JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Ekspresywny i dynamiczny, ale zarazem prosty, radosny i beztroski tekst Juliana Tuwima „Do krytyków” jest przykÅ‚adem realizacji postulatów wysuwanych przez grupÄ™ poetyckÄ… Skamander, którÄ… współtworzyÅ‚ jego autor.
„Tuwim byÅ‚ reprezentantem pokolenia, które uformowane zostaÅ‚o w latach pierwszej wojny Å›wiatowej. „Doznanie generacyjne”, jakiemu dawaÅ‚ wyraz w Czyhaniu na Boga (1918), Å‚Ä…czyÅ‚o go Å›ciÅ›le z doÅ›wiadczeniami powszechnymi, żywotnymi w caÅ‚ej literaturze europejskiej.
Tuwimowski bunt przeciwko liryce modernistycznej Å›wiadczyÅ‚ wiÄ™c nie tylko o kryzysie i wyczerpaniu siÄ™ energii, tkwiÄ…cej w mÅ‚odopolskich wzorach jÄ™zyka poetyckiego. Nie chodziÅ‚o jedynie o czÄ…stkowe zabiegi w obrÄ™bie samej techniki wyrazu lirycznego. Nie chodziÅ‚o o wewnÄ™trznÄ… tektonikÄ™ procesów literackich (…).
Rewizji sÅ‚ownika dokonaÅ‚ wszakże Tuwim. On pierwszy podjÄ…Å‚ ów zamach na modernistycznÄ… frazeologiÄ™ i obrazowanie, na nastrojowość i metafizyczne ambicje liryków mÅ‚odopolskich. Do hermetycznej i dusznej rekwizytorni poetyckiej wpuÅ›ciÅ‚ Å›wieże powietrze. WtargnÄ…Å‚ do niej gwaÅ‚townie, z odwagÄ… i brutalnoÅ›ciÄ… nowego pokolenia, które – dziÄ™ki doÅ›wiadczeniom pierwszej wojny Å›wiatowej – wyzwoliÅ‚o siÄ™, we wÅ‚asnym przynajmniej rozeznaniu, od wiÄ™zi pozornych i od nakazów cywilizacyjnej kontynuacji” (Andrzej Gronczewski, „Obroty Rzeczy czarnoleskiej – Julian Tuwim”, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s. 358).
AnalizujÄ…c warstwÄ™ leksykalno-znaczeniowÄ… widać odrzucenie przez Tuwima obecnego do tej pory w liryce sztucznego patosu i doniosÅ‚ej atmosfery czy zanegowanie patriotycznej wymowy poezji, która przecież nie jest koniecznoÅ›ciÄ… – nawet z uwagi na historycznÄ… przeszÅ‚ość Polski. Zamiast tego - zdaniem Skamandrytów, poeta w swojej poezji powinien w przejrzysty i zrozumiaÅ‚y sposób uwiecznić codzienne aspekty życia, takie jak wÅ‚aÅ›nie przejażdżka tramwajem.
Utwór liczy siedemnaście ciągłych zwrotek o różnej liczbie sylab w każdym wersie (wiersz nieregularny), spiętych w całość nieregularnymi rymami.
Wiersz jest przykÅ‚adem liryki bezpoÅ›redniej. Podmiot liryczny w pierwszej osobie liczby pojedynczej dzieli siÄ™ z adresatami swoimi spostrzeżeniami i refleksjami, poczynionymi przy okazji jazdy tramwajem. ÅšwiadczÄ… o tym zakoÅ„czenia czasowników oraz osobowe zaimki: „ZwykÅ‚em jeździć”; „Co siÄ™ tam dzieje w mej gÅ‚owie”; „Zagarniam zachwytem ramienia”; „Tak to jadÄ™ na przedniej platformie tramwaju”. Dowiadujemy siÄ™ z nich, że podmiot jest mÅ‚odym mieszkaÅ„cem miasta, że prostym jÄ™zykiem zachwyca siÄ™ jazdÄ… tramwajem i widokiem miasta.Do krytyków - analiza
Autor: Karolina MarlêgaEkspresywny i dynamiczny, ale zarazem prosty, radosny i beztroski tekst Juliana Tuwima „Do krytyków” jest przykÅ‚adem realizacji postulatów wysuwanych przez grupÄ™ poetyckÄ… Skamander, którÄ… współtworzyÅ‚ jego autor.
„Tuwim byÅ‚ reprezentantem pokolenia, które uformowane zostaÅ‚o w latach pierwszej wojny Å›wiatowej. „Doznanie generacyjne”, jakiemu dawaÅ‚ wyraz w Czyhaniu na Boga (1918), Å‚Ä…czyÅ‚o go Å›ciÅ›le z doÅ›wiadczeniami powszechnymi, żywotnymi w caÅ‚ej literaturze europejskiej.
Tuwimowski bunt przeciwko liryce modernistycznej Å›wiadczyÅ‚ wiÄ™c nie tylko o kryzysie i wyczerpaniu siÄ™ energii, tkwiÄ…cej w mÅ‚odopolskich wzorach jÄ™zyka poetyckiego. Nie chodziÅ‚o jedynie o czÄ…stkowe zabiegi w obrÄ™bie samej techniki wyrazu lirycznego. Nie chodziÅ‚o o wewnÄ™trznÄ… tektonikÄ™ procesów literackich (…).
Rewizji sÅ‚ownika dokonaÅ‚ wszakże Tuwim. On pierwszy podjÄ…Å‚ ów zamach na modernistycznÄ… frazeologiÄ™ i obrazowanie, na nastrojowość i metafizyczne ambicje liryków mÅ‚odopolskich. Do hermetycznej i dusznej rekwizytorni poetyckiej wpuÅ›ciÅ‚ Å›wieże powietrze. WtargnÄ…Å‚ do niej gwaÅ‚townie, z odwagÄ… i brutalnoÅ›ciÄ… nowego pokolenia, które – dziÄ™ki doÅ›wiadczeniom pierwszej wojny Å›wiatowej – wyzwoliÅ‚o siÄ™, we wÅ‚asnym przynajmniej rozeznaniu, od wiÄ™zi pozornych i od nakazów cywilizacyjnej kontynuacji” (Andrzej Gronczewski, „Obroty Rzeczy czarnoleskiej – Julian Tuwim”, [w:] „Poeci dwudziestolecia miÄ™dzywojennego. Sylwetki 2”, pod red. Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982, s. 358).
AnalizujÄ…c warstwÄ™ leksykalno-znaczeniowÄ… widać odrzucenie przez Tuwima obecnego do tej pory w liryce sztucznego patosu i doniosÅ‚ej atmosfery czy zanegowanie patriotycznej wymowy poezji, która przecież nie jest koniecznoÅ›ciÄ… – nawet z uwagi na historycznÄ… przeszÅ‚ość Polski. Zamiast tego - zdaniem Skamandrytów, poeta w swojej poezji powinien w przejrzysty i zrozumiaÅ‚y sposób uwiecznić codzienne aspekty życia, takie jak wÅ‚aÅ›nie przejażdżka tramwajem.
Utwór liczy siedemnaście ciągłych zwrotek o różnej liczbie sylab w każdym wersie (wiersz nieregularny), spiętych w całość nieregularnymi rymami.
O zbiorowym odbiorcy tekstu Å›wiadczy apostrofa „szanowni panowie (…)Wielce szanowni panowie!...” oraz tytuÅ‚. To ich podmiot próbuje zarazić swoim żywioÅ‚owych charakterem i radosnym myÅ›leniem, co widać w użyciu przez niego krótkich zdaÅ„, równoważników zdaÅ„ i woÅ‚aczy. Mimo zwrotu „wielce szanowni”, po lekturze tekstu widać, iż jest to sformuÅ‚owanie ironiczne. Podmiot nie aprobuje toku myÅ›lenia i skutków pracy krytyków, o czym daje wyraźnie znać w wierszu. Zdecydowany sprzeciw na zachowanie podziaÅ‚u miÄ™dzy artystami a osobami oceniajÄ…cymi ich dzieÅ‚a, ksztaÅ‚tujÄ…cymi potem wizerunek twórców w spoÅ‚eczeÅ„stwie to tylko jedna z postulowanych zmian.
Aby wzmocnić optymistyczno-afirmacyjną wymowę liryku, Tuwim zastosował wiele wykrzykników, dominujących nad innymi środkami poetyckiego wyrazu:
„Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroÅ› mnie przeszywa!
(…)
A najweselej na skrętach!
(…)
Maju, maju! –
(…)
Wielce szanowni panowie!...”.
TÄ… samÄ…, akcentujÄ…cÄ… stan podniecenia podmiotu oraz jego doznania, rolÄ™ peÅ‚niÄ… wyrażenia zÅ‚ożone z czasowników i rzeczowników („pÄ™ka pÄ…kowie”) oraz wyliczenia („PÄ™dy, zapÄ™dy, ognie, ogniwa”).
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies