JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Wiadomości wstępne
Wiersz Leopolda Staffa „Wysokie drzewa” zostaÅ‚ opublikowany w zbiorze noszÄ…cym ten sam tytuÅ‚, w 1932 roku. Z chwilÄ… premiery tomu, poeta zostaÅ‚ obrzucony negatywnymi epitetami, poczÄ…wszy od Å›lepego tradycjonalisty, poprzez zakochanego w mÅ‚odopolskich ideaÅ‚ach gÅ‚upca, a skoÅ„czywszy na piewcÄ™ niepasujÄ…cych do realiów miÄ™dzywojnia nurtów symbolizmu czy impresjonizmu.
Z dzisiejszej perspektywy badacze jego twórczości używają nieco innych słów, na streszczenie tematyki zbioru:.
„Staff byÅ‚ naszym najwiÄ™kszym po Norwidzie poetÄ… kultury. StworzyÅ‚ caÅ‚e cykle utworów poÅ›wiÄ™conych zabytkom kultury antycznej i kultury WÅ‚och (jak przykÅ‚adowo cykl MiÅ‚ość w posÄ…gach w tomie Gałąź kwitnÄ…ca, Åšladem stopy antycznej, w UÅ›miechach godzin czy Tryptyk sztuki wÅ‚oskiej w tomie Wysokie drzewa). ByÅ‚ poetÄ…, który na wszystkie ludzkie sprawy, w tym także na przyrodÄ™, patrzyÅ‚ przez pryzmat kultury, przez Å›wiadomość literatury, malarstwa i ich historycznie zmiennych konwencji. Także jego obrazy ogrodów, sadów – „wysokich drzew” nawiÄ…zywaÅ‚y do utrwalonych w kulturze wyobrażeÅ„. Cytatem bÄ…dź aluzjÄ… stylistycznÄ… odwoÅ‚ywaÅ‚y siÄ™ do biblijnych wyobrażeÅ„ ogrodu, do sielskiego pejzażu starożytnych, utrwalonego w konwencji sielanki czy Georgik Wergiliusza, do wzorców zapisanych w malarstwie renesansowym, a także w malarstwie współczesnym. PrzykÅ‚adowo: liryk Ogród przedziwny może być odebrany jako Å›wiadoma lub nieÅ›wiadoma parafraza poetycka Dziwnego ogrodu Józefa Mehoffera.
Poprzez aluzjÄ™ obrazowÄ… bÄ…dź stylistycznÄ… z pozoru proste i bardzo zwyczajne, bardzo „życiowe” motywy, którymi posÅ‚uguje siÄ™ Staff (jak motyw ogrodu czy wÄ™drowca) zyskujÄ… gÅ‚Ä™biÄ™ historycznÄ… i wymiar spraw wiecznie ludzkich, obecnych w najstarszych zapisach kultury Å›ródziemnomorskiej. SiÄ™gniÄ™cie po takie obrazy, majÄ…ce dÅ‚ugÄ… tradycjÄ™ w kulturze, po wyobrażenia archetypiczne pozwala w niedÅ‚ugim utworze lirycznym rozpiąć most miÄ™dzy przeszÅ‚oÅ›ciÄ… a teraźniejszoÅ›ciÄ…, pozwala widzieć sprawy ludzkie w wymiarze uniwersalnym, nie tylko tu i teraz, ale także in illi tempore, w odlegÅ‚ym czasie przeszÅ‚oÅ›ci. Tkwi za takim ujÄ™ciem czÅ‚owieka przeÅ›wiadczenie, że „o tyle wÅ‚aÅ›nie, o ile czÅ‚owiek wykracza poza chwilÄ™ historycznÄ… i ulega swej potrzebie przeżywania archetypów – realizuje siÄ™ jako istota integralna, uniwersalna” (Irena Maciejewska, „Poeta Å‚adu moralnego – Leopold Staff, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s. 251-252).
InterpretacjaWysokie drzewa - interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaWiadomoÅ›ci wstÄ™pne
Wiersz Leopolda Staffa „Wysokie drzewa” zostaÅ‚ opublikowany w zbiorze noszÄ…cym ten sam tytuÅ‚, w 1932 roku. Z chwilÄ… premiery tomu, poeta zostaÅ‚ obrzucony negatywnymi epitetami, poczÄ…wszy od Å›lepego tradycjonalisty, poprzez zakochanego w mÅ‚odopolskich ideaÅ‚ach gÅ‚upca, a skoÅ„czywszy na piewcÄ™ niepasujÄ…cych do realiów miÄ™dzywojnia nurtów symbolizmu czy impresjonizmu.
Z dzisiejszej perspektywy badacze jego twórczości używają nieco innych słów, na streszczenie tematyki zbioru:.
„Staff byÅ‚ naszym najwiÄ™kszym po Norwidzie poetÄ… kultury. StworzyÅ‚ caÅ‚e cykle utworów poÅ›wiÄ™conych zabytkom kultury antycznej i kultury WÅ‚och (jak przykÅ‚adowo cykl MiÅ‚ość w posÄ…gach w tomie Gałąź kwitnÄ…ca, Åšladem stopy antycznej, w UÅ›miechach godzin czy Tryptyk sztuki wÅ‚oskiej w tomie Wysokie drzewa). ByÅ‚ poetÄ…, który na wszystkie ludzkie sprawy, w tym także na przyrodÄ™, patrzyÅ‚ przez pryzmat kultury, przez Å›wiadomość literatury, malarstwa i ich historycznie zmiennych konwencji. Także jego obrazy ogrodów, sadów – „wysokich drzew” nawiÄ…zywaÅ‚y do utrwalonych w kulturze wyobrażeÅ„. Cytatem bÄ…dź aluzjÄ… stylistycznÄ… odwoÅ‚ywaÅ‚y siÄ™ do biblijnych wyobrażeÅ„ ogrodu, do sielskiego pejzażu starożytnych, utrwalonego w konwencji sielanki czy Georgik Wergiliusza, do wzorców zapisanych w malarstwie renesansowym, a także w malarstwie współczesnym. PrzykÅ‚adowo: liryk Ogród przedziwny może być odebrany jako Å›wiadoma lub nieÅ›wiadoma parafraza poetycka Dziwnego ogrodu Józefa Mehoffera.
Poprzez aluzjÄ™ obrazowÄ… bÄ…dź stylistycznÄ… z pozoru proste i bardzo zwyczajne, bardzo „życiowe” motywy, którymi posÅ‚uguje siÄ™ Staff (jak motyw ogrodu czy wÄ™drowca) zyskujÄ… gÅ‚Ä™biÄ™ historycznÄ… i wymiar spraw wiecznie ludzkich, obecnych w najstarszych zapisach kultury Å›ródziemnomorskiej. SiÄ™gniÄ™cie po takie obrazy, majÄ…ce dÅ‚ugÄ… tradycjÄ™ w kulturze, po wyobrażenia archetypiczne pozwala w niedÅ‚ugim utworze lirycznym rozpiąć most miÄ™dzy przeszÅ‚oÅ›ciÄ… a teraźniejszoÅ›ciÄ…, pozwala widzieć sprawy ludzkie w wymiarze uniwersalnym, nie tylko tu i teraz, ale także in illi tempore, w odlegÅ‚ym czasie przeszÅ‚oÅ›ci. Tkwi za takim ujÄ™ciem czÅ‚owieka przeÅ›wiadczenie, że „o tyle wÅ‚aÅ›nie, o ile czÅ‚owiek wykracza poza chwilÄ™ historycznÄ… i ulega swej potrzebie przeżywania archetypów – realizuje siÄ™ jako istota integralna, uniwersalna” (Irena Maciejewska, „Poeta Å‚adu moralnego – Leopold Staff, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s. 251-252).
Liryk dosłownie jest opisem tytułowych wysokich drzew, lecz pod tą metaforą kryje się próba oddania skomplikowanych i wielopłaszczyznowych relacji jednostki z naturą.
Podmiot liryczny zachwyca się urodą wyjętego z impresjonistycznego obrazu krajobrazu i majestatycznością wysokich drzew na tle zachodzącego słońca i połyskującego w jego świetle jeziora, co można odczytywać także jako podziwianie wzorcowych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie kryteriów sztuki:
„O, cóż jest piÄ™kniejszego niż wysokie drzewa,
W brÄ…zie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodÄ…, co siÄ™ pawich barw blaskiem rozlewa,
PogÅ‚Ä™biona odbitych konarów sklepieniem”.
Opis jest przepeÅ‚niony wyrazami dziaÅ‚ajÄ…cymi na wyobraźniÄ™ czytelnika. Drzewa zostaÅ‚y „wykute” „wieczornym promieniem” w „brÄ…zie zachodu” sÅ‚oÅ„ca, tafla jeziora mieni siÄ™ blaskiem „pawich barw”, odbijajÄ…c przy tym ogromne sklepienie konarów.
Podobne wrażenie dźwiękowo-wizualne niesie ze sobą druga zwrotka:
„Zapach wody, zielony w cieniu, zÅ‚oty w sÅ‚oÅ„cu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z Å‚Ä…k koniki polne w sierpniowym gorÄ…cu
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies