Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
„w oczach przewraca siÄ™ obnażona ziemia
do góry dnem krajobrazu,
niebo strÄ…cajÄ…c w przepaść!”.
WczuwajÄ…c siÄ™ w sytuacjÄ™ bohaterki wiersza, podmiot liryczny stara siÄ™ opisać to, co dziewczyna widziaÅ‚a i sÅ‚yszaÅ‚a tuż przed Å›mierciÄ…. Twardość i chłód Å›ciany ZamarÅ‚ej, zgrzyt odpadajÄ…cego od niej czekana, górski krajobraz widziany z perspektywy zwisajÄ…cej gÅ‚owÄ… w dół Marzeny, aż w koÅ„cu szybkie spadanie w przepaść i widok zbliżajÄ…cej siÄ™ z zastraszajÄ…cÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ… ziemi – od tego wszystkiego Julian, za każdym razem na bolesne wspomnienie narzeczonej, Julian pragnÄ…Å‚ uratować SkotnicównÄ™ i jej siostrÄ™.
Bezsilność i bezradność poety odzwierciedla ostatnia strofa liryku, a zwłaszcza dramatyczny dwuwiersz:
„Jak cicho
w zatrzaÅ›niÄ™tej pięści pochować ZamarÅ‚Ä…”.
Jego ukochana, która za kilka tygodnii miaÅ‚a zostać paniÄ… PrzybosiowÄ…, zostaÅ‚a zabrana przez dwuwierzchoÅ‚kowy szczyt w bocznej grani Tatr, zwany ZamarÅ‚Ä…. Jego twarda pięść zatrzasnęła siÄ™ nagle, chowajÄ…c w swoim żelaznym uÅ›cisku kruchÄ… MarzenÄ™. Zwrot „zatrzaÅ›niÄ™ta pięść” można także interpretować jako wyraz bólu i zÅ‚oÅ›ci poety na bieg zdarzeÅ„, nie mogÄ…c poradzić sobie z gniewem niejednokrotnie zaciskaÅ‚ zapewne pięść na wspomnienie niedoszÅ‚ego Å›lubu i wspólnego życia ze SkotnicównÄ….
Tragiczna Å›mierć Marzeny odcisnęła piÄ™tno na życiu i twórczoÅ›ci Przybosia, dajÄ…c poczÄ…tek narodzinom jednego z najpiÄ™kniejszych motywów w awangardowej poezji lat trzydziestych XX wieku – motywu spadania. CiekawostkÄ… jest fakt, iż przez prawie pół wieku nieliczni tylko czytelnicy zdawali sobie sprawÄ™, kto byÅ‚ adresatem dedykacji. PrawdÄ™ o romansie Przybosia znali jedynie najbliżsi przyjaciele oraz jego biografowie.
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Z Tatr - interpretacja
Autor: Karolina Marlêga„w oczach przewraca siÄ™ obnażona ziemia
do góry dnem krajobrazu,
niebo strÄ…cajÄ…c w przepaść!”.
WczuwajÄ…c siÄ™ w sytuacjÄ™ bohaterki wiersza, podmiot liryczny stara siÄ™ opisać to, co dziewczyna widziaÅ‚a i sÅ‚yszaÅ‚a tuż przed Å›mierciÄ…. Twardość i chłód Å›ciany ZamarÅ‚ej, zgrzyt odpadajÄ…cego od niej czekana, górski krajobraz widziany z perspektywy zwisajÄ…cej gÅ‚owÄ… w dół Marzeny, aż w koÅ„cu szybkie spadanie w przepaść i widok zbliżajÄ…cej siÄ™ z zastraszajÄ…cÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ… ziemi – od tego wszystkiego Julian, za każdym razem na bolesne wspomnienie narzeczonej, Julian pragnÄ…Å‚ uratować SkotnicównÄ™ i jej siostrÄ™.
Bezsilność i bezradność poety odzwierciedla ostatnia strofa liryku, a zwłaszcza dramatyczny dwuwiersz:
„Jak cicho
w zatrzaÅ›niÄ™tej pięści pochować ZamarÅ‚Ä…”.
Jego ukochana, która za kilka tygodnii miaÅ‚a zostać paniÄ… PrzybosiowÄ…, zostaÅ‚a zabrana przez dwuwierzchoÅ‚kowy szczyt w bocznej grani Tatr, zwany ZamarÅ‚Ä…. Jego twarda pięść zatrzasnęła siÄ™ nagle, chowajÄ…c w swoim żelaznym uÅ›cisku kruchÄ… MarzenÄ™. Zwrot „zatrzaÅ›niÄ™ta pięść” można także interpretować jako wyraz bólu i zÅ‚oÅ›ci poety na bieg zdarzeÅ„, nie mogÄ…c poradzić sobie z gniewem niejednokrotnie zaciskaÅ‚ zapewne pięść na wspomnienie niedoszÅ‚ego Å›lubu i wspólnego życia ze SkotnicównÄ….
Tragiczna Å›mierć Marzeny odcisnęła piÄ™tno na życiu i twórczoÅ›ci Przybosia, dajÄ…c poczÄ…tek narodzinom jednego z najpiÄ™kniejszych motywów w awangardowej poezji lat trzydziestych XX wieku – motywu spadania. CiekawostkÄ… jest fakt, iż przez prawie pół wieku nieliczni tylko czytelnicy zdawali sobie sprawÄ™, kto byÅ‚ adresatem dedykacji. PrawdÄ™ o romansie Przybosia znali jedynie najbliżsi przyjaciele oraz jego biografowie.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies