Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm

Lilje - interpretacja i analiza

Autor: Karolina Marlga

W „Lilijach” mamy do czynienia ze stylizacją narracji na mowę. Chociaż nie mamy żadnych bezpośrednich odniesień w tekście do sytuacji narracyjnej, ze stylu i słownictwa prowadzenia opowieści możemy wyciągnąć pewne wnioski. Już pierwsze słowa utworu niosą ze sobą ważną pod tym względem wskazówkę:
„Zbrodnia to niesłychana,
Pani zabija pana”.

Jak wspomnieliśmy przy okazji streszczenia utworu, słowa te niosą ze sobą ładunek sensacji. Można nawet powiedzieć, że brzmią niczym nagłówek z gazety brukowej. Taki sposób rozpoczynania historii świadczy o tym, iż osoba ją opowiadająca za wszelką uwagę usiłowała skupić na uwagę jak największej grupy słuchaczy. Te słowa miały działać niczym magnes na gawiedź. Łatwo sobie wyobrazić średniowiecznego gawędziarza czy wędrownego pieśniarza, stojącego gdzieś na placu, w rynku, wykrzykującego pierwsze słowa „Lilij”, by zgromadzić wokół siebie grono słuchaczy, gotowych zapłacić za ciekawą nowinę.

Co więcej, pierwsze słowa utworu sugerują, iż wydarzenia w nim opisane są aktualne względem sytuacji narracyjnej. Opowiadana przez narratora historia wydarzyła się stosunkowo dla niego niedawno. Wniosek taki możemy wysnuć nie tylko z faktu, iż w tym osobliwym „nagłówku” wydarzenia opisane zostały za pomocą czasu teraźniejszego (jak i zresztą w całym utworze). Tu wskazówką jest użycie słowa „niesłychana”, czyli taka, o której nikt wcześniej nie słyszał, nowa.

Jeśli faktycznie uznamy, iż opisywane przez narratora wydarzenia były względem niego samego w miarę aktualne, to możemy już określić całą sytuację narracyjną. Jej czas historyczny jest tożsamy (z oczywistych względów nieco jednak późniejszy) z czasem historycznym znanym z treści „Lilij”. Dodatkowym argumentem popierającym tę tezę jest fakt, iż przedstawiane przez narratora wydarzenia historyczne, jak na przykład wyprawa na „Kijowiany”, są oczywiste dla słuchaczy i w żaden sposób nie trzeba im tłumaczyć ich przyczyn, konsekwencji, ani przypominać dat. My, jako odbiorcy musielibyśmy zasięgnąć pomocy naukowych, aby zlokalizować dokładny czas wyprawy na Kijów, która współgrałaby z władaniem króla Bolesława, dla nas nie jest to w cale takie oczywiste. To po raz kolejny dowodzi, iż to nie do czytelnika, a do słuchacza kierowane są słowa narratora.
Kazimierz Cysewski dokonuje nawet daleko idącego spostrzeżenia odnośnie statusu społecznego oratora i jego audytorium: „Wnioskować należy z treści i formy opowieści narratora, że ani on sam, ani jego słuchacze nie należeli do ludzi wykształconych, do historycznych erudytów, reprezentując raczej świadomość tych, których zaciekawiają ludzkie postępki i indywidualne losy, a nie dziwią fantastyczne zdarzenia” (K. Cysewski, dz. cyt.).

Skoro jesteśmy już przy temacie czasu historycznego, warto przyjrzeć się temu zagadnieniu nieco bliżej. Ze wskazówek danych przez główną bohaterkę możemy określić czas wydarzeń, z dokładnością do kilku lat:
„Mąż z królem Bolesławem
Poszedł na Kijowiany.
Lato za latem bieży,
Nie masz go z bojowiska”.
Chodzi o wielką wyprawę na Kijów, którą w roku 1069 dowodził Bolesław Szczodry (koronowany na króla Polski niedługo po zakończeniu interwencji na Rusi). Jeśli chodzi natomiast o miejsce wydarzeń, to nie jest ono możliwe do określenia. Wiemy jedynie tyle, że akcja toczy się głównie na dworze zamkowym. Mając na uwadze pozostałe dzieła w cyklu „Ballady i romanse”, a także fakt, iż w świecie przedstawionym widnieje cerkiew, możemy przypuszczać, iż akcja toczy się gdzieś na dzisiejszych Kresach Wschodnich.

Wróćmy jednak do kreacji narratora. Poprzez dobór słownictwa, Mickiewiczowi udało się stworzyć wrażenie, iż osoba opowiadająca mówi z pamięci. Co więcej, w niektórych momentach z łatwością wyobrażamy sobie ruch sceniczny i jego gesty. Wielość przytoczeń wypowiedzi bohaterów pozwala sądzić, iż orator zmieniał swój głos i sposób mówienia, by zarysować jeszcze bardziej różnice pomiędzy na przykład zbrodniarką a pustelnikiem. Kiedy natomiast używa onomatopei zamiast czasowników możemy domyślać się, że towarzyszyły im jakieś ruchy. Na przykład podczas fragmentu, gdzie zamiast „zapukać” pada „Stuk stuk, stuk stuk” – niemal nieodzowne wydaje się wykonanie ruchu pięścią, jakby pukało się w niewidzialne drzwi. Narrator posługiwał się także kolokwializmami, charakterystycznymi dla mowy potocznej, niskiej (np.. „droga cnoty śliska”, „Ten, to ów okiem strzeli” itp.). Również stosowanie powtórzeń można uznać za dowód, iż mamy do czynienia z przekazem ustnym. Dzięki nim tekst można podzielić na części, było znaną mnemotechniką, która pozwalała oratorom zapamiętywać dłuższe przekazy i wypowiadać je bez zająknienia.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9  

Zobacz inne artykuły:

Mickiewicz Adam
Oda do młodości - interpretacja i analiza
Snuć miłość - interpretacja i analiza
Liryki lozańskie - geneza i charakterystyka
Do matki Polki - interpretacja i analiza
Niepewność - interpretacja i analiza
Do M*** - interpretacja i analiza
Zima miejska - interpretacja i analiza
Lilje - interpretacja i analiza
Pani Twardowska - interpretacja i analiza
To lubię - interpretacja i analiza
Powrót taty - interpretacja i analiza
Rybka - interpretacja i analiza
Świtezianka - interpretacja i analiza
Świteź - interpretacja i analiza
Ajudah - interpretacja i analiza
Pierwiosnek - interpretacja i analiza
Pielgrzym - interpretacja i analiza
Ballady i romanse - opracowanie
Czatyrdah - interpretacja i analiza
Bajdary - interpretacja i analiza
Bakczysaraj - interpretacja i analiza
Widok gór ze stepów Kozłowa - interpretacja i analiza
Burza - interpretacja i analiza
Żegluga - interpretacja i analiza
Cisza morska - interpretacja i analiza
Stepy akermańskie - interpretacja i analiza
„Sonety krymskie” - streszczenie ogólne
Romantyzm „Sonetów krymskich”
Recepcja „Sonetów krymskich”
Język „Sonetów krymskich”
Problematyka „Sonetów krymskich”
Podział wewnętrzny „Sonetów krymskich”
Zmagania Mickiewicza z sonetem
Okoliczności powstania „Sonetów krymskich”
Polały się łzy - interpretacja i analiza
Nad wodą wielką i czystą - interpretacja i analiza

Norwid Cyprian Kamil
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie? - interpretacja i analiza
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie? - wiadomości wstępne
Moja ojczyzna - interpretacja i analiza
Moja ojczyzna - wiadomości wstepne
Pielgrzym - interpretacja i analiza
Pielgrzym - wiadomości wstępne
Pióro - interpretacja i analiza
Pióro - wiadomości wstępne
W Weronie - interpretacja i analiza
W Weronie - wiadomości wstępne
Moja piosnka II - interpretacja i analiza
Do obywatela Johna Browne'a - interpretacja i analiza
Do obywatela Johna Browne'a - wiadomości wstępne
Fortepian Szopena - analiza
Fortepian Szopena - interpretacja
Fortepian Szopena - wiadomości wstępne
Bema pamięci żałobny rapsod - interpretacja i analiza
Bema pamięci żałobny rapsod - wiadomości wstępne

Słowacki Juliusz
Rozmowa z piramidami - interpretacja i analiza
Grób Agamemnona - interpretacja i analiza
Grób Agamemnona - motyw mogiły, grobu
Smutno mi Boże - interpretacja i analiza
Smutno mi, Boże! - wiadomości wstępne
Sowiński w okopach Woli - interpretacja i analiza
Sowiński w okopach Woli - wiadomości wstępne
Testament mój - interpretacja i analiza
Testament mój - wiadomości wstępne
Rozłączenie - interpretacja i analiza

Inne
Analiza porównawcza utworów „Oda do młodości” Adama Mickiewicza i „Do młodych” Adama Asnyka



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies