JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Romantyzm
„- WiejÄ…, wiejÄ… proporce i zawiewajÄ… na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujÄ…cych po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami...
II
Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona
Ze snopami wonnymi, które wiatr w górze rozrywa,
Drugie, w konchy zbierajÄ…c Å‚zÄ™, co siÄ™ z twarzy odrywa,
Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona...
Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,
Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia.
III
Chłopcy biją w topory pobłękitniałe od nieba,
W tarcze rude od świateł biją pachołki służebne;
Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,
Włóczni ostrzem o Å‚uki, rzekÅ‚byÅ›, oparta pod-niebne...”.
Czytelnik staje się świadkiem niezwykłego widowiska. Wedle starego zwyczaju pogrzebowego za trumną zmarłego jedzie inny, podobny do niego człowiek (archimimus). Ma to stworzyć iluzję, iż nieboszczyk odprowadza sam siebie na miejsce wiecznego spoczynku. Za nim podąża kilkusetosobowa lub nawet kilkutysięczna procesja.
PojawiajÄ… siÄ™ symboliczne przedmioty, takie jak pÅ‚onÄ…ce pochodnie, włócznie, topory, powiewajÄ…ce na wietrze „jak namioty ruchome wojsk koczujÄ…cych po niebie” proporce. PrzywoÅ‚ane porównanie odwoÅ‚uje siÄ™ do przeszÅ‚oÅ›ci, gdy Polska historia obfitowaÅ‚a w szereg spektakularnych zwyciÄ™stw, na przykÅ‚ad nad armiÄ… tureckÄ…, zaÅ› motyw nieba poszerza przestrzeÅ„ lirycznÄ… i przybliża orszak do Boga.
Kolejnymi symbolami sÄ… smoki, jaszczury i ptaki – uniwersalne znaki Å›redniowiecznej tradycji rycerskiej, zaczerpniÄ™te wprost z legend.
Obok rekwizytów wÅ‚aÅ›ciwych rycerskim pogrzebom relacja podmiotu lirycznego ujawnia obecność rozpaczajÄ…cych panien żaÅ‚obnych (kolejny symbol). Trzymane przez nie pÄ™ki zboża – „snopy wonne” – odwoÅ‚ujÄ… siÄ™ do rolniczego charakteru dawnej Polski, a także – gdy podmiot informuje o rozdmuchaniu ich przez wiatr – wskazujÄ… na zniszczenie i Å›mierć. Podczas, gdy jedne pÅ‚aczki unoszÄ… ramiona do góry w geÅ›cie rozpaczy, inne gÅ‚oÅ›no lamentujÄ…, zlewajÄ…c Å‚zy w konchy, a jeszcze inne tÅ‚ukÄ… glinianymi naczyniami o ziemiÄ™, zapewne używanymi za życia przez zmarÅ‚ego (obyczaj zgodny ze starÄ… tradycjÄ… pogrzebowÄ…). Zwyczaj wynajmowania pÅ‚aczek żaÅ‚obnych wywodzi siÄ™ jeszcze ze starożytnoÅ›ci.
Obrazu bólu i cierpienia po stracie idealnego wodza dopeÅ‚nia opis chÅ‚opców bijÄ…cych w topory i w tarcze. W przeciwieÅ„stwie do spazmatycznych gestów panien żaÅ‚obnych, ich ruchy sÄ… regularne, a odgÅ‚os uderzeÅ„ potÄ™guje mroczny nastrój. Topory sÄ… „pobÅ‚Ä™kitniaÅ‚e” od nieba, a włócznie oparte „pod-niebnie”, przez co nawiÄ…zujÄ… do elementów architektonicznych sakralnych budowli, upodobniajÄ…c niebo do sklepienia Å›wiÄ…tyni.Bema pamiÄ™ci żaÅ‚obny rapsod - interpretacja i analiza
Autor: Karolina Marlêga„- WiejÄ…, wiejÄ… proporce i zawiewajÄ… na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujÄ…cych po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami...
II
Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona
Ze snopami wonnymi, które wiatr w górze rozrywa,
Drugie, w konchy zbierajÄ…c Å‚zÄ™, co siÄ™ z twarzy odrywa,
Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona...
Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,
Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia.
III
Chłopcy biją w topory pobłękitniałe od nieba,
W tarcze rude od świateł biją pachołki służebne;
Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,
Włóczni ostrzem o Å‚uki, rzekÅ‚byÅ›, oparta pod-niebne...”.
Czytelnik staje się świadkiem niezwykłego widowiska. Wedle starego zwyczaju pogrzebowego za trumną zmarłego jedzie inny, podobny do niego człowiek (archimimus). Ma to stworzyć iluzję, iż nieboszczyk odprowadza sam siebie na miejsce wiecznego spoczynku. Za nim podąża kilkusetosobowa lub nawet kilkutysięczna procesja.
PojawiajÄ… siÄ™ symboliczne przedmioty, takie jak pÅ‚onÄ…ce pochodnie, włócznie, topory, powiewajÄ…ce na wietrze „jak namioty ruchome wojsk koczujÄ…cych po niebie” proporce. PrzywoÅ‚ane porównanie odwoÅ‚uje siÄ™ do przeszÅ‚oÅ›ci, gdy Polska historia obfitowaÅ‚a w szereg spektakularnych zwyciÄ™stw, na przykÅ‚ad nad armiÄ… tureckÄ…, zaÅ› motyw nieba poszerza przestrzeÅ„ lirycznÄ… i przybliża orszak do Boga.
Kolejnymi symbolami sÄ… smoki, jaszczury i ptaki – uniwersalne znaki Å›redniowiecznej tradycji rycerskiej, zaczerpniÄ™te wprost z legend.
Obok rekwizytów wÅ‚aÅ›ciwych rycerskim pogrzebom relacja podmiotu lirycznego ujawnia obecność rozpaczajÄ…cych panien żaÅ‚obnych (kolejny symbol). Trzymane przez nie pÄ™ki zboża – „snopy wonne” – odwoÅ‚ujÄ… siÄ™ do rolniczego charakteru dawnej Polski, a także – gdy podmiot informuje o rozdmuchaniu ich przez wiatr – wskazujÄ… na zniszczenie i Å›mierć. Podczas, gdy jedne pÅ‚aczki unoszÄ… ramiona do góry w geÅ›cie rozpaczy, inne gÅ‚oÅ›no lamentujÄ…, zlewajÄ…c Å‚zy w konchy, a jeszcze inne tÅ‚ukÄ… glinianymi naczyniami o ziemiÄ™, zapewne używanymi za życia przez zmarÅ‚ego (obyczaj zgodny ze starÄ… tradycjÄ… pogrzebowÄ…). Zwyczaj wynajmowania pÅ‚aczek żaÅ‚obnych wywodzi siÄ™ jeszcze ze starożytnoÅ›ci.
Wizja pochówku generała Bema jest silnie zdynamizowana. Norwid odszedł od opisu statycznego, korzystając z kilku chwytów stylistycznych, kompozycyjnych i strukturalnych. Przede wszystkim poeta użył szereg czasowników wskazujących na ruch:
- „Rwie siÄ™ sokół”,
- „koÅ„ twój podrywa stopÄ™”,
- „WiejÄ…, wiejÄ… proporce”,
- „IdÄ… panny...”,
- „wiatr w górze rozrywa”,
- „tÅ‚ukÄ…c o ziemiÄ™”,
- „chÅ‚opcy bija w topory”,
- „chorÄ…giew, co wÅ›ród dymów koleba...” .
Efekt dynamizacji wzmacnia także iluzja gry Å›wiateÅ‚: pochodnie iskrzÄ…, topory sÄ… „pobÅ‚Ä™kitniaÅ‚e od nieba”, a tarcze „rude od Å›wiateÅ‚”.
Norwid nie ograniczył się do barw. Zdawał sobie sprawę, że nic tak dobrze nie odda wrażenia przemijania i nieuchronności śmierci, jak zapach - panny żałobne niosą wonne snopy. Ważną rolę w tym opisie odgrywają również dźwięki - szum proporców, płacz panien żałobnych, muzyka trąb, trzask rozbijanych naczyń, odgłosy uderzeń w topory i tarcze potęgują nastrój zbiorowego żalu, nasilają żałobny zgiełk.
strona: 1 2 3 4 5 6
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies