Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Rafał Wojaczek swój utwór zbudował wokół odczytania w tytułowej ojczyźnie matki.
Rodzicielka okazuje się być:
„(…) mądra jak wieża kościoła
(…) większa niż sam Rzymski Kościół
(…) długa jak transsyberyjska
Kolej i jak Sahara szeroka”.
Do jej kolejnych cech, ujawnianych w drugiej strofie należą:
Pobożność – „jak partyjny dziennik”;
Uroda – „niczym straż pożarna”;
Cierpliwość – „jak oficer śledczy”;
Podatność na ból – „jak gdyby w połogu”;
Szczerość – „jak gumowa pałka”;
Dobroć – „jak piwo żywieckie”;
Bogobojność – „Piersi matki dwie pobożne setki”;
Troskliwość – „jakby bufetowa”.
Opisanie matki, w której mimo braku bezpośredniego nawiązania, należy rozpoznać – jak wskazuje tytuł - ojczyznę, odbywa się w wierszu w kontekście zwyczajnych i pospolitych obrazów, przywoływanych przez podmiot liryczny:
„Wojaczek łączy patos z codziennością, uczucia wzniosłe z niewyszukanym sposobem obrazowania” (Bogusław Szpytma, „Poezja współczesna”, Warszawa 1995, s. 116).
Na pierwszy rzut oka absurdalne porównania okazują się być zabiegami celowymi i kryjącymi w sobie wiele znaczeń. Pierwszy wers – „Matka mądra jak wieża kościoła” – przywodzi na myśl jakąś sakralną budowlę, której każdy fragment misternie zaprojektował z pewnością zdolny i wszechstronny architekt. Choć to nieczęsto używane określenie na opis budowli, „wieża kościoła” jest budynkiem mądrym. Cechę tą nie rozpatrujemy jak w przypadku ludzi – inteligencja, lotność, bystrość – lecz w odniesieniu do doskonałej formy architektonicznej, uniemożliwiającej poddanie się niekorzystnym warunkom atmosferycznym czy ulegnięcie kiepsko dobranym materiałom. „Wieża kościoła” może być także zinterpretowana jako próbę dotarcia do Boga, podjętą przez człowieka:
„(…) człowiek w swojej logice życia w poszukiwaniu sensu istnienia, buduje kościoły, żeby uczcić największego budowniczego – Boga. Dlatego wieża jest dowodem mądrości człowieka, jego wiary w siłę wyższą, opiekuńczą, miłosierną” (B. Szpytma, dz. cyt.).
W kolejnym wersie – „Matka większa niż sam Rzymski Kościół” – podmiot liryczny skupia się na wielkości matki–ojczyzny. Używając na oddanie jej gabarytów zestawienia z powszechną instytucją Kościoła, odsyła do przeszłości Polski. Jako kraj chrześcijański, wielokrotnie musieliśmy walczyć o prawo do wyznawania swojej wiary i dbać, by niewidzialne mury, jakimi otoczyła nas wierność dla katolickiego dekalogu, pozostały niezniszczalne. Jak zauważa cytowany wcześniej Szpytma, Wojaczkowi mogło w tym wersie chodzić także o „rozproszenie Polaków po całym świecie, którzy tworzą ogromną wspólnotę”.
Przywołanie w kolejnym wersie „transsyberyjskiej kolei” na oddanie długości matki-ojczyzny jest także zabiegiem celowym i szczegółowo przemyślanym. Syberyjski krajobraz cechuje olbrzymia dysproporcja między powierzchnią a gęstością zaludnienia. To właśnie tam wybudowano najdłuższą magistralę kolejową na świecie, przecinającą całą krainę z zachodu na wschód.
„Trasa licząca 9288 km rozpoczyna się w Moskwie, przebiega przez europejską część Rosji i masyw Uralu, oddzielający Europę od Azji, biegnie przez stepy, mija pasma górskie dzielące Rosję od Mongolii (Sajany) i przecinając pustkowia południowej Syberii dociera wreszcie do Pacyfiku . Dla entuzjastów kolei to najwspanialsza podróż na świecie – miniemy bez przesiadek osiem stref czasowych, spędzając w pociągu 142 godziny (…)Podsumowując, pociąg jadący z Moskwy do Władywostoku mija po drodze 87 miast (m.in. Jarosław, Perm, Jekaterinburg, Tiumień, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Ułan-Ude, Czytę, Chabarowsk, Ussyryjsk), niezliczoną liczbę wsi, przecina 16 dużych rzek (m.in. Wołgę, Irtysz, Ob, Jenisej, Amur) oraz przez 207 km jedzie wzdłuż jeziora Bajkał. Warto również wyjść na peron w Sludiance, gdzie stoi jedyny na świecie dworzec kolejowy zbudowany całkowicie z marmuru, stanowi symboliczny pomnik ukończenia tego olbrzymiego inżynieryjnego dzieła ludzkich rąk”
strona: 1 2 3 4
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Ojczyzna - interpretacja
Rafał Wojaczek swój utwór zbudował wokół odczytania w tytułowej ojczyźnie matki.
Rodzicielka okazuje się być:
„(…) mądra jak wieża kościoła
(…) większa niż sam Rzymski Kościół
(…) długa jak transsyberyjska
Kolej i jak Sahara szeroka”.
Do jej kolejnych cech, ujawnianych w drugiej strofie należą:
Pobożność – „jak partyjny dziennik”;
Uroda – „niczym straż pożarna”;
Cierpliwość – „jak oficer śledczy”;
Podatność na ból – „jak gdyby w połogu”;
Szczerość – „jak gumowa pałka”;
Dobroć – „jak piwo żywieckie”;
Bogobojność – „Piersi matki dwie pobożne setki”;
Troskliwość – „jakby bufetowa”.
Opisanie matki, w której mimo braku bezpośredniego nawiązania, należy rozpoznać – jak wskazuje tytuł - ojczyznę, odbywa się w wierszu w kontekście zwyczajnych i pospolitych obrazów, przywoływanych przez podmiot liryczny:
„Wojaczek łączy patos z codziennością, uczucia wzniosłe z niewyszukanym sposobem obrazowania” (Bogusław Szpytma, „Poezja współczesna”, Warszawa 1995, s. 116).
Na pierwszy rzut oka absurdalne porównania okazują się być zabiegami celowymi i kryjącymi w sobie wiele znaczeń. Pierwszy wers – „Matka mądra jak wieża kościoła” – przywodzi na myśl jakąś sakralną budowlę, której każdy fragment misternie zaprojektował z pewnością zdolny i wszechstronny architekt. Choć to nieczęsto używane określenie na opis budowli, „wieża kościoła” jest budynkiem mądrym. Cechę tą nie rozpatrujemy jak w przypadku ludzi – inteligencja, lotność, bystrość – lecz w odniesieniu do doskonałej formy architektonicznej, uniemożliwiającej poddanie się niekorzystnym warunkom atmosferycznym czy ulegnięcie kiepsko dobranym materiałom. „Wieża kościoła” może być także zinterpretowana jako próbę dotarcia do Boga, podjętą przez człowieka:
„(…) człowiek w swojej logice życia w poszukiwaniu sensu istnienia, buduje kościoły, żeby uczcić największego budowniczego – Boga. Dlatego wieża jest dowodem mądrości człowieka, jego wiary w siłę wyższą, opiekuńczą, miłosierną” (B. Szpytma, dz. cyt.).
W kolejnym wersie – „Matka większa niż sam Rzymski Kościół” – podmiot liryczny skupia się na wielkości matki–ojczyzny. Używając na oddanie jej gabarytów zestawienia z powszechną instytucją Kościoła, odsyła do przeszłości Polski. Jako kraj chrześcijański, wielokrotnie musieliśmy walczyć o prawo do wyznawania swojej wiary i dbać, by niewidzialne mury, jakimi otoczyła nas wierność dla katolickiego dekalogu, pozostały niezniszczalne. Jak zauważa cytowany wcześniej Szpytma, Wojaczkowi mogło w tym wersie chodzić także o „rozproszenie Polaków po całym świecie, którzy tworzą ogromną wspólnotę”.
Przywołanie w kolejnym wersie „transsyberyjskiej kolei” na oddanie długości matki-ojczyzny jest także zabiegiem celowym i szczegółowo przemyślanym. Syberyjski krajobraz cechuje olbrzymia dysproporcja między powierzchnią a gęstością zaludnienia. To właśnie tam wybudowano najdłuższą magistralę kolejową na świecie, przecinającą całą krainę z zachodu na wschód.
„Trasa licząca 9288 km rozpoczyna się w Moskwie, przebiega przez europejską część Rosji i masyw Uralu, oddzielający Europę od Azji, biegnie przez stepy, mija pasma górskie dzielące Rosję od Mongolii (Sajany) i przecinając pustkowia południowej Syberii dociera wreszcie do Pacyfiku . Dla entuzjastów kolei to najwspanialsza podróż na świecie – miniemy bez przesiadek osiem stref czasowych, spędzając w pociągu 142 godziny (…)Podsumowując, pociąg jadący z Moskwy do Władywostoku mija po drodze 87 miast (m.in. Jarosław, Perm, Jekaterinburg, Tiumień, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Ułan-Ude, Czytę, Chabarowsk, Ussyryjsk), niezliczoną liczbę wsi, przecina 16 dużych rzek (m.in. Wołgę, Irtysz, Ob, Jenisej, Amur) oraz przez 207 km jedzie wzdłuż jeziora Bajkał. Warto również wyjść na peron w Sludiance, gdzie stoi jedyny na świecie dworzec kolejowy zbudowany całkowicie z marmuru, stanowi symboliczny pomnik ukończenia tego olbrzymiego inżynieryjnego dzieła ludzkich rąk”
strona: 1 2 3 4
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies