JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
IstniejÄ… ludzie ulepieni nie ze „zwykÅ‚ej gliny”, symbolizujÄ…cej tÅ‚um zwykÅ‚ych, przeciÄ™tnych obywateli, którzy żyjÄ… wÅ‚asnym życiem, nie pozostawiajÄ…c po sobie wkÅ‚adu w rozwój kultury czy sztuki, „glina w glinÄ™ wtapia siÄ™ bez przerwy”. PowoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na opiniÄ™ prof. Andrzeja Fabianowskiego, cytowana już wczeÅ›niej PolaÅ„czyk zwraca uwagÄ™ na skojarzenie tego fragmentu z mÄ™kÄ… Chrystusa (zbijanie ćwiekami) oraz sÅ‚owami z Biblii („Z prochuÅ› powstaÅ‚ i w proch siÄ™ obrócisz, które obrazujÄ… bezkonfliktowe zatapianie siÄ™ ludzi w historii”).
„Tragizm jednostki wybitnej polega wiÄ™c na jej odrzuceniu, na tym, że jest wierna swoim ideaÅ‚om, postÄ™puje oryginalnie, wbrew utartym normom i musi cierpieć, jak ludzie wy¬mienieni w pierwszej części wiersza. Pozorna klÄ™ska stanie siÄ™ po latach zwyciÄ™stwem – cóż, że dokonanym jak gdyby spoza grobu. Weryfikacja wielkoÅ›ci czÅ‚owieka po latach od jego Å›mierci zapewnia mu jednak pamięć i uznanie potomnych – jest trwaÅ‚ym zmartwychwstaniem. Powraca tu pradawny schemat cyklu przemian: dojrzaÅ‚ość – Å›mierć – pogrzebanie – „zmartwychwstanie”, z którego pÅ‚ynie zakorzeniona w chrzeÅ›cijaÅ„stwie nadzieja” (D. PolaÅ„czyk, dz. cyt.).
CenÄ…, jakÄ… wielkie umysÅ‚y zapÅ‚acÄ… za swój wkÅ‚ad jest niestety poniżenie i cierpienie. Co prawda istnieje szansa, iż przyszÅ‚e pokolenia dostrzegÄ… choć cieÅ„ geniuszu w ich rozprawach czy innych przejawach twórczej aktywnoÅ›ci, lecz stanie siÄ™ to – jeÅ›li w ogóle nastÄ…pi – dopiero po Å›mierci. PoÅ›miertna sÅ‚awa jest najczęściej okupiona cierpieniem i poniżeniem za życia – jest to bolesna ironia historii, za życia niezrozumienie, a potem czÄ™sto poÅ›miertne wyniesienie na oÅ‚tarze sztuki i nauki.
Wymowa wiersza „CoÅ› ty Atenom zrobiÅ‚, Sokratesie”, stanowiÄ…cego przykÅ‚ad rozbudowanej paraleli historycznej, Å‚Ä…czÄ…cej prognozÄ™ na przyszÅ‚ość oraz refleksje filozoficzno-spoÅ‚eczne, jest pesymistyczna. Rozważania nad losem genialnej, zasÅ‚użonej w swych dokonaniach, nieprzeciÄ™tnej jednostki, która nie jest doceniana, spotyka siÄ™ z lekceważeniem, czÄ™sto z pogardÄ… i ignorancjÄ… sÄ… ważnym gÅ‚osem w uniwersalnej dyskusji na temat roli artysty i jego twórczoÅ›ci.
Obraz otoczenia tÅ‚amszÄ…cego wyróżniajÄ…ce siÄ™ jednostki niczym „sprzeczne ciaÅ‚a”, które „zbija siÄ™ aż ćwiekiem”, czyli mocno przybija, by nie wystawaÅ‚y ponad gÅ‚owy tÅ‚umu zapada w pamięć nawet po pierwszej, pobieżnej lekturze utworu. Znajomość biografii autora, zmarÅ‚ego w opuszczeniu i biedzie w paryskim przytuÅ‚ku, docenionego dopiero przez kolejne pokolenia (dorobek odkryty dopiero w czasach MÅ‚odej Polski przez Zenona Przesmyckiego) sprawia, iż pozycja ta jest nieodÅ‚Ä…cznÄ… na liÅ›cie opracowaÅ„ na temat Kamila Cypriana Norwida.CoÅ› ty Atenom zrobiÅ‚, Sokratesie? - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaIstniejÄ… ludzie ulepieni nie ze „zwykÅ‚ej gliny”, symbolizujÄ…cej tÅ‚um zwykÅ‚ych, przeciÄ™tnych obywateli, którzy żyjÄ… wÅ‚asnym życiem, nie pozostawiajÄ…c po sobie wkÅ‚adu w rozwój kultury czy sztuki, „glina w glinÄ™ wtapia siÄ™ bez przerwy”. PowoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na opiniÄ™ prof. Andrzeja Fabianowskiego, cytowana już wczeÅ›niej PolaÅ„czyk zwraca uwagÄ™ na skojarzenie tego fragmentu z mÄ™kÄ… Chrystusa (zbijanie ćwiekami) oraz sÅ‚owami z Biblii („Z prochuÅ› powstaÅ‚ i w proch siÄ™ obrócisz, które obrazujÄ… bezkonfliktowe zatapianie siÄ™ ludzi w historii”).
„Tragizm jednostki wybitnej polega wiÄ™c na jej odrzuceniu, na tym, że jest wierna swoim ideaÅ‚om, postÄ™puje oryginalnie, wbrew utartym normom i musi cierpieć, jak ludzie wy¬mienieni w pierwszej części wiersza. Pozorna klÄ™ska stanie siÄ™ po latach zwyciÄ™stwem – cóż, że dokonanym jak gdyby spoza grobu. Weryfikacja wielkoÅ›ci czÅ‚owieka po latach od jego Å›mierci zapewnia mu jednak pamięć i uznanie potomnych – jest trwaÅ‚ym zmartwychwstaniem. Powraca tu pradawny schemat cyklu przemian: dojrzaÅ‚ość – Å›mierć – pogrzebanie – „zmartwychwstanie”, z którego pÅ‚ynie zakorzeniona w chrzeÅ›cijaÅ„stwie nadzieja” (D. PolaÅ„czyk, dz. cyt.).
CenÄ…, jakÄ… wielkie umysÅ‚y zapÅ‚acÄ… za swój wkÅ‚ad jest niestety poniżenie i cierpienie. Co prawda istnieje szansa, iż przyszÅ‚e pokolenia dostrzegÄ… choć cieÅ„ geniuszu w ich rozprawach czy innych przejawach twórczej aktywnoÅ›ci, lecz stanie siÄ™ to – jeÅ›li w ogóle nastÄ…pi – dopiero po Å›mierci. PoÅ›miertna sÅ‚awa jest najczęściej okupiona cierpieniem i poniżeniem za życia – jest to bolesna ironia historii, za życia niezrozumienie, a potem czÄ™sto poÅ›miertne wyniesienie na oÅ‚tarze sztuki i nauki.
Wymowa wiersza „CoÅ› ty Atenom zrobiÅ‚, Sokratesie”, stanowiÄ…cego przykÅ‚ad rozbudowanej paraleli historycznej, Å‚Ä…czÄ…cej prognozÄ™ na przyszÅ‚ość oraz refleksje filozoficzno-spoÅ‚eczne, jest pesymistyczna. Rozważania nad losem genialnej, zasÅ‚użonej w swych dokonaniach, nieprzeciÄ™tnej jednostki, która nie jest doceniana, spotyka siÄ™ z lekceważeniem, czÄ™sto z pogardÄ… i ignorancjÄ… sÄ… ważnym gÅ‚osem w uniwersalnej dyskusji na temat roli artysty i jego twórczoÅ›ci.
strona: 1 2 3 4 5
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies