JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Wiersz „Kryzys w branży szarlatanów” autorstwa Konstantego Ildefonsa GaÅ‚czyÅ„skiego zostaÅ‚ opublikowany w 1935 roku na Å‚amach czasopisma „Åšrodki Literackie”. Wówczas to poeta żyÅ‚ i pisaÅ‚ w Wilnie, gdzie osiedliÅ‚ siÄ™ z rodzinÄ…. W swoich utworach zwykÅ‚ GaÅ‚czyÅ„ski nawiÄ…zywać do miast, w których mieszkaÅ‚. Bezsprzecznie atmosfera przedwojennego, polskiego Wilna jest wrÄ™cz namacalna w „Kryzysie w branży szarlatanów”. Ponadto w utworze tym odnaleźć możemy inne znaki rozpoznawalne twórczoÅ›ci GaÅ‚czyÅ„skiego, takie jak nawiÄ…zania do kultury jarmarcznej, folkloru maÅ‚omiasteczkowego oraz piosenki ulicznej.
Z charakterystycznÄ… dla stylu polskiego poety ironiÄ… mamy do czynienia już w samym tytule utworu. Sugeruje on bowiem, że istnieje coÅ› takiego, jak „branża szarlatanów”. Przecież dla wiÄ™kszoÅ›ci ludzi znachor, jasnowidz, wróżka czy czarodziej to nie zawód, a już z pewnoÅ›ciÄ… ciężko mówić o caÅ‚ej „branży szarlatanów”, a zwÅ‚aszcza w czasach przedwojennych. Już po przeanalizowaniu samego tytuÅ‚u możemy dojść do bardzo ważnego wniosku. Otóż w podobny sposób spoÅ‚eczeÅ„stwo postrzega artystów. Tak jak w przypadku szarlatanów, nikt nie potrafi wytÅ‚umaczyć skÄ…d biorÄ… siÄ™ ich wybitne zdolnoÅ›ci. Ponadto efekty pracy obydwu grup nie sÅ‚użą praktycznym celom, lecz sÄ… umowne, niematerialne. Niewielu dostrzega ciężkÄ… pracÄ™ tkwiÄ…cÄ… za wyprodukowaniem „lalki od miÅ‚oÅ›ci” czy napisaniem wiersza. Zdaniem GaÅ‚czyÅ„skiego poetów można Å›miaÅ‚o przyrównywać do szarlatanów.
W utworze poeta zarysowaÅ‚ obraz pustoszejÄ…cego targowiska. GdzieÅ› na uboczu, pod mostkiem, swojego kramiku nie zamknÄ…Å‚ jeszcze ubogi szarlatan, któremu wyraźnie nie idzie interes. Mężczyzna bezskutecznie oferuje przechodniom swoje niecodzienne wyroby: „lalki od miÅ‚oÅ›ci”, „maÅ›ci od samotnoÅ›ci”, „Polikarpa kość”, „ocet siedmiu zÅ‚odziei”, „babiloÅ„ski kleik”, „poudre de pourlimpompim”. Nie sÄ… to artykuÅ‚y, z którymi spotykamy siÄ™ na co dzieÅ„. Wytworzenie ich wymagaÅ‚o specjalnych, a wrÄ™cz nadzwyczajnych umiejÄ™tnoÅ›ci, jednak żaden z klientów nawet nie spojrzaÅ‚ na nie. W podobnej sytuacji znajdujÄ… siÄ™ artyÅ›ci, których sztuki nikt nie rozumie, a im samym odmawia siÄ™ talentu i okreÅ›la mianem nierobów. Szarlatan z wiersza GaÅ‚czyÅ„skiego jest czÅ‚owiekiem ubogim, schorowanym i zdesperowanym. Mimo nawoÅ‚ywaÅ„ „kupcie u mnie cokolwiek”, nikt nie interesuje siÄ™ jego stoiskiem. Mężczyzna cierpi na febrÄ™, przez co nieustannie dygoce od samego rana. Nie poddaje siÄ™ jednak, i wciąż próbuje nagonić sobie klientów rymowanymi okrzykami.
Utwór kończy się niejako modlitwą poety do Najświętszej Panny, by miała w opiece szarlatanów, by nie pomarzli zimą jak wróble. W ostatnich wersach utworu uwidacznia się wielka sympatia Gałczyńskiego do ulicznego folkloru, handlarzy, jasnowidzów, cyrkowców i wszystkich tych, którzy stanowili o niepowtarzalnym klimacie i zgiełku polskich miast.Kryzys w branży szarlatanów - analiza i interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaWiersz „Kryzys w branży szarlatanów” autorstwa Konstantego Ildefonsa GaÅ‚czyÅ„skiego zostaÅ‚ opublikowany w 1935 roku na Å‚amach czasopisma „Åšrodki Literackie”. Wówczas to poeta żyÅ‚ i pisaÅ‚ w Wilnie, gdzie osiedliÅ‚ siÄ™ z rodzinÄ…. W swoich utworach zwykÅ‚ GaÅ‚czyÅ„ski nawiÄ…zywać do miast, w których mieszkaÅ‚. Bezsprzecznie atmosfera przedwojennego, polskiego Wilna jest wrÄ™cz namacalna w „Kryzysie w branży szarlatanów”. Ponadto w utworze tym odnaleźć możemy inne znaki rozpoznawalne twórczoÅ›ci GaÅ‚czyÅ„skiego, takie jak nawiÄ…zania do kultury jarmarcznej, folkloru maÅ‚omiasteczkowego oraz piosenki ulicznej.
Z charakterystycznÄ… dla stylu polskiego poety ironiÄ… mamy do czynienia już w samym tytule utworu. Sugeruje on bowiem, że istnieje coÅ› takiego, jak „branża szarlatanów”. Przecież dla wiÄ™kszoÅ›ci ludzi znachor, jasnowidz, wróżka czy czarodziej to nie zawód, a już z pewnoÅ›ciÄ… ciężko mówić o caÅ‚ej „branży szarlatanów”, a zwÅ‚aszcza w czasach przedwojennych. Już po przeanalizowaniu samego tytuÅ‚u możemy dojść do bardzo ważnego wniosku. Otóż w podobny sposób spoÅ‚eczeÅ„stwo postrzega artystów. Tak jak w przypadku szarlatanów, nikt nie potrafi wytÅ‚umaczyć skÄ…d biorÄ… siÄ™ ich wybitne zdolnoÅ›ci. Ponadto efekty pracy obydwu grup nie sÅ‚użą praktycznym celom, lecz sÄ… umowne, niematerialne. Niewielu dostrzega ciężkÄ… pracÄ™ tkwiÄ…cÄ… za wyprodukowaniem „lalki od miÅ‚oÅ›ci” czy napisaniem wiersza. Zdaniem GaÅ‚czyÅ„skiego poetów można Å›miaÅ‚o przyrównywać do szarlatanów.
W utworze poeta zarysowaÅ‚ obraz pustoszejÄ…cego targowiska. GdzieÅ› na uboczu, pod mostkiem, swojego kramiku nie zamknÄ…Å‚ jeszcze ubogi szarlatan, któremu wyraźnie nie idzie interes. Mężczyzna bezskutecznie oferuje przechodniom swoje niecodzienne wyroby: „lalki od miÅ‚oÅ›ci”, „maÅ›ci od samotnoÅ›ci”, „Polikarpa kość”, „ocet siedmiu zÅ‚odziei”, „babiloÅ„ski kleik”, „poudre de pourlimpompim”. Nie sÄ… to artykuÅ‚y, z którymi spotykamy siÄ™ na co dzieÅ„. Wytworzenie ich wymagaÅ‚o specjalnych, a wrÄ™cz nadzwyczajnych umiejÄ™tnoÅ›ci, jednak żaden z klientów nawet nie spojrzaÅ‚ na nie. W podobnej sytuacji znajdujÄ… siÄ™ artyÅ›ci, których sztuki nikt nie rozumie, a im samym odmawia siÄ™ talentu i okreÅ›la mianem nierobów. Szarlatan z wiersza GaÅ‚czyÅ„skiego jest czÅ‚owiekiem ubogim, schorowanym i zdesperowanym. Mimo nawoÅ‚ywaÅ„ „kupcie u mnie cokolwiek”, nikt nie interesuje siÄ™ jego stoiskiem. Mężczyzna cierpi na febrÄ™, przez co nieustannie dygoce od samego rana. Nie poddaje siÄ™ jednak, i wciąż próbuje nagonić sobie klientów rymowanymi okrzykami.
„Kryzys w branży szarlatanów” to Å›wietny przykÅ‚ad liryki sytuacyjnej z elementami narracji. W utworze znajdziemy także wypowiedź głównego bohatera, który zwraca siÄ™ do przechodniów zachwalajÄ…c swoje towary. W ostatnich trzech wersach wiersza do gÅ‚osu dochodzi także podmiot liryczny, który dotychczas koncentrowaÅ‚ siÄ™ na opisywaniu sytuacji lirycznej.
Utwór nie został podzielony przez Gałczyńskiego na strofy. Zamiast tego możemy doliczyć się w nim dwudziestu czterech wersów, które z kolei możemy pogrupować pod względem rymu, budowy i tematu na osiem trójwersów. Przeważnie każdy z wersów zbudowany jest na siedmiu lub sześciu sylabach, poza ostatnim, który składa się z dziesięciu sylab.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies