JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Dwudziestolecie miedzywojenne
„Och, sÅ‚awiÄ™ ja ciÄ™, tÅ‚umie, wzniosÅ‚ymi sÅ‚owami
I ciebie, Wiosno, za to, że siÄ™ zbrodniarz pÅ‚odzi!”
Liczne wulgaryzmy i potoczyzmy, zakończone wykrzyknikami, wzmacniają tezę o sięgnięciu przez Tuwima po niespotykany w poezji naturalizm:
„Z kÄ…tów wypeÅ‚znie, z nor wybiegnie
(…)
Zachybotało! - - Buchnęło - - i płynie - -
(…)
Wyglancowane dowcipkujÄ… pyski,
Wyległo miliard pstrokatej hołoty,
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra,
(…)
Na Å‚awce, psiekrwie, na trawce,
Naróbcie Polsce bachorów,
Wijcie siÄ™, psiekrwie, wijcie,
W szynkach narożnych pijcie,
Rozrzućcie więcej "kawaleryjskich chorób"!
(…)
A!! będą później ze wstydu się wiły
Dziewki fabryczne, brzuchate kobyły,
Krzywych pędraków sromotne nosicielki!
Gwałćcie! Poleci każda na kolację!
(…)
Ty gnoju miasta, tytanicznej krosty”.
Dynamiczna, peÅ‚na wulgarnoÅ›ci, brutalnoÅ›ci, kolokwializmów, brzydoty i ekspresywnoÅ›ci poetyka utworu Å›wiadczy o stanie psychiki Tuwima podczas tworzenia tego zbiorowego portretu mieszczan pierwszej poÅ‚owy XX wieku. Podobnie jak jego poddajÄ…cy siÄ™ popÄ™dom bohaterowie, tak i on czuÅ‚, że przyszÅ‚o mu żyć w groźnej, kierujÄ…cej siÄ™ prymitywnymi zasadami zbiorowoÅ›ci i przestrzeni miejskiej. „Wiosna” jest zatem „krzykiem” jego zbolaÅ‚ej, osaczonej duszy.
strona: 1 2 3
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Wiosna. Dytyramb - analiza
Autor: Karolina Marlêga„Och, sÅ‚awiÄ™ ja ciÄ™, tÅ‚umie, wzniosÅ‚ymi sÅ‚owami
I ciebie, Wiosno, za to, że siÄ™ zbrodniarz pÅ‚odzi!”
Liczne wulgaryzmy i potoczyzmy, zakończone wykrzyknikami, wzmacniają tezę o sięgnięciu przez Tuwima po niespotykany w poezji naturalizm:
„Z kÄ…tów wypeÅ‚znie, z nor wybiegnie
(…)
Zachybotało! - - Buchnęło - - i płynie - -
(…)
Wyglancowane dowcipkujÄ… pyski,
Wyległo miliard pstrokatej hołoty,
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra,
(…)
Na Å‚awce, psiekrwie, na trawce,
Naróbcie Polsce bachorów,
Wijcie siÄ™, psiekrwie, wijcie,
W szynkach narożnych pijcie,
Rozrzućcie więcej "kawaleryjskich chorób"!
(…)
A!! będą później ze wstydu się wiły
Dziewki fabryczne, brzuchate kobyły,
Krzywych pędraków sromotne nosicielki!
Gwałćcie! Poleci każda na kolację!
(…)
Ty gnoju miasta, tytanicznej krosty”.
Dynamiczna, peÅ‚na wulgarnoÅ›ci, brutalnoÅ›ci, kolokwializmów, brzydoty i ekspresywnoÅ›ci poetyka utworu Å›wiadczy o stanie psychiki Tuwima podczas tworzenia tego zbiorowego portretu mieszczan pierwszej poÅ‚owy XX wieku. Podobnie jak jego poddajÄ…cy siÄ™ popÄ™dom bohaterowie, tak i on czuÅ‚, że przyszÅ‚o mu żyć w groźnej, kierujÄ…cej siÄ™ prymitywnymi zasadami zbiorowoÅ›ci i przestrzeni miejskiej. „Wiosna” jest zatem „krzykiem” jego zbolaÅ‚ej, osaczonej duszy.
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies