JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Kilka słów wstępu
Utrzymany w witalistyczno-afirmacyjnym nastroju wiersz „Zielono mam w gÅ‚owie” Kazimierza WierzyÅ„skiego zostaÅ‚ opublikowany w jego debiutanckim tomie z 1919 roku, zatytuÅ‚owanym „Wiosna i wino” i zaliczanym do jego najwiÄ™kszych poetyckich osiÄ…gnięć.
„Popularność dzieÅ‚a literackiego odsÅ‚ania tajemnice czytelników. Wielki sukces debiutu Kazimierza WierzyÅ„skiego stanowi intrygujÄ…cy problem, bÄ™dÄ…cy przedmiotem rozważaÅ„ socjologii kultury i krytyki literackiej. Pierwszy tom jego wierszy Wiosna i wino miaÅ‚ trzy wydania w latach 1919 – 1921, byÅ‚ powszechnie recytowany, cytowany i omawiany – zostaÅ‚ spoÅ‚ecznie uznany za najwartoÅ›ciowszy wkÅ‚ad poezji w poczÄ…tkowy okres istnienia niepodlegÅ‚ej Polski. Utwory literackie, bÄ™dÄ…ce wydarzeniami o doniosÅ‚oÅ›ci ogólnospoÅ‚ecznej, zaskakujÄ… zbiorowe potrzeby duchowe, a zatem ujawniajÄ… też strukturÄ™ czegoÅ›, co można nazwać podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… grupy spoÅ‚ecznej” (Krzysztof Dybciak, „Gry i podróże poetyckie – Kazimierz WierzyÅ„ski”, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s.447).
Interpretacja
Kazimierz WierzyÅ„ski w wierszu „Zielono mam w gÅ‚owie” podzieliÅ‚ siÄ™ swoimi najważniejszymi filozoficznymi poglÄ…dami na życie i sztukÄ™, przez co liryk jest czÄ™sto nazywany jego manifestem programowym. Poeta koncentruje siÄ™ w nim wokół podziwu dla wiosny budzÄ…cej do życia otoczenie oraz mÅ‚odzieÅ„czej witalnoÅ›ci i beztroski, dominujÄ…cej w wyzwolonej Polsce.
„Z czego on siÄ™ cieszy, może pomyÅ›leć dzisiejszy czytelnik – z traktatu wersalskiego, z powstaÅ„ Å›lÄ…skich, z wojny dwudziestego roku, z traktatu ryskiego? KtoÅ› może powiedzieć, że poeta nie musi siÄ™ zajmować politykÄ…. OczywiÅ›cie. Ale przecież komentatorzy WierzyÅ„skiego w WioÅ›nie i winie upatrujÄ… radoÅ›ci z odzyskanej niepodlegÅ‚oÅ›ci Polski” (Jan Marx, „Skamandryci”, Warszawa 1993, s. 138).
Sytuacja liryczna utworu jest jasna. Podmiot liryczny zachwyca się urodą najpiękniejszej według niego pory roku, jej atrybutami i przejawami w życiu człowieka. Swój podziw dla młodości i towarzyszącej jej niedojrzałości pomieszanej ze swoista dziecinnością wyraża słowami rozpoczynającymi wiersz:
„Zielono mam w gÅ‚owie i fioÅ‚ki w niej kwitnÄ…
na klombach mych myÅ›li sadzone za mÅ‚odu”.
IdÄ…c za stwierdzeniem badacza twórczoÅ›ci WierzyÅ„skiego, Krzysztofa Dybciaka, pÅ‚aszczyznÄ…, na której doskonale realizowaÅ‚ siÄ™ ten Skamandryta byÅ‚o „tworzenie zwiÄ…zków alogicznych, (…) obrazów fantastycznych, naÅ›ladowanie – wszystko to tworzy innÄ… rzeczywistość, rzÄ…dzÄ…cÄ… siÄ™ specyficznymi prawami, rzeczywistość peÅ‚nÄ… niespodzianek i stanowiÄ…cÄ… ukÅ‚ad Å›ciÅ›le zwiÄ…zany z postawÄ… ja lirycznego. Za główne komponenty tej postawy uznać trzeba poczucie swobody i potÄ™gi” (Krzysztof Dybciak, „Gry i podróże poetyckie – Kazimierz WierzyÅ„ski”, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s. 450).Zielono mam w gÅ‚owie - interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaKilka słów wstÄ™pu
Utrzymany w witalistyczno-afirmacyjnym nastroju wiersz „Zielono mam w gÅ‚owie” Kazimierza WierzyÅ„skiego zostaÅ‚ opublikowany w jego debiutanckim tomie z 1919 roku, zatytuÅ‚owanym „Wiosna i wino” i zaliczanym do jego najwiÄ™kszych poetyckich osiÄ…gnięć.
„Popularność dzieÅ‚a literackiego odsÅ‚ania tajemnice czytelników. Wielki sukces debiutu Kazimierza WierzyÅ„skiego stanowi intrygujÄ…cy problem, bÄ™dÄ…cy przedmiotem rozważaÅ„ socjologii kultury i krytyki literackiej. Pierwszy tom jego wierszy Wiosna i wino miaÅ‚ trzy wydania w latach 1919 – 1921, byÅ‚ powszechnie recytowany, cytowany i omawiany – zostaÅ‚ spoÅ‚ecznie uznany za najwartoÅ›ciowszy wkÅ‚ad poezji w poczÄ…tkowy okres istnienia niepodlegÅ‚ej Polski. Utwory literackie, bÄ™dÄ…ce wydarzeniami o doniosÅ‚oÅ›ci ogólnospoÅ‚ecznej, zaskakujÄ… zbiorowe potrzeby duchowe, a zatem ujawniajÄ… też strukturÄ™ czegoÅ›, co można nazwać podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… grupy spoÅ‚ecznej” (Krzysztof Dybciak, „Gry i podróże poetyckie – Kazimierz WierzyÅ„ski”, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s.447).
Interpretacja
Kazimierz WierzyÅ„ski w wierszu „Zielono mam w gÅ‚owie” podzieliÅ‚ siÄ™ swoimi najważniejszymi filozoficznymi poglÄ…dami na życie i sztukÄ™, przez co liryk jest czÄ™sto nazywany jego manifestem programowym. Poeta koncentruje siÄ™ w nim wokół podziwu dla wiosny budzÄ…cej do życia otoczenie oraz mÅ‚odzieÅ„czej witalnoÅ›ci i beztroski, dominujÄ…cej w wyzwolonej Polsce.
„Z czego on siÄ™ cieszy, może pomyÅ›leć dzisiejszy czytelnik – z traktatu wersalskiego, z powstaÅ„ Å›lÄ…skich, z wojny dwudziestego roku, z traktatu ryskiego? KtoÅ› może powiedzieć, że poeta nie musi siÄ™ zajmować politykÄ…. OczywiÅ›cie. Ale przecież komentatorzy WierzyÅ„skiego w WioÅ›nie i winie upatrujÄ… radoÅ›ci z odzyskanej niepodlegÅ‚oÅ›ci Polski” (Jan Marx, „Skamandryci”, Warszawa 1993, s. 138).
Sytuacja liryczna utworu jest jasna. Podmiot liryczny zachwyca się urodą najpiękniejszej według niego pory roku, jej atrybutami i przejawami w życiu człowieka. Swój podziw dla młodości i towarzyszącej jej niedojrzałości pomieszanej ze swoista dziecinnością wyraża słowami rozpoczynającymi wiersz:
„Zielono mam w gÅ‚owie i fioÅ‚ki w niej kwitnÄ…
na klombach mych myÅ›li sadzone za mÅ‚odu”.
Opisuje zatem sam siebie jako peÅ‚nego nowych pomysłów i idei mÅ‚odzieÅ„ca, porównujÄ…c swój umysÅ‚ do ogrodu, w którym dziÄ™ki sprzyjajÄ…cym warunkom atmosferycznym, dobremu nasÅ‚onecznieniu, żyznej glebie i regularnemu podlewaniu rozkwitajÄ… fioÅ‚ki. Jego serce – porównane w kolejnych linijkach do sÅ‚oÅ„ca - pozbawione jest charakterystycznych dla wieku dojrzaÅ‚ego udrÄ™k i problemów. IdÄ…c za retorykÄ… i metaforykÄ… WierzyÅ„skiego, można byÅ‚oby je nazwać chmurami, które na szczęście w mÅ‚odoÅ›ci nie zakrywajÄ… oÅ›lepiajÄ…cego blasku sÅ‚oÅ„ca, czyli peÅ‚nego wiary i pomysłów serca:
„Pod sÅ‚oÅ„cem co daÅ‚o mi duszÄ™ bÅ‚Ä™kitnÄ…
i które mi Å›wieci bez trosk i zachodu”.
Gdy pierwsza opisuje beztroskie życie podmiotu lirycznego, tak druga zwrotka oddaje jego najwiÄ™ksze pragnienie. BÄ™dÄ…c Å›wiadomym swego szczęścia, chciaÅ‚by podzielić siÄ™ nim z innymi. Z tego powodu caÅ‚y czas siÄ™ uÅ›miecha, rozdaje swoje fioÅ‚kowe bukiety, czyli pozytywne nastawienie do Å›wiata, by na koniec zdefiniować siÄ™ jako „radosnÄ… wichurÄ™ zachwytu i szczęścia” i stwierdzić, że każdy poeta powinien być przede wszystkim… wiosnÄ…!
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies