Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Utwór otwiera cykl „Ballady i romanse”, pełniąc przy tym ważną rolę – wierszowanej dedykacji. Powstały w drugiej połowie 1820 roku, czyli w czasach, gdy Mickiewicz do szaleństwa kochał się w Maryli Wereszczakównej, „Pierwiosnek” doskonale wprowadza odbiorcę w nastrój całego zbioru, ponieważ zanurza go w tajemniczym, romantycznym świecie.
Warto zwrócić uwagę na miejsce, jakie w zbiorze zajmuje „Pierwiosnek”. Na początku, w środku i na końcu „Ballad i romansów” znajdują się utwory oparte na autentycznych przeżyciach Mickiewicza – po środku cyklu znajduje się „Kurhanek Maryli”, a na końcu balladę „Dudziarz”, które ukazują nieszczęśliwą miłość wieszcza. Wspomniane trzy utwory sprawują w cyklu rolę naiwnego refrenu.
Składający się z dziesięciu strof „Pierwiosnek” przedstawia dialog pomiędzy zakwitłym przedwcześnie kwiatem, a podmiotem lirycznym określonym jako „Ja”. Szczegółowa analiza podejmowanych wątków oraz ich formy przedstawia się następująco:
„Pierwiosnek”, jak już wcześniej zostało wspomniane, składa się z dziesięciu strof. Każda z nich liczy cztery ośmiosylabowe wersy. Układ rymów jest niejednorodny:Pierwiosnek - interpretacja i analiza
Utwór otwiera cykl „Ballady i romanse”, pełniąc przy tym ważną rolę – wierszowanej dedykacji. Powstały w drugiej połowie 1820 roku, czyli w czasach, gdy Mickiewicz do szaleństwa kochał się w Maryli Wereszczakównej, „Pierwiosnek” doskonale wprowadza odbiorcę w nastrój całego zbioru, ponieważ zanurza go w tajemniczym, romantycznym świecie.
Warto zwrócić uwagę na miejsce, jakie w zbiorze zajmuje „Pierwiosnek”. Na początku, w środku i na końcu „Ballad i romansów” znajdują się utwory oparte na autentycznych przeżyciach Mickiewicza – po środku cyklu znajduje się „Kurhanek Maryli”, a na końcu balladę „Dudziarz”, które ukazują nieszczęśliwą miłość wieszcza. Wspomniane trzy utwory sprawują w cyklu rolę naiwnego refrenu.
Składający się z dziesięciu strof „Pierwiosnek” przedstawia dialog pomiędzy zakwitłym przedwcześnie kwiatem, a podmiotem lirycznym określonym jako „Ja”. Szczegółowa analiza podejmowanych wątków oraz ich formy przedstawia się następująco:
- z pierwszej zwrotki czytelnik dowiaduje się, iż rzecz ma miejsce o poranku, wtedy to ku słońcu swe płatki rozwinął pierwiosnek;
- w drugiej nawiązuje się dialog, a podmiot liryczny kilkakrotnie przestrzega kwiatek, iż jeszcze za wcześnie na jego pojawienie się: „Jeszcze północ mrozem dmucha”; „Z gór białe nie zeszły pleśnie”; „Dąbrowa jeszcze nie sucha”;
- w trzeciej strofie „Ja” usiłuje przekonać roślinkę, ażby ta powróciła pod powierzchnię, ponieważ jeszcze jest za zimno: „Ukryj się pod matki rąbek, / Nim cię zgubi śronu ząbek”;
- w czwartej zwrotce głos zabiera pierwiosnek i argumentuje swoją decyzję tym, iż lepiej żyć krótko, ale szczęśliwie: „Lepsza w kwietniu jedna chwilka / Niż w jesieni całe grudnie”. Roślinka przejawia sentymentalno-filozoficzne podejście do kwestii przemijania i błahości egzystencji: „Dni nasze jak dni motylka, / Życiem wschód, śmiercią południe”;
- piąta strofa to prośba pierwiosnka do podmiotu lirycznego, by ten go zerwał i wplótł do wianka: „Upleć wianek z mego kwiatku, / Wianek to będzie nad wianki”. Roślinka pragnie ofiarować się w ofierze, aby stać się częścią czegoś pięknego, niezapomnianego, co sprawi komuś radość (przyjacielowi, kochance, bogom);
- w szóstej strofie podmiot liryczny zachwyca się kwiatkiem i wyjawia odbiorcy jego pochodzenie: „W podłej trawce, w dzikim lasku / Urosłeś, o kwiatku luby!”. Dlatego też nie może się nadziwić, iż pierwiosnek ma w sobie tyle szlachetnych i pięknych cech charakteru;
- w siódmej zwrotce „Ja” dokonuje porównań lichego z wyglądu kwiatka z tulipanem, lilią i różą, czyli kwiatom powszechnie uważanym za najdostojniejsze i najdelikatniejsze;
- w ósmej strofie podmiot liryczny decyduje się na zerwanie pierwiosnka, a następnie wpleść go do wianka. Zadaje mu przy tym pytanie o źródło wielkiej pewności siebie roślinki;
- w dziewiątej zwrotce kwiatek wyjawia, że ludzie zawsze dobrze nań reagują, ponieważ symbolizuje on rychłe nadejście wiosny: „Powitają przyjaciel / Mnie, wiosny młodej aniołka”. Następnie wyjawia, iż prawdziwa przyjaźń nie lubi blasku, zdecydowanie woli cień, zupełnie jak pierwiosnek;
- w ostatniej, dziesiątej strofie kwiatuszek zdaje sobie sprawę, iż będzie podarkiem dla pięknej Marylki, ale nie jest do końca pewien, iż jest tego godny. Ostatecznie wieści zawód miłosny, jak wkrótce przeżyje podmiot liryczny, zakochany w pięknej dziewczynie: „Za pierwszy młodości pączek / Zyskam pierwszą… ach! łzę tylko”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies