JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Jednakże „hydra pamiÄ…tek” nie daje poecie o sobie zapomnieć. W kolejnych sonetach poczucie tÄ™sknoty za ojczyznÄ… powraca stopniowo, przebijajÄ…c siÄ™ tu i ówdzie wÅ›ród refleksji podmiotu lirycznego nad krajobrazem Bakczysaraju. Jednakże w sonecie ósmym, czyli w „Grobie Potockiej”, wspomnienie ukochanej ojczyzny powraca ze zdwojonÄ… siÅ‚Ä…. Pielgrzym tÄ™skni do „kraju wiosny”, a spoglÄ…dajÄ…c w nocne niby spostrzega gwiazdy, które prowadzÄ… „tam na północ ku Polsce”. W sonecie dziewiÄ…tym („MogiÅ‚y haremu”) podmiot liryczny postanawia, że jedynym sposobem na zapomnienie o ojczyźnie jest odwrócenie uwagi rozumu poprzez intensywne wrażenia. Decyduje, że zacznie napawać siÄ™ otaczajÄ…cÄ… go przyrodÄ… do stanu:
„… aż myÅ›li, jak łódka wirami krÄ™cona,
ZbÅ‚Ä…kajÄ… siÄ™ i na chwilÄ™ w niepamięć pogrąży”.
Dlatego też w kolejnych sonetach możemy spotkać siÄ™ z wyrazami podziwu dla krymskich krajobrazów. Podmiot liryczny niemalże do przesady zachwyca siÄ™ piÄ™knem dolin AÅ‚uszty czy wzniesieÅ„ Czatyrdahu. Uczucie tÄ™sknoty jednak nie przemijaÅ‚o, co wiÄ™cej, tÅ‚umione zaczęło z czasem przybierać na sile. Postawa poety-pielgrzyma ponownie zaczęła siÄ™ zmieniać, znów popadaÅ‚ w coraz bardziej melancholijny nastrój. Wreszcie zostaje sam, na chwilÄ™ opuszcza go Mirza. Wtedy już nie wytrzymuje i ponownie utyskuje nad swoim losem wygnaÅ„ca. W „Pielgrzymie” widzimy poetÄ™, dla którego uczucie tÄ™sknoty za ojczyznÄ… jest silniejsze niż zachwyt nad krymskÄ… przyrodÄ…:
„Litwo! piaÅ‚y mi wdziÄ™czniej twe szumiÄ…ce lasy
Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice,
I weselszy deptałem twoje trzęsawice
Niż rubinowe morwy, zÅ‚ote ananasy”.
Zgorzelski opisuje ten moment: „PÄ™kÅ‚y sztuczne tamy i swobodnie, bez burzy wylaÅ‚o siÄ™ hamowane uczucie. Z caÅ‚Ä… prawdÄ… i szczeroÅ›ciÄ… najbardziej osobistego przeżycia” (Cz. Zgorzelski, „Pielgrzym w krainie…”).
Wspomnienie Litwy, kraju w którym się urodził i wychował, przywołało również jego pierwszą miłość.
Problem tÄ™sknoty za ojczyznÄ… w „Sonetach krymskich” ma bardzo silnÄ… wymowÄ™, ponieważ towarzyszyÅ‚o mu przekonanie poety, iż już nigdy nie bÄ™dzie mu dane powrócić do Wilna. WÅ‚aÅ›nie to powoduje, iż opisy Polski majÄ… charakter przesadny, hiperboliczny. Chociaż sÅ‚owo „patriotyzm” czy „patriota” nie w żadnym sonecie cyklu, nie ma też żadnej wzmianki o walce o niepodlegÅ‚ość, ani o innych kwestiach politycznych, miÅ‚ość do ojczyzny zdecydowanie wysuwa siÄ™ na pierwszy plan „Sonetów krymskich”. Problematyka „Sonetów krymskich”
Autor: Karolina MarlêgaJednakże „hydra pamiÄ…tek” nie daje poecie o sobie zapomnieć. W kolejnych sonetach poczucie tÄ™sknoty za ojczyznÄ… powraca stopniowo, przebijajÄ…c siÄ™ tu i ówdzie wÅ›ród refleksji podmiotu lirycznego nad krajobrazem Bakczysaraju. Jednakże w sonecie ósmym, czyli w „Grobie Potockiej”, wspomnienie ukochanej ojczyzny powraca ze zdwojonÄ… siÅ‚Ä…. Pielgrzym tÄ™skni do „kraju wiosny”, a spoglÄ…dajÄ…c w nocne niby spostrzega gwiazdy, które prowadzÄ… „tam na północ ku Polsce”. W sonecie dziewiÄ…tym („MogiÅ‚y haremu”) podmiot liryczny postanawia, że jedynym sposobem na zapomnienie o ojczyźnie jest odwrócenie uwagi rozumu poprzez intensywne wrażenia. Decyduje, że zacznie napawać siÄ™ otaczajÄ…cÄ… go przyrodÄ… do stanu:
„… aż myÅ›li, jak łódka wirami krÄ™cona,
ZbÅ‚Ä…kajÄ… siÄ™ i na chwilÄ™ w niepamięć pogrąży”.
Dlatego też w kolejnych sonetach możemy spotkać siÄ™ z wyrazami podziwu dla krymskich krajobrazów. Podmiot liryczny niemalże do przesady zachwyca siÄ™ piÄ™knem dolin AÅ‚uszty czy wzniesieÅ„ Czatyrdahu. Uczucie tÄ™sknoty jednak nie przemijaÅ‚o, co wiÄ™cej, tÅ‚umione zaczęło z czasem przybierać na sile. Postawa poety-pielgrzyma ponownie zaczęła siÄ™ zmieniać, znów popadaÅ‚ w coraz bardziej melancholijny nastrój. Wreszcie zostaje sam, na chwilÄ™ opuszcza go Mirza. Wtedy już nie wytrzymuje i ponownie utyskuje nad swoim losem wygnaÅ„ca. W „Pielgrzymie” widzimy poetÄ™, dla którego uczucie tÄ™sknoty za ojczyznÄ… jest silniejsze niż zachwyt nad krymskÄ… przyrodÄ…:
„Litwo! piaÅ‚y mi wdziÄ™czniej twe szumiÄ…ce lasy
Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice,
I weselszy deptałem twoje trzęsawice
Niż rubinowe morwy, zÅ‚ote ananasy”.
Zgorzelski opisuje ten moment: „PÄ™kÅ‚y sztuczne tamy i swobodnie, bez burzy wylaÅ‚o siÄ™ hamowane uczucie. Z caÅ‚Ä… prawdÄ… i szczeroÅ›ciÄ… najbardziej osobistego przeżycia” (Cz. Zgorzelski, „Pielgrzym w krainie…”).
Wspomnienie Litwy, kraju w którym się urodził i wychował, przywołało również jego pierwszą miłość.
Innym ważnym zagadnieniem poruszonym przez Mickiewicz jest potÄ™ga przyrody. Chociaż poeta przedstawia zachwycajÄ…ce opisy krymskiego krajobrazu, tamtejszych zapierajÄ…cych dech w piersiach dolin i gór, to jego refleksje i zachwyt majÄ… charakter uniwersalny. W niektórych sonetach natura zostaje nawet spersonalizowana i wyglÄ…da „Jak żoÅ‚nierz szturmujÄ…cy w poÅ‚amane mury” („Burza”). Jej potÄ™ga jest nie do zakwestionowania, można jÄ… tylko z pokorÄ… akceptować.
Ciekawym zabiegiem byÅ‚o ukazanie przez Mickiewicza umownej walki ludzi z przyrodÄ…. Widzimy to najlepiej w „Bakczysaraju”, gdzie roÅ›linność powoli i systematycznie spowija ruiny paÅ‚acu:
„Skróś okien różnofarbnych powoju roÅ›lina,
Wdzierając się na głuche ściany i sklepienia,
Zajmuje dzieÅ‚o ludzi w imiÄ™ przyrodzenia”.
W ten sposób poeta zasygnalizowaÅ‚, iż natura zawsze bÄ™dzie nadrzÄ™dna wobec cywilizacji i wszystkiego, co stworzy czÅ‚owiek. Można powiedzieć, iż jest to uniwersalny przekaz o przemijalnoÅ›ci i kruchoÅ›ci ludzkiej. Podobny wydźwiÄ™k ma wypowiedź Mirzy z „Czatyrdahu”:
„MiÄ™dzy Å›wiatem i niebem jak drogman stworzenia,
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies