Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, iż przed wstąpieniem do Seminarium Duchownego w Warszawie, Jan Twardowski brał czynny udział w walkach II wojny światowej. Zdobyte w tym czasie doświadczenia oraz poczynione refleksje sprawiły, że jeden z najbardziej znanych współczesnych polskich poetów poczuł kapłańskie powołanie.
Wiersz „O spacerze po cmentarzu wojskowym” powstaÅ‚, gdy Twardowski byÅ‚ już alumnem Seminarium. Mimo iż niechÄ™tnie mówiÅ‚ o wojennych doÅ›wiadczeniach, postanowiÅ‚ oddać hoÅ‚d bezimiennym bohaterom powstania warszawskiego, polegÅ‚ym w obronie ojczyzny podczas tragicznych dni walk.
„Powstanie Warszawskie stanowi jednÄ… z najbardziej tragicznych, lecz zarazem piÄ™knych kart w historii Narodu Polskiego. To walka wyjÄ…tkowa w dziejach polskich i w historii wojen. Daje ona Å›wiadectwo bezgranicznego bohaterstwa, bezprzykÅ‚adnego poÅ›wiÄ™cenia i to nie tylko jednostek, lecz caÅ‚ej zbiorowoÅ›ci. Podziw i szacunek wzbudzajÄ… sÅ‚abo uzbrojeni powstaÅ„cy, stawiajÄ…cy czoÅ‚o potężnemu przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowoczeÅ›niejsze Å›rodki walki. Imponuje postawa ludnoÅ›ci cywilnej. Powstanie Warszawskie stanowi Å›wiÄ™tość narodowÄ… dziÄ™ki bezmiarowi przelanej krwi, ogromowi cierpieÅ„ i poÅ›wiÄ™cenia (Leszek SzczeÅ›niak, „Historia. Polska i Å›wiat naszego wieku. 1914-1989”).
Interpretacja i analiza
W podmiocie lirycznym wiersza „O spacerze po cmentarzu wojskowym” należy rozpoznać ks. Jana Twardowskiego:
„klÄ™kam z lampkÄ… i wiankiem
z czarnym kloszem sutanny u nóg”.
Kapłan zwraca się do wszystkich poległych w czasie walk II wojny światowej, przez co możemy traktować ten tekst w autobiograficznym kontekście. Pierwsza zwrotka jest poetyckim zapisem śmierci żołnierzy, którzy:
„przewracali siÄ™ w heÅ‚mie
lecÄ…c twarzÄ… bledziutkÄ… na bruk”.
WalczÄ…cymi okazujÄ… siÄ™ „Jurek z Wojtkiem i Jankiem”. Zdrobnienie ich imion Å›wiadczy o koleżeÅ„skiej wiÄ™zi, istniejÄ…cej miÄ™dzy walczÄ…cymi lub o mÅ‚odym wieku polegÅ‚ych, którzy nie zdążyli dorosnąć i stać siÄ™ Jerzym, Wojciechem oraz Janem.
To do nich w kolejnej strofie podmiot zwraca się z bezpośrednimi słowami:O spacerze po cmentarzu wojskowym - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlêgaNiewiele osób zdaje sobie sprawÄ™, iż przed wstÄ…pieniem do Seminarium Duchownego w Warszawie, Jan Twardowski braÅ‚ czynny udziaÅ‚ w walkach II wojny Å›wiatowej. Zdobyte w tym czasie doÅ›wiadczenia oraz poczynione refleksje sprawiÅ‚y, że jeden z najbardziej znanych współczesnych polskich poetów poczuÅ‚ kapÅ‚aÅ„skie powoÅ‚anie.
Wiersz „O spacerze po cmentarzu wojskowym” powstaÅ‚, gdy Twardowski byÅ‚ już alumnem Seminarium. Mimo iż niechÄ™tnie mówiÅ‚ o wojennych doÅ›wiadczeniach, postanowiÅ‚ oddać hoÅ‚d bezimiennym bohaterom powstania warszawskiego, polegÅ‚ym w obronie ojczyzny podczas tragicznych dni walk.
„Powstanie Warszawskie stanowi jednÄ… z najbardziej tragicznych, lecz zarazem piÄ™knych kart w historii Narodu Polskiego. To walka wyjÄ…tkowa w dziejach polskich i w historii wojen. Daje ona Å›wiadectwo bezgranicznego bohaterstwa, bezprzykÅ‚adnego poÅ›wiÄ™cenia i to nie tylko jednostek, lecz caÅ‚ej zbiorowoÅ›ci. Podziw i szacunek wzbudzajÄ… sÅ‚abo uzbrojeni powstaÅ„cy, stawiajÄ…cy czoÅ‚o potężnemu przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowoczeÅ›niejsze Å›rodki walki. Imponuje postawa ludnoÅ›ci cywilnej. Powstanie Warszawskie stanowi Å›wiÄ™tość narodowÄ… dziÄ™ki bezmiarowi przelanej krwi, ogromowi cierpieÅ„ i poÅ›wiÄ™cenia (Leszek SzczeÅ›niak, „Historia. Polska i Å›wiat naszego wieku. 1914-1989”).
Interpretacja i analiza
W podmiocie lirycznym wiersza „O spacerze po cmentarzu wojskowym” należy rozpoznać ks. Jana Twardowskiego:
„klÄ™kam z lampkÄ… i wiankiem
z czarnym kloszem sutanny u nóg”.
Kapłan zwraca się do wszystkich poległych w czasie walk II wojny światowej, przez co możemy traktować ten tekst w autobiograficznym kontekście. Pierwsza zwrotka jest poetyckim zapisem śmierci żołnierzy, którzy:
„przewracali siÄ™ w heÅ‚mie
lecÄ…c twarzÄ… bledziutkÄ… na bruk”.
WalczÄ…cymi okazujÄ… siÄ™ „Jurek z Wojtkiem i Jankiem”. Zdrobnienie ich imion Å›wiadczy o koleżeÅ„skiej wiÄ™zi, istniejÄ…cej miÄ™dzy walczÄ…cymi lub o mÅ‚odym wieku polegÅ‚ych, którzy nie zdążyli dorosnąć i stać siÄ™ Jerzym, Wojciechem oraz Janem.
„klÄ™kam z lampkÄ… i wiankiem
z czarnym kloszem sutanny u nóg”.
Apostrofa zdradza stan wewnÄ™trzny mówiÄ…cego, który – nie mogÄ…c zrobić nic innego – klÄ™ka przy grobach oraz zarysowuje sytuacjÄ™ lirycznÄ… – wizytÄ™ kapÅ‚ana na cmentarzu wojskowym (Å›wiadczy o tym już sam tytuÅ‚ wiersza).
ZÅ‚ożenie wieÅ„ca oraz zapalenie znicza na grobach dawnych kolegów staje siÄ™ pretekstem do refleksji na temat przemijania. Melancholijny wydźwiÄ™k liryku podkreÅ›la nieregularność jego budowy. Zmniejszanie siÄ™ rozmiaru zwrotek (pierwsza i druga strofa liczÄ… po cztery wersy, a trzecia i czwarta – po dwa) można zinterpretować jako opadanie z siÅ‚ kapÅ‚ana, któremu ciężko jest wspominać kolegów podczas wizyty na ich grobach, któremu cofanie siÄ™ w pamiÄ™ci sprawia ból i wymaga nieludzkiego wysiÅ‚ku. Zaduma podmiotu na temat Å›mierci pozbawionych oczu polegÅ‚ych jest peÅ‚na smutku i nostalgii:
„Przeminęło, odeszÅ‚o w milczeniu
jak pod kocem na wycieczce ziemia---
świecę lampkę rękoma obiema
gdzie pod heÅ‚mem dawnych oczu nie ma”.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies