Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
AnalizujÄ… tytuÅ‚ wiersza Krzysztofa Kamila BaczyÅ„skiego „Elegia…(o chÅ‚opcu polskim)” trzeba zaliczyć go do grona uroczystych utworów żaÅ‚obnych.
Elegia [Å‚ac. < gr. elegeía; élegos; ‘pieśń żaÅ‚obna’] w starożytnej poezji greckiej gatunek wywodzÄ…cy siÄ™ z pieÅ›ni żaÅ‚obnej, obejmujÄ…cy utwory o różnorodnej tematyce i nastroju, ujÄ™te w formÄ™ dystychu elegijnego; w poetyce nowożytnej utwór liryczny o refleksyjnym nastroju, utrzymany w tonie skargi.
Baczyński przedstawił w wierszu los całego wojennego pokolenia, którego dojrzewanie przypadło na czas wojny. Analizując doświadczenia, jakie stały się jego udziałem, poeta stworzył przejmujący utwór, którego niewątpliwym atutem, nadającym mu oryginalny styl, jest ukształtowanie podmiotu i adresata lirycznego.
AutorkÄ… refleksyjnej, niezwykle emocjonalnej i czuÅ‚ej skargi jest matka. Swoje wzruszajÄ…ce sÅ‚owa, wyrażajÄ…ce ból i tÄ™sknotÄ™ za dzieckiem, kieruje - liryka zwrotu do adresata - do zabitego w czasie walki II wojny Å›wiatowej syna, którego pieszczotliwie trzykrotnie nazywa „syneczkiem”, a raz „jasnym synkiem” oraz po prostu „synkiem”. Zastosowane zdrobnienia majÄ… podkreÅ›lić lament rozpaczajÄ…cej matki, której dziecko zostaÅ‚o zmuszone – przez czas historyczny lub dowodzÄ…cych polskimi oddziaÅ‚ami ludzi – do walki na Å›mierć i życie.
Nie poznajemy imienia tytuÅ‚owego „chÅ‚opca polskiego”. Jest to zabieg celowy, dziÄ™ki niemu BaczyÅ„ski rozciÄ…gnÄ…Å‚ swojÄ… opowieść o dorastajÄ…cych dzieciach, zmuszonych stawać do walki, na caÅ‚e pokolenie Kolumbów. Oddzielonym „od snów, co jak motyl drżą” w czasie II wojny Å›wiatowej byÅ‚ każdy mÅ‚ody czÅ‚owiek, który walczyÅ‚ i umarÅ‚ za ojczyznÄ™.
Podobną analogię widać w kreacji matki, czyli podmiotu lirycznego. Ona także nie posiada jakiś szczególnych cech, dzięki czemu stanowi symbol każdego żołnierza walczącego i każdego żołnierza zmarłego. Autorka zapadającego w pamięć monologu do zmarłego dziecka jest metaforą wszystkich matek czasu wojny, zmuszonych go grzebania własnych dzieci i płakania nad ich ciałami.
BaczyÅ„ski ukazaÅ‚, iż wojna caÅ‚kowicie zmieniÅ‚a życie „chÅ‚opcom polskim”:Elegia... (o chÅ‚opcu polskim) - analiza
Autor: Karolina MarlêgaAnalizujÄ… tytuÅ‚ wiersza Krzysztofa Kamila BaczyÅ„skiego „Elegia…(o chÅ‚opcu polskim)” trzeba zaliczyć go do grona uroczystych utworów żaÅ‚obnych.
Elegia [Å‚ac. < gr. elegeía; élegos; ‘pieśń żaÅ‚obna’] w starożytnej poezji greckiej gatunek wywodzÄ…cy siÄ™ z pieÅ›ni żaÅ‚obnej, obejmujÄ…cy utwory o różnorodnej tematyce i nastroju, ujÄ™te w formÄ™ dystychu elegijnego; w poetyce nowożytnej utwór liryczny o refleksyjnym nastroju, utrzymany w tonie skargi.
Baczyński przedstawił w wierszu los całego wojennego pokolenia, którego dojrzewanie przypadło na czas wojny. Analizując doświadczenia, jakie stały się jego udziałem, poeta stworzył przejmujący utwór, którego niewątpliwym atutem, nadającym mu oryginalny styl, jest ukształtowanie podmiotu i adresata lirycznego.
AutorkÄ… refleksyjnej, niezwykle emocjonalnej i czuÅ‚ej skargi jest matka. Swoje wzruszajÄ…ce sÅ‚owa, wyrażajÄ…ce ból i tÄ™sknotÄ™ za dzieckiem, kieruje - liryka zwrotu do adresata - do zabitego w czasie walki II wojny Å›wiatowej syna, którego pieszczotliwie trzykrotnie nazywa „syneczkiem”, a raz „jasnym synkiem” oraz po prostu „synkiem”. Zastosowane zdrobnienia majÄ… podkreÅ›lić lament rozpaczajÄ…cej matki, której dziecko zostaÅ‚o zmuszone – przez czas historyczny lub dowodzÄ…cych polskimi oddziaÅ‚ami ludzi – do walki na Å›mierć i życie.
Nie poznajemy imienia tytuÅ‚owego „chÅ‚opca polskiego”. Jest to zabieg celowy, dziÄ™ki niemu BaczyÅ„ski rozciÄ…gnÄ…Å‚ swojÄ… opowieść o dorastajÄ…cych dzieciach, zmuszonych stawać do walki, na caÅ‚e pokolenie Kolumbów. Oddzielonym „od snów, co jak motyl drżą” w czasie II wojny Å›wiatowej byÅ‚ każdy mÅ‚ody czÅ‚owiek, który walczyÅ‚ i umarÅ‚ za ojczyznÄ™.
Podobną analogię widać w kreacji matki, czyli podmiotu lirycznego. Ona także nie posiada jakiś szczególnych cech, dzięki czemu stanowi symbol każdego żołnierza walczącego i każdego żołnierza zmarłego. Autorka zapadającego w pamięć monologu do zmarłego dziecka jest metaforą wszystkich matek czasu wojny, zmuszonych go grzebania własnych dzieci i płakania nad ich ciałami.
„Oddzielili ciÄ™, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudÄ… krwiÄ…,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew pÅ‚ynÄ…ce morze”.
„Oddzielili ciÄ™”, „haftowali ci”, „malowali” oraz „wyszywali” – użyte w liczbie mnogiej i czasie przeszÅ‚ym czasowniki Å›wiadczÄ… o zbiorowej, lecz bezosobowej odpowiedzialnoÅ›ci („oni) za zmianÄ™, jaka zaszÅ‚a zarówno w życiu bohaterki, jak i w życiu każdej matki polskiego żoÅ‚nierza, których polegÅ‚. Obraz pÅ‚omieni, pÅ‚ynÄ…cej krwi czy wisielców - to typowe elementy „pejzażu wojennego”, obecnego w poezji BaczyÅ„skiego.
Baczyński skontrastował czułość matki z dramatem i bezwzględnością czasów wojennych, w których zło reprezentowali zarówno odpowiedzialni za rozpętanie wojny hitlerowcy, jak i dowódcy oddziałów polskiego wojska, którzy werbowali na front nawet młodych chłopców. Matczyne plany co do przyszłości syna legły w gruzach, gdy nastał 1 września 1939 roku.
Kolejny kontrast widać w wersie „I wyszedÅ‚eÅ›, jasny synku, z czarnÄ… broniÄ… w noc”, gdzie „jasny synek” wyszedÅ‚ w „czarnÄ… (…) noc”. Zestawienie niewinnoÅ›ci chÅ‚opca z kryjÄ…cÄ… w sobie niebezpieczeÅ„stwo i tajemnicÄ™, symbolizujÄ…cÄ… zÅ‚o i siÅ‚y ciemnoÅ›ci miaÅ‚o ukazać poÅ‚ożenie wszystkich walczÄ…cych, którzy mimo strachu i niedoÅ›wiadczenia musieli iść przed siebie, w nieznane. Jak trafnie podsumowaÅ‚a Irena Nowacka, autorka opracowania liryku, kontrast pomiÄ™dzy Å›wiatem wymarzonym (sny, motyle, krajobrazy) a tym, co dokonaÅ‚o siÄ™ w rzeczywistoÅ›ci (krew, pożoga, wisielcy, ciemność, trwoga) jest w wierszu zasadÄ… kompozycyjnÄ…:
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies