Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Otwierający jeden z najważniejszych zbiorów Jana Lechonia, a może i jeden z najistotniejszych w polskiej poezji, wiersz „Herostrates” jest zbiorem kontrowersyjnych poglądów autora oraz innych Skamandrytów. Cytując słowa Tomasza Wójcika z monografii „Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze”:
„(…) późniejsza poezja Skamandra pokazała, że programu Herostratesa nie realizował żaden z poetów grupy, a tradycja romantyczna wielokrotnie powracała w ich twórczości i nabierała z czasem coraz istotniejszego znaczenia” (T. Wójcik, „Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze”, Warszawa 2000, s. 72). Ten sam krytyk literacki zwrócił uwagę na to, że w „Herostratesie” Lechoń deklaruje konieczność zerwania z rozumieniem literatury jako „powinności obywatelskiej”.
Na przykładzie zmuszonych do emigracji Polaków, współzałożyciel Skamandra nawiązuje do przełomowych momentów z historii naszego kraju: lat spędzonych pod zaborami, tygodniach powstań narodowo-wyzwoleńczych, po których następowały lata zesłania na roboty przymusowe. Inaczej niż zazwyczaj w polskiej poezji, takie wydarzenia nie zostają przedstawione z należnym im pietyzmem i ideą „pokrzepienia serc” – wręcz przeciwnie! Lechoń zrywa z mesjanizmem, z wyidealizowaną historią, z martyrologią narodu Polskiego, nie zgadza się na pielęgnowanie pamięci o powstaniach i zaborach w milczeniu i łzą w oku. Poeta ma na tyle odwagi, by zainicjowali proces zburzenia zabytków – zarówno tych materialnych (Łazienki królewskie czy Starym Mieście w Warszawie), jak i ideowych (postać ducha Jana Kilińskiego, uczestnika walki o niepodległość Polski w czasie powstania kościuszkowskiego, członka pierwszego rządu powstańczego).
Przenikanie się klasycyzmu, realizmu oraz romantyzmu widać także w biografii Lechonia.
„Z trzech relacji zachodzących między prywatnym życiem pisarza, a jego literacką twórczością: relacji niezależności, naśladowania życia w sztuce i naśladowania sztuki w życiu – Jurij Lotman uznaje pierwszą za charakterystyczną dla klasycyzmu, drugą – dla realizmu, trzecią – dla romantyzmu. W biografii Lechonia dwie postawy ścierały się przede wszystkim – klasyczna i romantyczna. Prowadziło to do wewnętrznych napięć: do stapiania lęku przed ekshibicjonistycznymi wynurzeniami ze skargą na ból codziennej egzystencji, do modelowania życia według literackich wzorów z jednoczesnym podkreśleniem dystansu wobec odgrywanych ról. W sztuce triumfował najczęściej wodzący czytelnika po literackich tropach klasyk. Tragiczna śmierć nadała jego biografii nowy sens. W ostatecznym rozrachunku pozostał autor Erynii jednym z najbardziej romantycznych twórców w polskiej literaturze XX wieku” (Tadeusz Witkowski, „Konrad i erynie – Jan Lechoń”, [w:] „Poeci dwudziestolecia międzywojennego”, cz. 1, pod redakcją Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982).
Zamiast pielęgnowania przeszłości, szerzenia kultu tradycji i propagowania wiedzy o historii naszego narodu, w tym artystyczno-ideowym manifeście Lechoń przekonuje do kategorycznego odcięcia się od martyrologicznej historii, do zanegowania dorobku romantycznego nacjonalizmu i sprzeciwieniu się szerzonej w tamtych latach ksenofobii. Uważając, że ratunkiem na powrót do życia dla odradzającej się Ojczyzny jest nie analizowanie przyszłości, lecz kontemplacja natury, gdyż tylko ona pozwala wyzwolić się z wojennych wspomnień oraz odnaleźć w nowej, pełnej walki o władzę i wpływy w II Rzeczypospolitej, rzeczywistości. Herostrates - interpretacja
Autor: Karolina MarlgaOtwierający jeden z najważniejszych zbiorów Jana Lechonia, a może i jeden z najistotniejszych w polskiej poezji, wiersz „Herostrates” jest zbiorem kontrowersyjnych poglądów autora oraz innych Skamandrytów. Cytując słowa Tomasza Wójcika z monografii „Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze”:
„(…) późniejsza poezja Skamandra pokazała, że programu Herostratesa nie realizował żaden z poetów grupy, a tradycja romantyczna wielokrotnie powracała w ich twórczości i nabierała z czasem coraz istotniejszego znaczenia” (T. Wójcik, „Poeci polscy XX wieku. Biogramy. Wiersze. Komentarze”, Warszawa 2000, s. 72). Ten sam krytyk literacki zwrócił uwagę na to, że w „Herostratesie” Lechoń deklaruje konieczność zerwania z rozumieniem literatury jako „powinności obywatelskiej”.
Na przykładzie zmuszonych do emigracji Polaków, współzałożyciel Skamandra nawiązuje do przełomowych momentów z historii naszego kraju: lat spędzonych pod zaborami, tygodniach powstań narodowo-wyzwoleńczych, po których następowały lata zesłania na roboty przymusowe. Inaczej niż zazwyczaj w polskiej poezji, takie wydarzenia nie zostają przedstawione z należnym im pietyzmem i ideą „pokrzepienia serc” – wręcz przeciwnie! Lechoń zrywa z mesjanizmem, z wyidealizowaną historią, z martyrologią narodu Polskiego, nie zgadza się na pielęgnowanie pamięci o powstaniach i zaborach w milczeniu i łzą w oku. Poeta ma na tyle odwagi, by zainicjowali proces zburzenia zabytków – zarówno tych materialnych (Łazienki królewskie czy Starym Mieście w Warszawie), jak i ideowych (postać ducha Jana Kilińskiego, uczestnika walki o niepodległość Polski w czasie powstania kościuszkowskiego, członka pierwszego rządu powstańczego).
Przenikanie się klasycyzmu, realizmu oraz romantyzmu widać także w biografii Lechonia.
„Z trzech relacji zachodzących między prywatnym życiem pisarza, a jego literacką twórczością: relacji niezależności, naśladowania życia w sztuce i naśladowania sztuki w życiu – Jurij Lotman uznaje pierwszą za charakterystyczną dla klasycyzmu, drugą – dla realizmu, trzecią – dla romantyzmu. W biografii Lechonia dwie postawy ścierały się przede wszystkim – klasyczna i romantyczna. Prowadziło to do wewnętrznych napięć: do stapiania lęku przed ekshibicjonistycznymi wynurzeniami ze skargą na ból codziennej egzystencji, do modelowania życia według literackich wzorów z jednoczesnym podkreśleniem dystansu wobec odgrywanych ról. W sztuce triumfował najczęściej wodzący czytelnika po literackich tropach klasyk. Tragiczna śmierć nadała jego biografii nowy sens. W ostatecznym rozrachunku pozostał autor Erynii jednym z najbardziej romantycznych twórców w polskiej literaturze XX wieku” (Tadeusz Witkowski, „Konrad i erynie – Jan Lechoń”, [w:] „Poeci dwudziestolecia międzywojennego”, cz. 1, pod redakcją Ireny Maciejewskiej, Warszawa 1982).
Romantyzm przewija się przez liryk nie tylko w kontekście negowania jego dorobku. Jego echa widać także w przywoływaniu propagowanych w tej epoce antycznych motywów i symboli. Ukłonem w stronę starożytności jest zatytułowanie wiersza imieniem żyjącego w IV wieku p.n.e. w Efezie szewca, pragnącego zyskać nieśmiertelną sławę do tego stopnia, że nie cofnął się przed spaleniem jednego z siedmiu cudów świata – świątyni Artemidy, przez co stał się symbolem dążenia do celu bez względu na jakiekolwiek świętości i zasady (podobnie jak Kiliński, on także był rzemieślnikiem). Innym nawiązaniem do antyku jest wspomnienie rzymskiej bogini wegetacji i urodzajów Ceres, mogącej według autora zastąpić rodzimą Marzannę:
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies