JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Jak wiele utworów w zbiorze Adama Mickiewicza „Ballady i romanse”, tak i „Lilije” swÄ… budowÄ… i fabuÅ‚Ä… odwoÅ‚ujÄ… siÄ™ do tradycji dumek. Główny wÄ…tek osnuty jest wokół motywu zdrady małżeÅ„skiej oraz jej dalszych tragicznych konsekwencji. Straszliwa zbrodnia pociÄ…ga za sobÄ… równie straszliwÄ… karÄ™ – tak jest też w tym przypadku. To, czym odróżniajÄ… siÄ™ „Lilije” od sentymentalnych pierwowzorów jest perspektywa. Otóż poznajemy losy i uczucia nie osoby zdradzanej, lecz zdradzajÄ…cej.
Utwór rozpoczyna się wręcz sensacyjnie:
„Zbrodnia to niesÅ‚ychana,
Pani zabija pana;
Zabiwszy grzebie w gaju,
Na Å‚Ä…czce przy ruczaju (…)”.
Kobieta po zabiciu mężczyzny i pochowaniu go na łące, przy brzegu potoku, zasiała na jego grobie lilie. Zakrwawiona rzuciła się w ucieczkę. Kiedy zapadł zmrok, dotarła do pustelni sędziwego mędrca. Po wejściu do środka kobieta od razu wyznała, że zabiła męża:
„"Kto tam?" - spadÅ‚a zapora,
Wychodzi starzec, świeci;
Pani na kształt upiora
Z krzykiem do chatki leci.
"Ha! ha!" zsiniałe usta,
Oczy przewraca w słup,
Drżąca, zbladła jak chusta;
"Ha! mąż, ha! trup!"”.
Okazało się, ze mąż bohaterki był nie byle kim. Nieopodal wznosił się ich zamek, z którego kilka lat wcześniej małżonek u boku króla Bolesława wyruszył na zbrojny podbój Kijowa. Przez tak długi czas kobieta nie potrafiła dochować mu wierności:
„Ja mÅ‚oda Å›ród mÅ‚odzieży,
A droga cnoty Å›liska!”.
Kiedy wreszcie dzielny mąż powrócił z wojny, kobieta w obawie przed srogą karą postanowiła ugodzić go nożem. Wszystko wyznała starcowi, w nadziei, że ten udzieli jej rozgrzeszenia. Pustelnik jednak nie miał zamiaru jednak tego robić. Doradził jej, by pogodziła się z Bogiem, bo widocznie taką drogę dla niej obrał:
„- Niewiasto, - rzecze stary -
Więc ci nie żal rozboju,
Ale tylko strach kary?
Idźże sobie w pokoju,
Rzuć bojaźń, rozjaśń lica,
Wieczna twa tajemnica.
Bo takie sądy boże,
Iż co ty zrobisz skrycie,
Mąż tylko wydać może;
A mąż twój straciÅ‚ życie”.
Pocieszona słowami starca, zabójczyni pobiegła do zamku, gdzie czekały na nią zniecierpliwione dzieci. Od razy zapytały ją, gdzie ojciec. Kobieta skłamała, że mąż już niedługo powróci do domu. Niepocieszone taką odpowiedzią dzieci czekały wciąż na powrót taty, ale z biegiem czasu, po kilku tygodniach, zapomniały już o nim. Zapomnieć nie potrafiła jednak kobieta. Przestała się uśmiechać, nie mogła spać, dręczona koszmarami i majakami. Czasem wydawało jej się, że widzi męża:Lilje - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaJak wiele utworów w zbiorze Adama Mickiewicza „Ballady i romanse”, tak i „Lilije” swÄ… budowÄ… i fabuÅ‚Ä… odwoÅ‚ujÄ… siÄ™ do tradycji dumek. Główny wÄ…tek osnuty jest wokół motywu zdrady małżeÅ„skiej oraz jej dalszych tragicznych konsekwencji. Straszliwa zbrodnia pociÄ…ga za sobÄ… równie straszliwÄ… karÄ™ – tak jest też w tym przypadku. To, czym odróżniajÄ… siÄ™ „Lilije” od sentymentalnych pierwowzorów jest perspektywa. Otóż poznajemy losy i uczucia nie osoby zdradzanej, lecz zdradzajÄ…cej.
Utwór rozpoczyna się wręcz sensacyjnie:
„Zbrodnia to niesÅ‚ychana,
Pani zabija pana;
Zabiwszy grzebie w gaju,
Na Å‚Ä…czce przy ruczaju (…)”.
Kobieta po zabiciu mężczyzny i pochowaniu go na łące, przy brzegu potoku, zasiała na jego grobie lilie. Zakrwawiona rzuciła się w ucieczkę. Kiedy zapadł zmrok, dotarła do pustelni sędziwego mędrca. Po wejściu do środka kobieta od razu wyznała, że zabiła męża:
„"Kto tam?" - spadÅ‚a zapora,
Wychodzi starzec, świeci;
Pani na kształt upiora
Z krzykiem do chatki leci.
"Ha! ha!" zsiniałe usta,
Oczy przewraca w słup,
Drżąca, zbladła jak chusta;
"Ha! mąż, ha! trup!"”.
Okazało się, ze mąż bohaterki był nie byle kim. Nieopodal wznosił się ich zamek, z którego kilka lat wcześniej małżonek u boku króla Bolesława wyruszył na zbrojny podbój Kijowa. Przez tak długi czas kobieta nie potrafiła dochować mu wierności:
„Ja mÅ‚oda Å›ród mÅ‚odzieży,
A droga cnoty Å›liska!”.
Kiedy wreszcie dzielny mąż powrócił z wojny, kobieta w obawie przed srogą karą postanowiła ugodzić go nożem. Wszystko wyznała starcowi, w nadziei, że ten udzieli jej rozgrzeszenia. Pustelnik jednak nie miał zamiaru jednak tego robić. Doradził jej, by pogodziła się z Bogiem, bo widocznie taką drogę dla niej obrał:
„- Niewiasto, - rzecze stary -
Więc ci nie żal rozboju,
Ale tylko strach kary?
Idźże sobie w pokoju,
Rzuć bojaźń, rozjaśń lica,
Wieczna twa tajemnica.
Bo takie sądy boże,
Iż co ty zrobisz skrycie,
Mąż tylko wydać może;
A mąż twój straciÅ‚ życie”.
„Pani zapomnieć trudno,
Nie wygnać z myśli grzechu.
Zawsze na sercu nudno,
Nigdy na ustach śmiechu,
Nigdy snu na źrenicy!
Bo często w nocnej porze
CoÅ› stuka siÄ™ na dworze,
CoÅ› chodzi po Å›wietlicy.”
Mniej więcej rok po tych wydarzeniach na zamku pojawili się dwaj bracia zamordowanego. Uzbrojeni po zęby rycerze wracali z wojny. Kobieta wyszła im na powitanie. Na pytanie gości o brata odpowiedziała, że mąż od roku już nie żyje. Skłamała, że zginął na wojnie. Jednak mężczyźni byli przekonani, że to jakaś pomyłka, przecież razem walczyli i razem wyruszyli w podróż powrotną do domu. Kobieta na te słowa zemdlała z przerażenia, że jej tajemnica może zostać zdemaskowana. Goście odebrali to jako omdlenie ze szczęścia na wieść, iż jej ukochany może żyć.
Rycerze wyjawili, iż ich brat ruszył przodem, by przygotować zamek na podjęcie gości, a także spotkać się z ukochaną żoną. Mężczyźni zorganizowali kilka wypraw poszukiwawczych, lecz nie przyniosły one skutku. Z biegiem czasu rycerze zadomowili się na zamku swojej bratowej. Minęły kolejno lato, jesień, zima i wiosna, a oni wciąż oczekiwali powrotu brata. Z czasem obydwaj rycerze zaczęli inaczej spoglądać na swoją gospodynię:
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies