka jak naparstek drobna,
Oczko drobne jak paciórka”.
SÅ‚użący ze zdziwieniem spostrzegÅ‚, iż nagle z górnej części ciaÅ‚a stworzenia opadÅ‚y Å‚uski, odsÅ‚aniajÄ…c twarz, dÅ‚ugie wÅ‚osy, szyjÄ™, piersi i rÄ™ce Krysi. Jego oczom ukazaÅ‚a siÄ™ najprawdziwsza syrena – pół kobieta, pół ryba. Istota podpÅ‚ynęła do mężczyzny, biorÄ…c w rÄ™ce pÅ‚aczÄ…ce dziecko. PrzytuliÅ‚a je do siebie, ukoÅ‚ysaÅ‚a i zaÅ›piewaÅ‚a mu. Nakarmiwszy i uÅ›piwszy chÅ‚opca, odÅ‚ożyÅ‚a go do kosza zawieszonego na gaÅ‚Ä™zi nad brzegiem rzeczki, po czym ponownie zamieniÅ‚a siÄ™ w rybÄ™ i odpÅ‚ynęła.
Sługa przyprowadzał synka Krysi nad brzeg rzeczki wpadającej do Świtezi każdego ranka i wieczora, by ta mogła go nakarmić i przytulić. Jednak pewnego wieczora wszystko się zmieniło. Panicz i księżna wybrali się na romantyczny spacer nad jezioro. Sługa, idąc w bezpiecznej odległości za parą, miał nadzieję, iż ich przechadzka nie potrwa długo, ponieważ dziecko powoli zaczynało się domagać pokarmu matki. Mężczyzna postanowił przeczekać pod krzakiem, lecz małżeństwo wciąż nie wracało ze spaceru. Wreszcie zapadła ciemna noc. Sługa postanowił, iż nie może już dłużej siedzieć bezczynnie i udał się nad brzeg rzeczki, gdzie zazwyczaj czekała na niego Krysia. Ze zdumieniem odkrył, iż w miejscu, gdzie zazwyczaj biegła rzeczka jest tylko piaszczysty rów.
strona: 1 2 3 4
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies