JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
I rÄ™kÄ… tam nie wskazuj – nie masz u rÄ…k pierza;
I myÅ›li tam nie puszczaj, bo myÅ›li jak kotwica”.
Obrazowo można powiedzieć, że Mirza „otwiera oczy” podróżnika na otaczajÄ…ce ich piÄ™kne, ale równoczeÅ›nie Å›miertelnie niebezpieczne przestrzenie Krymu. W naukach przewodnika nie widać niedomówieÅ„, wszystko jest jasne i oczywiste. ZupeÅ‚nie tak, jakby Mirza tÅ‚umaczyÅ‚ coÅ› dziecku. Widać to na przykÅ‚ad w miejscu, w którym przewodnik omawia widok z góry Kikieneis w sonecie „Góra Kikieneis”:
„Spójrzyj w przepaść – niebiosa leżące na dole,
To jest morze (…)
Ta wyspa żeglujÄ…ca w otchÅ‚ani – to chmura!
Z jej piersi na pół świata spadła noc ponura;
Czy widzisz płomienistą wstążkę na jej czole?
To jest piorun!”.
Krymskie krajobrazy byÅ‚y dla podróżnika zupeÅ‚nÄ… nowoÅ›ciÄ…, o czym nie raz z resztÄ… mówiÅ‚ otwarcie. CzÄ™sto popeÅ‚niaÅ‚ bÅ‚Ä™dy, interpretujÄ…c w niewÅ‚aÅ›ciwy sposób widoki lub doznania. Na szczęście przy jego boku byÅ‚ Mirza, który z wielkÄ… cierpliwoÅ›ciÄ… i wyrozumiaÅ‚oÅ›ciÄ… korygowaÅ‚ wszelkie jego pomyÅ‚ki. Dla podróżnika nawet te same miejsca wydawaÅ‚y siÄ™ zupeÅ‚nie inne w dzieÅ„ i w nocy. Widzimy to jak na dÅ‚oni już w samych tytuÅ‚ach czterech sonetów: „Bakczysataj”, „Bakczysaraj w nocy”, „AÅ‚uszta w dzieÅ„”, „AÅ‚uszta w nocy”.
Postawę podmiotu lirycznego wobec otaczającego go i nieznanego mu świata widać doskonale w czwartym z wymienionych powyżej sonetów. W utworze tym podróżnik pozostawiony jest sam sobie, a jego lampa rozbija się i gaśnie. Otaczający go mrok nakazuje mu postawę ostrożną i czujną. Z czasem strach go opuszcza i udaje mu się znaleźć ukojenie w ciszy i ciemności. Chwilę potem jednak spadający meteor rozświetlił niebo, co postawiło podróżnika na równe nogi.
Wbrew naszym oczekiwaniom, bohater nie przechodzi drastycznej i caÅ‚kowitej metamorfozy. Na przestrzeni „Sonetów krymskich” faktycznie obserwujemy pewne zmiany w głównym bohaterze, przez które z czasem nie postrzegamy go jako „Podróżnika”, ale „Pielgrzyma”, ale nigdy nie posiadÅ‚ on caÅ‚kowitej wiedzy na temat otaczajÄ…cego go Å›wiata. Co wiÄ™cej, podmiot liryczny ma problem nie tylko z okieÅ‚znaniem krymskiego krajobrazu, ale i z sobÄ… samym. Najlepiej widać to w sonecie „Pielgrzym”. Jak pisze Opacki: „TytuÅ‚ sonetu «Pielgrzym» to nie tylko nazwanie monologisty, nie tylko sugestia kto wypowiada ten tekst na krymskiej scenie. To także wskazanie, że bohater cyklu jest pielgrzymem, czÅ‚owiekiem bÅ‚Ä…kajÄ…cym siÄ™, w krainie swojej osobowoÅ›ci” (I. Opacki, dz. cyt.).
Z tego też wzglÄ™du utwór ten stanowi esencjÄ™ caÅ‚ego zbioru „Sonetów krymskich”. Zarówno „Pielgrzym”, jak i reszta części skÅ‚adowych zbioru, oparty jest na dwóch silnych odczuciach: podziwu dla majestatu krymskiej przyrody oraz tÄ™sknocie za LitwÄ…. Obydwie linie tematyczne można podporzÄ…dkować okreÅ›lonym typom osobowoÅ›ci. Pierwsza z nich, opiewajÄ…ca niesamowite widoki zwiedzanej krainy można okreÅ›lić jako hedonistycznÄ…, opartÄ… na przyjemnoÅ›ciach Å›wiata doczesnego, o czym mówiÄ… dwa pierwsze wersy sonetu:Romantyzm „Sonetów krymskich”
Autor: Karolina MarlêgaI rÄ™kÄ… tam nie wskazuj – nie masz u rÄ…k pierza;
I myÅ›li tam nie puszczaj, bo myÅ›li jak kotwica”.
Obrazowo można powiedzieć, że Mirza „otwiera oczy” podróżnika na otaczajÄ…ce ich piÄ™kne, ale równoczeÅ›nie Å›miertelnie niebezpieczne przestrzenie Krymu. W naukach przewodnika nie widać niedomówieÅ„, wszystko jest jasne i oczywiste. ZupeÅ‚nie tak, jakby Mirza tÅ‚umaczyÅ‚ coÅ› dziecku. Widać to na przykÅ‚ad w miejscu, w którym przewodnik omawia widok z góry Kikieneis w sonecie „Góra Kikieneis”:
„Spójrzyj w przepaść – niebiosa leżące na dole,
To jest morze (…)
Ta wyspa żeglujÄ…ca w otchÅ‚ani – to chmura!
Z jej piersi na pół świata spadła noc ponura;
Czy widzisz płomienistą wstążkę na jej czole?
To jest piorun!”.
Krymskie krajobrazy byÅ‚y dla podróżnika zupeÅ‚nÄ… nowoÅ›ciÄ…, o czym nie raz z resztÄ… mówiÅ‚ otwarcie. CzÄ™sto popeÅ‚niaÅ‚ bÅ‚Ä™dy, interpretujÄ…c w niewÅ‚aÅ›ciwy sposób widoki lub doznania. Na szczęście przy jego boku byÅ‚ Mirza, który z wielkÄ… cierpliwoÅ›ciÄ… i wyrozumiaÅ‚oÅ›ciÄ… korygowaÅ‚ wszelkie jego pomyÅ‚ki. Dla podróżnika nawet te same miejsca wydawaÅ‚y siÄ™ zupeÅ‚nie inne w dzieÅ„ i w nocy. Widzimy to jak na dÅ‚oni już w samych tytuÅ‚ach czterech sonetów: „Bakczysataj”, „Bakczysaraj w nocy”, „AÅ‚uszta w dzieÅ„”, „AÅ‚uszta w nocy”.
Postawę podmiotu lirycznego wobec otaczającego go i nieznanego mu świata widać doskonale w czwartym z wymienionych powyżej sonetów. W utworze tym podróżnik pozostawiony jest sam sobie, a jego lampa rozbija się i gaśnie. Otaczający go mrok nakazuje mu postawę ostrożną i czujną. Z czasem strach go opuszcza i udaje mu się znaleźć ukojenie w ciszy i ciemności. Chwilę potem jednak spadający meteor rozświetlił niebo, co postawiło podróżnika na równe nogi.
Wbrew naszym oczekiwaniom, bohater nie przechodzi drastycznej i caÅ‚kowitej metamorfozy. Na przestrzeni „Sonetów krymskich” faktycznie obserwujemy pewne zmiany w głównym bohaterze, przez które z czasem nie postrzegamy go jako „Podróżnika”, ale „Pielgrzyma”, ale nigdy nie posiadÅ‚ on caÅ‚kowitej wiedzy na temat otaczajÄ…cego go Å›wiata. Co wiÄ™cej, podmiot liryczny ma problem nie tylko z okieÅ‚znaniem krymskiego krajobrazu, ale i z sobÄ… samym. Najlepiej widać to w sonecie „Pielgrzym”. Jak pisze Opacki: „TytuÅ‚ sonetu «Pielgrzym» to nie tylko nazwanie monologisty, nie tylko sugestia kto wypowiada ten tekst na krymskiej scenie. To także wskazanie, że bohater cyklu jest pielgrzymem, czÅ‚owiekiem bÅ‚Ä…kajÄ…cym siÄ™, w krainie swojej osobowoÅ›ci” (I. Opacki, dz. cyt.).
„U stóp moich kraina dostatków i krasy,
Nad gÅ‚owÄ… niebo jasne, obok piÄ™kne lice”.
Takich spostrzeżeÅ„ mógÅ‚ dokonać jedynie czÅ‚owiek, który hoÅ‚dowaÅ‚ materii rzeczywistoÅ›ci, uwielbiaÅ‚ dostatek i ceniÅ‚ oczywiste piÄ™kno. Ten typ osobowoÅ›ci z Å‚atwoÅ›ciÄ… dostrzegÅ‚ również: „(…) sÅ‚owiki Bajdaru, Salhiry dziewice”, także „rubinowe morwy, zÅ‚ote ananasy”. Podmiot liryczny daÅ‚ wodzić siÄ™ na pokuszenie, o czym otwarcie przyznawaÅ‚: „(…) tak różna wabi mnie ponÄ™ta”.
Druga linia tematyczna odwoływała się do walorów Litwy. Tęskniący do ojczyzny rozpamiętywał się w jej walorach (obiektywnie spoglądając, zdecydowanie uboższych od krymskich):
strona: 1 2 3 4
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies