Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Kilka słów wstępu
Poruszający filozoficzno-folklorystyczną tematykę liryk „Topielec” Bolesława Leśmiana otwiera drugi zbiór poezji tego autora, zatytułowany „Łąka” i wydany w Warszawie w 1920 roku. Jest także pierwszym utworem cyklu „W zwiewnych nurtach kostrzewy”, charakteryzującym się nowatorstwem w zakresie słownictwa i wersyfikacji.
Interpretacja
Sytuacja liryczna wiersza jest prosta. Na leśnej polanie, „W zwiewnych nurtach kostrzewy” przypominających łąkę leżą zwłoki wędrowca – „zbędne sobie zwłoki”.
Nieboszczyk przewędrował cały świat „z obłoków w obłoki”, gdy pewnego dnia zapragnął zwiedzić „zieleń samą w sobie”. Nie zdając sobie sprawy z czyhającego w zieleni demona, wędrowiec wystawił się na jego „wszechleśny powiew”.
Demon ogarnął całą postać schowanego pod drzewem wędrowca i zaczął go kusić swoimi sztuczkami do głębszego wejścia w las:
„I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem,
I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem,
I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń,
I kusił coraz głębiej - w tę zieleń, w tę zieleń!”.
Tymczasem oszołomiony zmianą otoczenia wędrowiec przeniósł się w całkiem inny, stworzony przez demona, świat:
„(…) biegł wybrzeżami coraz innych światów,
Odczłowieczając duszę i oddech wśród kwiatów”.
Zapomniawszy się w swoim biegu po zaczarowanej rzeczywistości, wędrowiec w końcu stracił orientację w terenie, upadł martwy i został tytułowym „topielcem zieleni”:
„(…)zabrnął w takich jagód rozdzwonione dzbany,
W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany,
W taki bezświat zarośli, w taki bezbrzask głuchy,
W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy,
Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni,
Cienisty, jak bór w borze - topielec zieleni”.
Tematykę utworu w sposoby pośredni zdradza już jego tytuł. Według mitologii słowiańskiej „topielec” to człowiek skuszony przez demona zieleni (symbol szatana)do takiego zapomnienia się w najskrytszych marzeniach i pragnieniach, iż powrót do rzeczywistości nie będzie już możliwy. Topielec - interpretacja
Autor: Karolina MarlgaKilka słów wstępu
Poruszający filozoficzno-folklorystyczną tematykę liryk „Topielec” Bolesława Leśmiana otwiera drugi zbiór poezji tego autora, zatytułowany „Łąka” i wydany w Warszawie w 1920 roku. Jest także pierwszym utworem cyklu „W zwiewnych nurtach kostrzewy”, charakteryzującym się nowatorstwem w zakresie słownictwa i wersyfikacji.
Interpretacja
Sytuacja liryczna wiersza jest prosta. Na leśnej polanie, „W zwiewnych nurtach kostrzewy” przypominających łąkę leżą zwłoki wędrowca – „zbędne sobie zwłoki”.
Nieboszczyk przewędrował cały świat „z obłoków w obłoki”, gdy pewnego dnia zapragnął zwiedzić „zieleń samą w sobie”. Nie zdając sobie sprawy z czyhającego w zieleni demona, wędrowiec wystawił się na jego „wszechleśny powiew”.
Demon ogarnął całą postać schowanego pod drzewem wędrowca i zaczął go kusić swoimi sztuczkami do głębszego wejścia w las:
„I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem,
I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem,
I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń,
I kusił coraz głębiej - w tę zieleń, w tę zieleń!”.
Tymczasem oszołomiony zmianą otoczenia wędrowiec przeniósł się w całkiem inny, stworzony przez demona, świat:
„(…) biegł wybrzeżami coraz innych światów,
Odczłowieczając duszę i oddech wśród kwiatów”.
Zapomniawszy się w swoim biegu po zaczarowanej rzeczywistości, wędrowiec w końcu stracił orientację w terenie, upadł martwy i został tytułowym „topielcem zieleni”:
„(…)zabrnął w takich jagód rozdzwonione dzbany,
W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany,
W taki bezświat zarośli, w taki bezbrzask głuchy,
W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy,
Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni,
Cienisty, jak bór w borze - topielec zieleni”.
Upatrując zatem w „Topielcu” - jednej z wielu fantastycznych postaci Leśmiana - człowieka chcącego odkryć jak najwięcej tajemnic wszechświata, a w nęcącym go demonie zieleni szatana, mamy Leśmianowską wariację biblijnego motywu kuszenia Ewy przez węża.
Wiersz jest poetycką przestrogą przed obdarzeniem zbytnim zaufaniem obcych. Autor pokazuje, jak tragiczne mogą być skutki ludzkiej łatwowierności pomieszanej z wręcz szaleńczą potrzebą zbadania nieodkrytych terenów.
Według Leśmiana drogą do odkrycia prawdy o świecie i nas samych jest połączenie rozsądku, odpowiedzialności i zdrowego sceptycyzmu ze świadomością, iż możemy ufać jedynie sobie – naszym umiejętnościom, wiedzy i przede wszystkim często minimalizowanej intuicji. „Topielec” pokazuje, że należy podążać za marzeniami i wewnętrznym głosem, trzeba tylko na każdym kroku pamiętać o skutkach naszych nieprzemyślanych decyzji i stawiać na szali dobre i złe strony każdej sprawy z perspektywy fizyczności, psychiki i emocji.
Poza tym poeta ukazuje relację jednostki z naturą, skupiając się na odmienności i niebezpieczeństwie przyrody. Poetyckie „zatopienie się w zieleni” nie oznacza zatem odnalezienia pierwotnego związku z przyrodą, lecz śmierć z ręki demona-natury.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies