JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Gdy w 1918 roku Julian Tuwim w 10 (marcowym) numerze czasopisma literackiego "Pro Arte et Studio" opublikowaÅ‚ napisany trzy lata wczeÅ›niej wiersz „Wiosna. Dytyramb”, wybuchÅ‚ jeden z najwiÄ™kszych skandali artystyczno-literackich w miÄ™dzywojennej Polsce.
Tekst wiersza nawiÄ…zuje do wiersza „Paryż siÄ™ budzi”, autorstwa sÅ‚ynnego francuskiego poety modernistycznego Artura Rimbauda. Tuwim nie tylko odciÄ…Å‚ siÄ™ od powielanego do tej pory przez konwencjÄ™ obrazu wiosny, lecz także za pomocÄ… potocznego, nieraz wulgarnego jÄ™zyka prymitywnie przedstawiÅ‚ seks, wpisujÄ…c go w krÄ…g tematów poezji.
Od tej pory w prawie caÅ‚ej prasie warszawskiej Tuwima zaczÄ™to nazywać poetÄ… „pornograficznym”, „zdegenerowanym” i „wyuzdanym”, a jego dziaÅ‚o nazywać „pozbawionym jakichkolwiek wartoÅ›ci literackich”. Opinia ta byÅ‚a bardzo powszechna, ponieważ "Pro Arte et Studio" byÅ‚o tytuÅ‚em poczytnym, wydawanym i rozpowszechnianych przez mÅ‚odzież Uniwersytetu Warszawskiego.
Poeta miaÅ‚ problemy z powodu napisania „Wiosny” dużo wczeÅ›niej przed jej opublikowaniem. Wiersz zostaÅ‚ zaakceptowany do druku po bardzo dÅ‚ugiej dyskusji i – jak pisze Maciej Tramer w internetowej „Edupedii”: „po zdecydowanym sprzeciwie trzech spoÅ›ród oÅ›miu czÅ‚onków komitetu redakcyjnego czasopisma”.
Po publikacji pracujÄ…cÄ… w redakcji czasopisma mÅ‚odzież oskarżono o „zepsucie moralne”, zażądano nawet wprowadzenia zewnÄ™trznej kontroli, majÄ…cej w przyszÅ‚oÅ›ci zapobiec podobnym incydentom. Gdy krążące powszechnie opinie nie wnosiÅ‚y żadnych merytorycznych uwag, pierwsza konstruktywna krytyka dzieÅ‚a Tuwima ukazaÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›nie w "Pro Arte et Studio":
„w 11 numerze Pro Arte et Studio - broniÄ…cy prawa do wolnoÅ›ci Å›wiatopoglÄ…du List otwarty do redakcji W. Zawistowskiego oraz stanowiÄ…cy - zdaniem redakcji - pierwszÄ… poważnÄ… krytykÄ™ [...], pierwszÄ… próbÄ™ wnikniÄ™cia w istotÄ™ utworu List otwarty do Juliana Tuwima, podpisany przez jedenastu kolegów akademików stanowiÄ…cych tzw. grupÄ™ RoÅ›ciszowskiego”
W obronie „Wiosny” i Tuwima stanÄ™li redaktorzy czasopisma. W wydrukowanym w tym samym numerze artykule „Odpowiedzi Redakcji na List otwarty” – rzekomo autorstwa Jana Lechonia – upomnieli siÄ™ o prawo wolnoÅ›ci wyboru wÅ‚asnej drogi poetyckiej. Wiosna. Dytyramb - geneza
Autor: Karolina MarlêgaGdy w 1918 roku Julian Tuwim w 10 (marcowym) numerze czasopisma literackiego "Pro Arte et Studio" opublikowaÅ‚ napisany trzy lata wczeÅ›niej wiersz „Wiosna. Dytyramb”, wybuchÅ‚ jeden z najwiÄ™kszych skandali artystyczno-literackich w miÄ™dzywojennej Polsce.
Tekst wiersza nawiÄ…zuje do wiersza „Paryż siÄ™ budzi”, autorstwa sÅ‚ynnego francuskiego poety modernistycznego Artura Rimbauda. Tuwim nie tylko odciÄ…Å‚ siÄ™ od powielanego do tej pory przez konwencjÄ™ obrazu wiosny, lecz także za pomocÄ… potocznego, nieraz wulgarnego jÄ™zyka prymitywnie przedstawiÅ‚ seks, wpisujÄ…c go w krÄ…g tematów poezji.
Od tej pory w prawie caÅ‚ej prasie warszawskiej Tuwima zaczÄ™to nazywać poetÄ… „pornograficznym”, „zdegenerowanym” i „wyuzdanym”, a jego dziaÅ‚o nazywać „pozbawionym jakichkolwiek wartoÅ›ci literackich”. Opinia ta byÅ‚a bardzo powszechna, ponieważ "Pro Arte et Studio" byÅ‚o tytuÅ‚em poczytnym, wydawanym i rozpowszechnianych przez mÅ‚odzież Uniwersytetu Warszawskiego.
Poeta miaÅ‚ problemy z powodu napisania „Wiosny” dużo wczeÅ›niej przed jej opublikowaniem. Wiersz zostaÅ‚ zaakceptowany do druku po bardzo dÅ‚ugiej dyskusji i – jak pisze Maciej Tramer w internetowej „Edupedii”: „po zdecydowanym sprzeciwie trzech spoÅ›ród oÅ›miu czÅ‚onków komitetu redakcyjnego czasopisma”.
Po publikacji pracujÄ…cÄ… w redakcji czasopisma mÅ‚odzież oskarżono o „zepsucie moralne”, zażądano nawet wprowadzenia zewnÄ™trznej kontroli, majÄ…cej w przyszÅ‚oÅ›ci zapobiec podobnym incydentom. Gdy krążące powszechnie opinie nie wnosiÅ‚y żadnych merytorycznych uwag, pierwsza konstruktywna krytyka dzieÅ‚a Tuwima ukazaÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›nie w "Pro Arte et Studio":
„w 11 numerze Pro Arte et Studio - broniÄ…cy prawa do wolnoÅ›ci Å›wiatopoglÄ…du List otwarty do redakcji W. Zawistowskiego oraz stanowiÄ…cy - zdaniem redakcji - pierwszÄ… poważnÄ… krytykÄ™ [...], pierwszÄ… próbÄ™ wnikniÄ™cia w istotÄ™ utworu List otwarty do Juliana Tuwima, podpisany przez jedenastu kolegów akademików stanowiÄ…cych tzw. grupÄ™ RoÅ›ciszowskiego”
„Wiosna” speÅ‚niÅ‚a nie tylko rolÄ™ prekursorki w Å‚amaniu ustalonych konwencji, lecz także poÅ‚Ä…czyÅ‚a przyszÅ‚ych Skamandrytów:
„Z jednej strony - rozÅ‚am w redakcji "Pro Arte et Studio", bÄ™dÄ…cy bezpoÅ›rednim skutkiem opublikowania kontrowersyjnego utworu, w konsekwencji zadecydowaÅ‚ o uksztaÅ‚towaniu siÄ™ czasopisma jako pierwszego organu przyszÅ‚ej grupy poetyckiej Skamander; z drugiej - zdecydowane wystÄ…pienie przyszÅ‚ych pikadorczyków w obronie wiersza przyjmowane jest przez badaczy za pierwsze grupowe wystÄ…pienie przyszÅ‚ych skamandrytów”.
Wiersz podzielił nie tylko ludzi skupionych wokół periodyku, lecz także całe środowisko kulturalne epoki międzywojennej oraz czasów współczesnych, oceniających z perspektywy czasu wkład Tuwima w rozwój poetyki czy jego innowacyjność w podejmowaniu tematów.
Do grona jego gorÄ…cych zwolenników po opublikowaniu i odkryciu po II wojnie Å›wiatowej „Wiosny” doÅ‚Ä…czyli m.in. Wilam Horzyca, Ostap Ortwin, Karol Wiktor ZawodziÅ„ski, Stefan Napierski, MieczysÅ‚aw Jastrun, Kazimierz Wyka oraz Artur Sandauer. DowodzÄ… tego fragmenty ich opracowaÅ„, listów czy wspomnieÅ„:
„KÅ‚Ä™bi siÄ™ w nim i pręży wrodzony mu z natury, organiczny zasób żywej jak ukrop energii emocjonalnej o bardzo wysokim napiÄ™ciu (…) jest caÅ‚y niÄ… naÅ‚adowany (…) stojÄ… tu wszystkie nerwy w ciÄ…gÅ‚ym napiÄ™ciu pod chÅ‚ostÄ… dojmujÄ…cych emocji” – Ortwin,
„W nieustannym doskonaleniu siÄ™ Tuwima, w dążeniu do prawdy i pogÅ‚Ä™biania; w roÅ›niÄ™ciu jego wszerz i wzwyż, które uderza przy studiowaniu jego „Wierszy zebranych” (…) widzimy też charakterystyczny postÄ™p” – ZawodziÅ„ski.
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies