Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Utwór „Drewno” Tadeusz Różewicz umieścił w zbiorze z 1956 roku, zatytułowanym „Poemat otwarty”.
Wiersz jest jednym z nielicznych w dorobku poety, poświęconych problematyce religijnej. Nie oznacza to jednak, iż nie odnajdziemy w nim typowego dla całej twórczości autora tematu samotności jednostki, otoczonej przez bezwzględny wobec fizycznego i psychicznego cierpienia świat i bezduszną, zdominowaną przez chęć zysku i nowe technologie cywilizację.
Jak trafnie podsumował Teodor Farent w opracowaniu liryku, tekst jest:
„poetyckim opisem drewnianej rzeźby przedstawiającej Chrystusa upadającego pod ciężarem krzyża, ukazanego przez rzeźbiarza tak sugestywnie jak przedstawiano scenę pasyjną w średniowiecznych misteriach” (T. Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
Sytuacja liryczna w wierszu „Drewno” Tadeusza Różewicza jest zarysowana jasno i wyraźnie. Wiersz jest opisem rzeźby upadającego pod ciężarem krzyża Chrystusa, przez co przywodzi na myśl średniowieczne misteria. W jednym z podstawowych rodzajów poetyckich średniowiecznego dramatu religijnego skupiano się na wyglądzie zewnętrznym i codziennym, pomijanym często przez autorów Ewangelii, życiu Jezusa i Maryi.
Z pierwszego wersu tekstu otrzymujemy informację o materiale, z którego została wykonana figurka Syna Bożego:
„Drewniany Chrystus”.
Odczytując w tym kontekście tytułowe „Drewno” należy przyjąć, iż głównym wątkiem wiersza jest nieuginający się pod ogromnym naciskiem krzyża Zbawiciel, a właśnie leśne polano, nie Chrystus ewangeliczny, lecz przedstawiająca go figurka.
Kolejne linijki skupiają uwagę czytelnika z konkretne scenie, wyjętej:
„z średniowiecznego misterium”.
Chrystus, niczym w teatrze podczas spektaklu pasyjnego:
„idzie na czworakach
cały w czerwonych drzazgach
w cierniowej obroży
z opuszczoną głową
zbitego psa”.
Choć wiadomo, iż Jezus podczas drogi na Golgotę był zmuszony nieść na plecach ciężki drewniany krzyż – odczytywany od tej pory jako znak nadludzkiego cierpienia i bezpodstawnego upokorzenia – podmiot nie wspomina o jednym z najstarszych symboli ludzkości, znanym w większości starożytnych religii, o tym odwiecznym znaku sakralizacji, przez co:
„Biblijna scena Męki Pańskiej jest jednak niepełna lub też „wykadrowana” – nie ma tu krzyża, najważniejszego znaku ofiary Chrystusa” (T. Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
Warto wspomnieć, iż krzyż stał się milczącym bohaterem wiersza innego znakomitego polskiego poety współczesności, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego: Drewno - interpretacja
Utwór „Drewno” Tadeusz Różewicz umieścił w zbiorze z 1956 roku, zatytułowanym „Poemat otwarty”.
Wiersz jest jednym z nielicznych w dorobku poety, poświęconych problematyce religijnej. Nie oznacza to jednak, iż nie odnajdziemy w nim typowego dla całej twórczości autora tematu samotności jednostki, otoczonej przez bezwzględny wobec fizycznego i psychicznego cierpienia świat i bezduszną, zdominowaną przez chęć zysku i nowe technologie cywilizację.
Jak trafnie podsumował Teodor Farent w opracowaniu liryku, tekst jest:
„poetyckim opisem drewnianej rzeźby przedstawiającej Chrystusa upadającego pod ciężarem krzyża, ukazanego przez rzeźbiarza tak sugestywnie jak przedstawiano scenę pasyjną w średniowiecznych misteriach” (T. Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
Sytuacja liryczna w wierszu „Drewno” Tadeusza Różewicza jest zarysowana jasno i wyraźnie. Wiersz jest opisem rzeźby upadającego pod ciężarem krzyża Chrystusa, przez co przywodzi na myśl średniowieczne misteria. W jednym z podstawowych rodzajów poetyckich średniowiecznego dramatu religijnego skupiano się na wyglądzie zewnętrznym i codziennym, pomijanym często przez autorów Ewangelii, życiu Jezusa i Maryi.
Z pierwszego wersu tekstu otrzymujemy informację o materiale, z którego została wykonana figurka Syna Bożego:
„Drewniany Chrystus”.
Odczytując w tym kontekście tytułowe „Drewno” należy przyjąć, iż głównym wątkiem wiersza jest nieuginający się pod ogromnym naciskiem krzyża Zbawiciel, a właśnie leśne polano, nie Chrystus ewangeliczny, lecz przedstawiająca go figurka.
Kolejne linijki skupiają uwagę czytelnika z konkretne scenie, wyjętej:
„z średniowiecznego misterium”.
Chrystus, niczym w teatrze podczas spektaklu pasyjnego:
„idzie na czworakach
cały w czerwonych drzazgach
w cierniowej obroży
z opuszczoną głową
zbitego psa”.
Choć wiadomo, iż Jezus podczas drogi na Golgotę był zmuszony nieść na plecach ciężki drewniany krzyż – odczytywany od tej pory jako znak nadludzkiego cierpienia i bezpodstawnego upokorzenia – podmiot nie wspomina o jednym z najstarszych symboli ludzkości, znanym w większości starożytnych religii, o tym odwiecznym znaku sakralizacji, przez co:
„Biblijna scena Męki Pańskiej jest jednak niepełna lub też „wykadrowana” – nie ma tu krzyża, najważniejszego znaku ofiary Chrystusa” (T. Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
„Nie nadaremnie jest ten krzyż,
który przykuwa trzepot rąk.
(...) bo gdy w lustro łez –
– jak w lustro nieba – śmiercią spojrzysz,
zobaczysz, powiesz: otom jest,
którym się krzyżem w Bogu drążył” (Krzysztof Kamil Baczyński, „Psalm 2. O krzyżu”).
Wracając do wiersza Różewicza, pozbawienie krzyża Chrystusa pełni ważną rolę – Syn Boży wydaje się bardziej samotny i opuszczony, a jego męczeństwo – bardziej ludzkie.
Zacytowany fragment wiersza, mówiący o pełzającym na klęczkach, pokrwawionym Jezusie, przynosi niezwykle sugestywną informację o wyglądzie skóry bohatera. Po wnikliwszym przyjrzeniu się postaci cierpiącego Zbawiciela wzrok skupia jego cera, jest „cały w czerwonych drzazgach”. Te słowa, zdaniem cytowanego już Farenta, przywodzą na myśl dwie możliwe interpretacje, uzależnione od stopnia dosłowności ich odczytania: „rzeźba była pokryta czerwoną Folichromią, która pod wpływem czasu jest zniszczona, fragmentaryczna, a jej wygląd przywodzi na myśl Drogę Krzyżową, podczas której Chrystus zmagał się z brzemieniem krzyża, samodzielnie wnosząc go na Golgotę i doznając pod wpływem otarcia urazów skóry” (T. Farent, dz. cyt.).
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies