Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Wiersz Czesława Miłosza „Piosenka o końcu świata”, mimo iż oscylujący wokół filozoficznych problemów, posiada prostą strukturę, nieskomplikowaną kompozycję i jasny, przejrzysty styl, nadający – zdaniem Ireny Nowackiej – „złudzenie porządku i spokojnego rytmu wypowiedzi”.
Jego prostotę widać już w pierwszej zwrotce, złożonej z pojedynczych, oznajmujących zdań, z których każde stanowi odrębną całość składniowo-semantyczną oraz w niezwykle plastyczny sposób oddaje sielskość oraz łagodność opisywanego obrazu:
„W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”.
Łatwo zauważyć, iż przytoczone zdania (prócz pierwszej linijki) posiadają schematyczną, nieskomplikowaną składnię – po podmiocie następuje orzeczenie oraz grupa je określająca.
Wracając do budowy wiersza, stworzone przez podmiot obrazy, przybliżające reakcję przyrody na koniec świata, nie łączą się ze sobą. Po opisaniu pszczoły podmiot przechodzi do naprawiającego sieć rybaka, by potem skupić uwagę czytelnika na skaczących w morzu delfinach, od opisu których przechodzi do wróbli, czepiających się rynny, a na koniec stara się oddać piękno węża o złocistej skórze.
Widoczny chaos jest tylko pozorny. Podmiot konturuje go także w drugiej strofie:
„W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka”.
Choć nic nie łączy spacerujących polem kobiet ze sprzedawcami warzyw, wszystkie naszkicowane obrazy - zarówno te ze świata natury, jak i ludzi – posiadają jedną cechę wspólną. Ich spoiwem jest przede wszystkim ogromna plastyczność i zwięzłość, przynoszące na myśl ujęcia filmowe.
„Różnorodne, gwałtownie następujące po sobie obrazy dynamizują opis, a wrażenie ruchu wzmocnione zostało poprzez obecność czasowników podkreślających ruch: krąży, skaczą, idą, czepiają się, podpływa. Wszystkie te czasowniki użyte zostały w czasie teraźniejszym, a żywe, jaskrawe barwy i migotliwa gra świateł – potęgują wrażenie zmienności scen rozgrywających się przed oczami patrzącego” (Irena Nowacka, „Poezje Czesława Miłosza”, Lublin 2006). Piosenka o końcu świata - analiza
Autor: Karolina MarlgaWiersz Czesława Miłosza „Piosenka o końcu świata”, mimo iż oscylujący wokół filozoficznych problemów, posiada prostą strukturę, nieskomplikowaną kompozycję i jasny, przejrzysty styl, nadający – zdaniem Ireny Nowackiej – „złudzenie porządku i spokojnego rytmu wypowiedzi”.
Jego prostotę widać już w pierwszej zwrotce, złożonej z pojedynczych, oznajmujących zdań, z których każde stanowi odrębną całość składniowo-semantyczną oraz w niezwykle plastyczny sposób oddaje sielskość oraz łagodność opisywanego obrazu:
„W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć”.
Łatwo zauważyć, iż przytoczone zdania (prócz pierwszej linijki) posiadają schematyczną, nieskomplikowaną składnię – po podmiocie następuje orzeczenie oraz grupa je określająca.
Wracając do budowy wiersza, stworzone przez podmiot obrazy, przybliżające reakcję przyrody na koniec świata, nie łączą się ze sobą. Po opisaniu pszczoły podmiot przechodzi do naprawiającego sieć rybaka, by potem skupić uwagę czytelnika na skaczących w morzu delfinach, od opisu których przechodzi do wróbli, czepiających się rynny, a na koniec stara się oddać piękno węża o złocistej skórze.
Widoczny chaos jest tylko pozorny. Podmiot konturuje go także w drugiej strofie:
„W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka”.
Choć nic nie łączy spacerujących polem kobiet ze sprzedawcami warzyw, wszystkie naszkicowane obrazy - zarówno te ze świata natury, jak i ludzi – posiadają jedną cechę wspólną. Ich spoiwem jest przede wszystkim ogromna plastyczność i zwięzłość, przynoszące na myśl ujęcia filmowe.
Nie da się ukryć, iż dwie pierwsze zwrotki wiersz są utrzymane w bardzo optymistycznym nastroju. Można je nazwać opisowymi. Uwieczniony w nich świat – wypełniony różnokolorowymi obrazami błyszczących sieci, żółtych żagli czy złocistej skóry węża – można określić przymiotnikami: piękny, spokojny, barwny i wesoły. Takie ujęcie tematu podkreśla harmonijność świata, którego spokoju nic nie jest w stanie zmącić.
Zamknięty w ramach wiersza świat doskonale pasuje do pierwszej części jego tytułu – „piosenka” kojarzy się właśnie z czymś pogodnym. Analizując jednak cały tytuł, w oczy rzuca się pewien dysonans, widoczny w jego drugiej części – „…o końcu świata”. Użycie nasuwającego pozytywne skojarzenia słowa „piosenka” w kontekście wyrazów negujących taką sielankową interpretację ma charakter oksymoronu i oddaje pogląd Miłosza na kwestię Apokalipsy:
„Pozornie nie przystający do tematu wiersza tytuł jest wyrazem niewiary autora w porządek świata. Oksymoroniczne przeciwstawienie formy „piosenki” z zapowiedzią spełniającej się apokalipsy wynika z przeświadczenia poety o stałej nieadekwatności naszych wyobrażeń o świecie – z rzeczywistością. Miłosz broni się, obserwując świat z dystansu, przybierając pozę ironicznego stoika, który nie da się zaskoczyć rozgrywającą się na jego oczach katastrofą” (Irena Nowacka, „Poezje Czesława Miłosza”, Lublin 2006).
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies