JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
Autorska wizja Polski Piastowskiej to kolejna cecha, łącząca Fryderyka Chopina oraz Kamila Cypriana Norwida. Być może to ona także miała wpływ na szczerą nić sympatii, jaka zrodziła się między tymi dwoma genialnymi umysłami epoki romantyzmu. Marzenie poety o powrocie do słowiańskich ideałów oscyluje wokół Polski zamieszkanej przez pracowitych rolników, którzy mogą wyżywić całe rodziny dzięki urodzajnej, piaszczystej ziemi. To właśnie wizja Polski Piastowskiej dawała ukojenie cierpiącemu z rozpaczy podczas pobytu na emigracji Norwidowi:
„poznaÅ‚-ci-że bym jÄ… – na kraÅ„cach bytu!”.
Szósta i siódma zwrotka „Fortepianu Chopina” to poetycka refleksja na temat sztuki i jej trwaÅ‚oÅ›ci w ciÄ…gle zmieniajÄ…cym siÄ™ Å›wiecie. Norwid tworzy poetyckÄ… scenÄ™ zakoÅ„czenia utworu przez kompozytora (można to interpretować dwojako: jako zakoÅ„czenie procesu tworzenia lub koniec gry na instrumencie). PrzygnÄ™biajÄ…cÄ… atmosferÄ™ nieodwracalnoÅ›ci i bliżej nieokreÅ›lonej pustki rozwiewa optymistyczne przekonanie, iż „pieśń” umierajÄ…cego Chopina bÄ™dzie nadal brzmiaÅ‚a, nawet mimo odejÅ›cia jego ciaÅ‚a:
„VI
I -- oto -- pieśń skoÅ„czyÅ‚eÅ› -- -- I już wiÄ™céj
Nie oglądam Cię -- -- jedno -- słyszę:
Coś?... jakby spór dziecięcy -- --
-- A to jeszcze kłócą się klawisze
O niedośpiewaną chęć:
I trÄ…cajÄ…c siÄ™ z cicha,
Po ośm -- po pięć --
SzemrzÄ…: Począłże grać? Czy nas odpycha??...”.
Obraz „kłócÄ…cych siÄ™” klawiszy o nie doÅ›piewanÄ… chęć nawiÄ…zuje do przedwczesnej Å›mierci kompozytora. Jeden z najwiÄ™kszych talentów muzycznych epoki romantyzmu zmarÅ‚ w wieku zaledwie trzydziestu dziewiÄ™ciu lat.
Z kolei siódma zwrotka stanowi formalny wyjÄ…tek w caÅ‚ym tekÅ›cie – jako jedyna posiada innego adresata. Podmiot liryczny zwraca siÄ™ tutaj nie do Chopina, lecz snuje oderwanÄ… jakby od caÅ‚ej lirycznej sytuacji refleksjÄ™ na temat genialnych twórców i ich dzieÅ‚ oraz ogólnej kondycji sztuki. DziÄ™ki rozmyÅ›laniom Norwida kompozycje Chopina zostajÄ… wzbogacone o nowe sensy. Autor siÄ™ga tutaj po wielkie litery oraz metodÄ™ rozstrzelenia znaków, dziÄ™ki czemu zwraca uwagÄ™ czytelnika na poszczególne, niosÄ…ce najważniejsze znaczenia – sÅ‚owa:
„VII
O Ty! Co jesteś Miłości-profilem
Któremu na imię Dopełnienie:
Te -- co w Sztuce mianujÄ… stylem,
Iż przenika pieśń, kształci kamienie...
O! Ty -- co siÄ™ w Dziejach zowiesz ErÄ…,
Gdzie zaÅ› ani historii zenit jest,
Zwiesz siÄ™ razem: Duchem i LiterÄ…,
I Consummatum est...
O! Ty -- Doskonałe-wypełnienie,
Jakikolwiek jest Twój, I gdzie?... znak...
Czy w Fidiasu? Dawidzie? Czy w Szopenie?
Czy w Eschylesowej scenie?...
Zawsze -- zemści się na tobie: BRAK!...
-- Piętnem globu tego -- niedostatek:
Dopełnienie?... go boli!...
On -- rozpoczynać woli
I woli wyrzucać wciąż przed się -- zadatek!
-- Kłos?... gdy dojrzał jak złoty kometa,
Ledwo że go wiew ruszy,
Deszcz pszenicznych ziarn prószy,
Sama go doskonaÅ‚ość rozmieta…”.
Norwid porównaÅ‚ sztukÄ™ do miÅ‚oÅ›ci. Jego zdaniem stanowi ona „dopeÅ‚nienie” prawdziwego, nieskażonego dobra, co jest jednym z elementów autorskiej filozofii sztuki poety, wyznajÄ…cego, iż nieodzownym warunkiem każdego wytworu artystycznego jest peÅ‚nia. Jego zdaniem sztuka skÅ‚ada siÄ™ z ducha (czyli duszy, natchnienia, serca artysty) i litery (czyli formy wypowiedzi artystycznej), a jej źródÅ‚em jest miÅ‚ość.Fortepian Szopena - interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaAutorska wizja Polski Piastowskiej to kolejna cecha, Å‚Ä…czÄ…ca Fryderyka Chopina oraz Kamila Cypriana Norwida. Być może to ona także miaÅ‚a wpÅ‚yw na szczerÄ… nić sympatii, jaka zrodziÅ‚a siÄ™ miÄ™dzy tymi dwoma genialnymi umysÅ‚ami epoki romantyzmu. Marzenie poety o powrocie do sÅ‚owiaÅ„skich ideałów oscyluje wokół Polski zamieszkanej przez pracowitych rolników, którzy mogÄ… wyżywić caÅ‚e rodziny dziÄ™ki urodzajnej, piaszczystej ziemi. To wÅ‚aÅ›nie wizja Polski Piastowskiej dawaÅ‚a ukojenie cierpiÄ…cemu z rozpaczy podczas pobytu na emigracji Norwidowi:
„poznaÅ‚-ci-że bym jÄ… – na kraÅ„cach bytu!”.
Szósta i siódma zwrotka „Fortepianu Chopina” to poetycka refleksja na temat sztuki i jej trwaÅ‚oÅ›ci w ciÄ…gle zmieniajÄ…cym siÄ™ Å›wiecie. Norwid tworzy poetyckÄ… scenÄ™ zakoÅ„czenia utworu przez kompozytora (można to interpretować dwojako: jako zakoÅ„czenie procesu tworzenia lub koniec gry na instrumencie). PrzygnÄ™biajÄ…cÄ… atmosferÄ™ nieodwracalnoÅ›ci i bliżej nieokreÅ›lonej pustki rozwiewa optymistyczne przekonanie, iż „pieśń” umierajÄ…cego Chopina bÄ™dzie nadal brzmiaÅ‚a, nawet mimo odejÅ›cia jego ciaÅ‚a:
„VI
I -- oto -- pieśń skoÅ„czyÅ‚eÅ› -- -- I już wiÄ™céj
Nie oglądam Cię -- -- jedno -- słyszę:
Coś?... jakby spór dziecięcy -- --
-- A to jeszcze kłócą się klawisze
O niedośpiewaną chęć:
I trÄ…cajÄ…c siÄ™ z cicha,
Po ośm -- po pięć --
SzemrzÄ…: Począłże grać? Czy nas odpycha??...”.
Obraz „kłócÄ…cych siÄ™” klawiszy o nie doÅ›piewanÄ… chęć nawiÄ…zuje do przedwczesnej Å›mierci kompozytora. Jeden z najwiÄ™kszych talentów muzycznych epoki romantyzmu zmarÅ‚ w wieku zaledwie trzydziestu dziewiÄ™ciu lat.
Z kolei siódma zwrotka stanowi formalny wyjÄ…tek w caÅ‚ym tekÅ›cie – jako jedyna posiada innego adresata. Podmiot liryczny zwraca siÄ™ tutaj nie do Chopina, lecz snuje oderwanÄ… jakby od caÅ‚ej lirycznej sytuacji refleksjÄ™ na temat genialnych twórców i ich dzieÅ‚ oraz ogólnej kondycji sztuki. DziÄ™ki rozmyÅ›laniom Norwida kompozycje Chopina zostajÄ… wzbogacone o nowe sensy. Autor siÄ™ga tutaj po wielkie litery oraz metodÄ™ rozstrzelenia znaków, dziÄ™ki czemu zwraca uwagÄ™ czytelnika na poszczególne, niosÄ…ce najważniejsze znaczenia – sÅ‚owa:
„VII
O Ty! Co jesteś Miłości-profilem
Któremu na imię Dopełnienie:
Te -- co w Sztuce mianujÄ… stylem,
Iż przenika pieśń, kształci kamienie...
O! Ty -- co siÄ™ w Dziejach zowiesz ErÄ…,
Gdzie zaÅ› ani historii zenit jest,
Zwiesz siÄ™ razem: Duchem i LiterÄ…,
I Consummatum est...
O! Ty -- Doskonałe-wypełnienie,
Jakikolwiek jest Twój, I gdzie?... znak...
Czy w Fidiasu? Dawidzie? Czy w Szopenie?
Czy w Eschylesowej scenie?...
Zawsze -- zemści się na tobie: BRAK!...
-- Piętnem globu tego -- niedostatek:
Dopełnienie?... go boli!...
On -- rozpoczynać woli
I woli wyrzucać wciąż przed się -- zadatek!
-- Kłos?... gdy dojrzał jak złoty kometa,
Ledwo że go wiew ruszy,
Deszcz pszenicznych ziarn prószy,
Sama go doskonaÅ‚ość rozmieta…”.
„PodstawÄ™ tej teorii wyznaczaÅ‚o przekonanie o ewangelicznej tożsamoÅ›ci Boga i MiÅ‚oÅ›ci. Dla Norwida w najdosÅ‚owniejszy sposób Bóg byÅ‚ MiÅ‚oÅ›ciÄ…. PiÄ™kno zaÅ› stanowiÅ‚o zewnÄ™trzny przejaw boskoÅ›ci. W widoczny sposób Bóg objawiaÅ‚ siÄ™ na ziemi w piÄ™knie. Natura jest piÄ™kna, bo jest dzieÅ‚em Boga i ma w sobie jego element. PiÄ™kno jest wiec jednoczeÅ›nie ksztaÅ‚tem MiÅ‚oÅ›ci i profilem Bożym, KsztaÅ‚t i profil można uznać w tym kontekÅ›cie za okreÅ›lenie synonimiczne. MiÅ‚ość i Boskość stajÄ… siÄ™ zatem w sposób oczywisty tożsame. PiÄ™kno zaÅ› jest ich widomym przejawem. CzÅ‚owiek jest zdolny do tworzenia piÄ™kna, bo ma w sobie element boski – duszÄ™” (Eligiusz Szymanis, „Odnaleźć w sobie cieÅ„ boskoÅ›ci”, [w:]„Ojczyzna Polszczyzna” 1997 nr 3 s. 12-15).
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies