Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Liryk ks. Jana Twardowskiego „za szybko” znalazł się w drugim zbiorze poezji autora - „Znaki ufności” z 1970 roku.
Podobnie jak i w innych wierszach, także tu autor porusza charakterystyczne motywy dla swej twórczości: relacje człowieka z Bogiem, nieustanną chęć poznania wszystkich tajemnic świata, ciągły popęd do zjednoczenia się z Absolutem:
„Wiersze, dobre wiersze są, muszą być poszukiwaniem tajemnicy, a więc muszą dotykać tematu Boga, ludzkiego życia i śmierci. Jak Modlitwa (...) W poszukiwaniu rzeczy istotnych pomaga mi wiara. Moje wiersze są jedynie próbą pisania wierszy” – Jan Twardowski w rozmowie z Marią Jentys („Wiersze, które niosą nadzieję”, „Magazyn Literacki” nr 4, 1999).
Wiersz „za szybko” Jana Twardowskiego ze względu na poruszaną problematykę możemy podzielić na dwie odrębne części. W pierwszej podmiot liryczny snuje refleksje dotyczące pragnienia, w drugiej natomiast – analizuje obecną sytuację. Autor ukazał rozdźwięk pomiędzy naszymi chęciami, a stanem faktycznym.
Podmiot liryczny zwraca się ze swoimi słowami do indywidualnego odbiorcy. Powtórzenie zwracającego uwagę na główny wątek dzieła – popędliwość - tytułu pojawia się już w pierwszym wersie, gdy tłumaczy:
„Za szybko chcesz wiedzieć wszystko
już masz pretensję
do samego Boga, że odłożył słuchawkę -
do własnego Anioła Stróża, że nietypowy
nie biały, ale serdecznie rudy -
podobno na dwóch etatach
ponieważ fruwa - omija pytania
(a wszędzie tyle pyskatego cierpienia)”.
Okazuje się, że adresat wiersza chce wiedzieć „wszystko” od razu, chce poznać tajemnice wszechświata i znaleźć odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne „za szybko”. Nieustannie ma pretensje do Boga o odmówienie pomocy czy do wiecznie zajętego Anioła Stróża („na dwóch etatach”) o brak czasu.
Tytułowy zwrot pojawia się ponownie, gdy podmiot liryczny ujawnia kolejne pragnienie odbiorcy jego słów:
„za prędko chcesz, żeby wszystko było tak proste
jak seter irlandzki
ze Świętym Franciszkiem w brązowych oczach
gdy łeb zwężony położy na kolanach
ofiarując ogon -
wypróbowany przyrząd do powitań i pożegnań”. Prócz ciekawości adresata cechuje pośpiech w kwestiach, przy których jest on wielce niewskazany. Sześć końcowych wersów zarysowuje powody niewiedzy i braku odpowiedzi, z jakimi boryka się człowiek:
„tymczasem spada ciemność jak pilśniowy kapelusz
obłazi nas chude milczenie
wiedza wydaje się lizaniem
choć zawsze większa od odpowiedzi
skomli chłód porozumienia
wszystko, żeby nie widzieć jeszcze, a już wierzyć”.
Tym wierszem Jan Twardowski tłumaczy, iż interpretowana jako wiara „wiedza” jest największa tajemnicą, nie przychodzi do człowieka „szybko” i „prędko”:
„Za szybko chcesz wiedzieć wszystko
(…)
za prędko chcesz żeby wszystko było tak proste”.
Należy jednak pamiętać, iż jedyną drogą zrozumienia i poznania Boga jest właśnie wiara. Na nic zda się zdobycie konkretnej wiedzy, ponieważ żadne wiadomości czy informacje nie dadzą odpowiedzi na stawiane przez nad pytania, są jedynie przedsmakiem („lizaniem”). Ważne jest, aby „nie widzieć jeszcze, a już wierzyć”. Utwór propaguje zatem romantyczne patrzenie sercem, a nie „szkiełkiem mędrca”.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
za szybko - interpretacja
Liryk ks. Jana Twardowskiego „za szybko” znalazł się w drugim zbiorze poezji autora - „Znaki ufności” z 1970 roku.
Podobnie jak i w innych wierszach, także tu autor porusza charakterystyczne motywy dla swej twórczości: relacje człowieka z Bogiem, nieustanną chęć poznania wszystkich tajemnic świata, ciągły popęd do zjednoczenia się z Absolutem:
„Wiersze, dobre wiersze są, muszą być poszukiwaniem tajemnicy, a więc muszą dotykać tematu Boga, ludzkiego życia i śmierci. Jak Modlitwa (...) W poszukiwaniu rzeczy istotnych pomaga mi wiara. Moje wiersze są jedynie próbą pisania wierszy” – Jan Twardowski w rozmowie z Marią Jentys („Wiersze, które niosą nadzieję”, „Magazyn Literacki” nr 4, 1999).
Wiersz „za szybko” Jana Twardowskiego ze względu na poruszaną problematykę możemy podzielić na dwie odrębne części. W pierwszej podmiot liryczny snuje refleksje dotyczące pragnienia, w drugiej natomiast – analizuje obecną sytuację. Autor ukazał rozdźwięk pomiędzy naszymi chęciami, a stanem faktycznym.
Podmiot liryczny zwraca się ze swoimi słowami do indywidualnego odbiorcy. Powtórzenie zwracającego uwagę na główny wątek dzieła – popędliwość - tytułu pojawia się już w pierwszym wersie, gdy tłumaczy:
„Za szybko chcesz wiedzieć wszystko
już masz pretensję
do samego Boga, że odłożył słuchawkę -
do własnego Anioła Stróża, że nietypowy
nie biały, ale serdecznie rudy -
podobno na dwóch etatach
ponieważ fruwa - omija pytania
(a wszędzie tyle pyskatego cierpienia)”.
Okazuje się, że adresat wiersza chce wiedzieć „wszystko” od razu, chce poznać tajemnice wszechświata i znaleźć odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne „za szybko”. Nieustannie ma pretensje do Boga o odmówienie pomocy czy do wiecznie zajętego Anioła Stróża („na dwóch etatach”) o brak czasu.
Tytułowy zwrot pojawia się ponownie, gdy podmiot liryczny ujawnia kolejne pragnienie odbiorcy jego słów:
„za prędko chcesz, żeby wszystko było tak proste
jak seter irlandzki
ze Świętym Franciszkiem w brązowych oczach
gdy łeb zwężony położy na kolanach
ofiarując ogon -
wypróbowany przyrząd do powitań i pożegnań”. Prócz ciekawości adresata cechuje pośpiech w kwestiach, przy których jest on wielce niewskazany. Sześć końcowych wersów zarysowuje powody niewiedzy i braku odpowiedzi, z jakimi boryka się człowiek:
„tymczasem spada ciemność jak pilśniowy kapelusz
obłazi nas chude milczenie
wiedza wydaje się lizaniem
choć zawsze większa od odpowiedzi
skomli chłód porozumienia
wszystko, żeby nie widzieć jeszcze, a już wierzyć”.
Tym wierszem Jan Twardowski tłumaczy, iż interpretowana jako wiara „wiedza” jest największa tajemnicą, nie przychodzi do człowieka „szybko” i „prędko”:
„Za szybko chcesz wiedzieć wszystko
(…)
za prędko chcesz żeby wszystko było tak proste”.
Należy jednak pamiętać, iż jedyną drogą zrozumienia i poznania Boga jest właśnie wiara. Na nic zda się zdobycie konkretnej wiedzy, ponieważ żadne wiadomości czy informacje nie dadzą odpowiedzi na stawiane przez nad pytania, są jedynie przedsmakiem („lizaniem”). Ważne jest, aby „nie widzieć jeszcze, a już wierzyć”. Utwór propaguje zatem romantyczne patrzenie sercem, a nie „szkiełkiem mędrca”.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies