JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
Mimo zaawansowanego wieku, Tuwimowski Sokrates swoim zachowaniem przypomina mÅ‚odzieÅ„ca w myÅ›l przywoÅ‚anego w tekÅ›cie hasÅ‚a „stary, ale jary”. ZwracajÄ…c siÄ™ do swego ucznia Cyrbeusa lub żony Ksantypy, zdradza im swoje pragnienia: oddanie siÄ™ dzikim taÅ„com, zabawie pozbawionej celu i idei, wyÅ›piewywanie prostych pieÅ›ni i ucztowanie do biaÅ‚ego rana, bez obawy o niestrawność. Choć raz chce przestać myÅ›leć o ciążących na nim obowiÄ…zkach i pracy:
„Prażę siÄ™ w sÅ‚oÅ„cu, gaÅ‚gan stary...
Leżę, wyciągam się i ziewam.
Stary ja jestem, ale jary:
Jak tęgi łyk pociągnę z czary,
To Å›piewam”.
Widok zatraconego w hedonistycznej, szalonej zabawie, wygrzewajÄ…cego siÄ™ na prażącym sÅ‚oÅ„cu niczym kot, popijajÄ…cego „mÄ™drsze wino”, podrygujÄ…cego i podskakujÄ…cego Sokratesa staÅ‚ siÄ™ przedmiotem wielu dyskusji. Wielu ludzi, czujÄ…c zażenowanie, a nawet oburzenie, wyraża swojÄ… dezaprobatÄ™ dla zachowania tego ekscentrycznego staruszka. On jednak nie przejmuje siÄ™ przykrymi uwagami i wrogoÅ›ciÄ… otoczenia, lecz swoim przykÅ‚adem daje innym osobom w jego wieku wzór. Starość nie musi przecież oznaczać koÅ„ca. Sokrates pokazuje, że wystarczy odszukać w sobie siłę i odwagÄ™ na zÅ‚amanie ustanowionych przez spoÅ‚eczeÅ„stwo zasad i narzuconych konwenansów, by z siedzÄ…cego bezczynnie caÅ‚ym dniami w fotelu starca zamienić siÄ™ w krzepkiego, plÄ…sajÄ…cego wesoÅ‚o i pijÄ…cego wyborny alkohol staruszka. Radość i dobry nastrój zależą od nas samych:
„SÅ‚oÅ„ce mi grzeje stare gnaty
I mądry, siwy łeb kudłaty,
A w mądrym łbie, jak wiosną las,
Szumi i szumi mędrsze wino,
A wieczne myśli płyną, płyną,
Jak czas...”
Świadomość, iż jego postawa może zainspirować innych do porzucenia ciasnego gorsetu stonowania, umiarkowania i pokory motywuje Sokratesa do głośniejszej zabawy. Zdaje sobie sprawę, iż im więcej uwagi skupi na sobie, tym bardziej zostanie zapamiętana jego hedonistyczna postawa. Uszczypliwe uwagi wpatrzonych jeszcze niedawno w niego niczym w obrazek uczniów traktuje niczym byk czerwoną płachtę:
„Z zauÅ‚ka Å›miejÄ… siÄ™ uczniowie,
Że się mistrzowi kręci w głowie,
Å»e siÄ™ Sokrates spiÅ‚...”.
Odbiorcy tekstu mogÄ… siÄ™ od jego bohatera uczyć umiejÄ™tnoÅ›ci patrzenia na siebie z dystansem i odrobinÄ… humoru. Odważna, momentami wrÄ™cz prowokacyjna postawa Sokratesa uzmysÅ‚awia także, iż powinnyÅ›my zerwać z faÅ‚szywÄ… pokorÄ… i iść przez życie z odwagÄ… i Å›wiadomoÅ›ciÄ… swoich zalet, wiedzy i umiejÄ™tnoÅ›ci. Fakt nazwania siebie „wybraÅ„cem” jest negacjÄ… jednej z najsÅ‚ynniejszych maksym antycznego myÅ›liciela „wiem, że nic nie wiem”. Na wynik konfrontacji tych dwóch postaw życiowych – czÅ‚owieka przekonanego o wÅ‚asnej sile i jednostki niepewnej wpÅ‚ywajÄ… sÅ‚owa Sokratesa, którymi kpi zarówno z dorobku najwiÄ™kszych filozofów, jak i ze swoich badaÅ„ i wpajanych uczniom wartoÅ›ci:
„ZÅ‚o! Dobro! - prawda? - Ludzie, bogi,
Cnota i wieczność, czyn i słowo,
I od początku - znów, na nowo,
Bogi i ludzie, dobro, zło,
Rzeczpospolita, słowa, czyny,
Piękno - to, tamto, znowu to! - - -
Mój drogi - kpiny!”.
Wymowa wiersza nie pozostawia wątpliwości. Utrzymany w buntowniczym nastroju utwór jest apoteozą witalistycznej filozofii i aktywnej postawy życiowej, charakteryzującej się połączeniem sił natury i młodości, hedonizmu oraz odrzucenia opinii innych. Podmiot liryczny neguje w nim bezczynność, bezcelowość czy materializm
Podobnie jest w dytyrambie „Wiosna”, także i w „Sokratesie taÅ„czÄ…cym” Tuwim podjÄ…Å‚ siÄ™ kontynuacji znanego od dawna w poezji motywu dionizyjskoÅ›ci, skupiajÄ…cego siÄ™ wokół radosnej afirmacji codziennoÅ›ci i poddawaniu siÄ™ oferowanych przez niÄ… hedonistycznym uciechom.
Głównym przesÅ‚aniem dzieÅ‚a sÄ… koÅ„cowe sÅ‚owa tytuÅ‚owego Sokratesa, który – po skonfrontowaniu swoich filozoficznych poglÄ…dów z rzeczywistoÅ›ciÄ… i nieubÅ‚aganych procesem starzenia siÄ™ wyznaje, iż „wszystko” jest „kpinÄ…”. Oznacza to, że warunkiem szczęścia i speÅ‚niania siÄ™ w życiu nie jest ilość przeczytanych książek czy liczba wymyÅ›lonych prÄ…dów filozoficznych, lecz czysta, niezmÄ…cona i w miarÄ™ trwałą radość, czerpana z oferowanych przez życie przyjemnoÅ›ci.Sokrates taÅ„czÄ…cy - interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaMimo zaawansowanego wieku, Tuwimowski Sokrates swoim zachowaniem przypomina mÅ‚odzieÅ„ca w myÅ›l przywoÅ‚anego w tekÅ›cie hasÅ‚a „stary, ale jary”. ZwracajÄ…c siÄ™ do swego ucznia Cyrbeusa lub żony Ksantypy, zdradza im swoje pragnienia: oddanie siÄ™ dzikim taÅ„com, zabawie pozbawionej celu i idei, wyÅ›piewywanie prostych pieÅ›ni i ucztowanie do biaÅ‚ego rana, bez obawy o niestrawność. Choć raz chce przestać myÅ›leć o ciążących na nim obowiÄ…zkach i pracy:
„Prażę siÄ™ w sÅ‚oÅ„cu, gaÅ‚gan stary...
Leżę, wyciągam się i ziewam.
Stary ja jestem, ale jary:
Jak tęgi łyk pociągnę z czary,
To Å›piewam”.
Widok zatraconego w hedonistycznej, szalonej zabawie, wygrzewajÄ…cego siÄ™ na prażącym sÅ‚oÅ„cu niczym kot, popijajÄ…cego „mÄ™drsze wino”, podrygujÄ…cego i podskakujÄ…cego Sokratesa staÅ‚ siÄ™ przedmiotem wielu dyskusji. Wielu ludzi, czujÄ…c zażenowanie, a nawet oburzenie, wyraża swojÄ… dezaprobatÄ™ dla zachowania tego ekscentrycznego staruszka. On jednak nie przejmuje siÄ™ przykrymi uwagami i wrogoÅ›ciÄ… otoczenia, lecz swoim przykÅ‚adem daje innym osobom w jego wieku wzór. Starość nie musi przecież oznaczać koÅ„ca. Sokrates pokazuje, że wystarczy odszukać w sobie siłę i odwagÄ™ na zÅ‚amanie ustanowionych przez spoÅ‚eczeÅ„stwo zasad i narzuconych konwenansów, by z siedzÄ…cego bezczynnie caÅ‚ym dniami w fotelu starca zamienić siÄ™ w krzepkiego, plÄ…sajÄ…cego wesoÅ‚o i pijÄ…cego wyborny alkohol staruszka. Radość i dobry nastrój zależą od nas samych:
„SÅ‚oÅ„ce mi grzeje stare gnaty
I mądry, siwy łeb kudłaty,
A w mądrym łbie, jak wiosną las,
Szumi i szumi mędrsze wino,
A wieczne myśli płyną, płyną,
Jak czas...”
Świadomość, iż jego postawa może zainspirować innych do porzucenia ciasnego gorsetu stonowania, umiarkowania i pokory motywuje Sokratesa do głośniejszej zabawy. Zdaje sobie sprawę, iż im więcej uwagi skupi na sobie, tym bardziej zostanie zapamiętana jego hedonistyczna postawa. Uszczypliwe uwagi wpatrzonych jeszcze niedawno w niego niczym w obrazek uczniów traktuje niczym byk czerwoną płachtę:
„Z zauÅ‚ka Å›miejÄ… siÄ™ uczniowie,
Że się mistrzowi kręci w głowie,
Å»e siÄ™ Sokrates spiÅ‚...”.
Odbiorcy tekstu mogÄ… siÄ™ od jego bohatera uczyć umiejÄ™tnoÅ›ci patrzenia na siebie z dystansem i odrobinÄ… humoru. Odważna, momentami wrÄ™cz prowokacyjna postawa Sokratesa uzmysÅ‚awia także, iż powinnyÅ›my zerwać z faÅ‚szywÄ… pokorÄ… i iść przez życie z odwagÄ… i Å›wiadomoÅ›ciÄ… swoich zalet, wiedzy i umiejÄ™tnoÅ›ci. Fakt nazwania siebie „wybraÅ„cem” jest negacjÄ… jednej z najsÅ‚ynniejszych maksym antycznego myÅ›liciela „wiem, że nic nie wiem”. Na wynik konfrontacji tych dwóch postaw życiowych – czÅ‚owieka przekonanego o wÅ‚asnej sile i jednostki niepewnej wpÅ‚ywajÄ… sÅ‚owa Sokratesa, którymi kpi zarówno z dorobku najwiÄ™kszych filozofów, jak i ze swoich badaÅ„ i wpajanych uczniom wartoÅ›ci:
„ZÅ‚o! Dobro! - prawda? - Ludzie, bogi,
Cnota i wieczność, czyn i słowo,
I od początku - znów, na nowo,
Bogi i ludzie, dobro, zło,
Rzeczpospolita, słowa, czyny,
Piękno - to, tamto, znowu to! - - -
Mój drogi - kpiny!”.
Wymowa wiersza nie pozostawia wątpliwości. Utrzymany w buntowniczym nastroju utwór jest apoteozą witalistycznej filozofii i aktywnej postawy życiowej, charakteryzującej się połączeniem sił natury i młodości, hedonizmu oraz odrzucenia opinii innych. Podmiot liryczny neguje w nim bezczynność, bezcelowość czy materializm
Podobnie jest w dytyrambie „Wiosna”, także i w „Sokratesie taÅ„czÄ…cym” Tuwim podjÄ…Å‚ siÄ™ kontynuacji znanego od dawna w poezji motywu dionizyjskoÅ›ci, skupiajÄ…cego siÄ™ wokół radosnej afirmacji codziennoÅ›ci i poddawaniu siÄ™ oferowanych przez niÄ… hedonistycznym uciechom.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies