Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
„bÄ…dź odważny gdy rozum zawodzi bÄ…dź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to siÄ™ liczy”.
To właśnie odwaga zagwarantuje mu szczerość przekazu tak, by nie wycofał się w czasie przywołania najboleśniejszych elementów przeszłości.
TÅ‚amszÄ…cy czÅ‚owieka od Å›rodka gniew, wynikajÄ…cy z tego, że tylko on ocalaÅ‚ z przeżytego koszmaru, nie może odebrać mu siÅ‚y. Odbiorca musi nauczyć siÄ™ go ujarzmiać i wyciszać „jak morze”, nawet jeÅ›li w pamiÄ™ci usÅ‚yszy „gÅ‚os poniżonych i bitych”. W gÅ‚oszeniu prawdy ma towarzyszyć mu – prócz odwagi – nieustanna pogarda:
„niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uÅ‚adzony życiorys”.
To ona doda mu siły, gdy na jego drodze staną szpicle, kaci i tchórze. Ona także nie opuści go, gdy w walce o prawdę w końcu straci życie, co jest nieuniknione.
Odbiorca przesÅ‚ania musi pamiÄ™tać, by nikomu nie przebaczyć – nie jest to jego prawo, skoro przeżyÅ‚. Musi siÄ™ pilnować w imieniu tych, którzy o Å›wicie zostali zdradzeni:
„i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o Å›wicie”.
Prócz niebezpieczeństwa odpuszczenia winy, grozi mu także zapomnienie się w przeświadczeniu o własnej niezwykłości i wspaniałości. Musi zachować umiar i krytykę w samoocenie:
„strzeż siÄ™ jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostaÅ‚em powoÅ‚any - czyż nie byÅ‚o lepszych”.
Aby uniknąć pułapki zbytniej dumy, musi otworzyć się na świat i ludzi, nauczyć się kochać:
„strzeż siÄ™ oschÅ‚oÅ›ci serca kochaj źródÅ‚o zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dÄ…b zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
sÄ… po to aby mówić: nikt ciÄ™ nie pocieszy”.
„ŹródÅ‚o zaranne” jest tu symbolem powstania Å›wiata i Boga, a „ptak o nieznanym imieniu” i „dÄ…b zimowy” – oznaczajÄ… caÅ‚Ä… naturÄ™ i przyrodÄ….
Kolejną radą Pana Cogito jest ciągła aktywność i nieustępliwość w głoszeniu prawdy, maksymalne wykorzystywanie okazji, nadarzających się każdego dnia:Przesłanie Pana Cogito - interpretacja
Autor: Karolina Marlêga„bÄ…dź odważny gdy rozum zawodzi bÄ…dź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to siÄ™ liczy”.
To właśnie odwaga zagwarantuje mu szczerość przekazu tak, by nie wycofał się w czasie przywołania najboleśniejszych elementów przeszłości.
TÅ‚amszÄ…cy czÅ‚owieka od Å›rodka gniew, wynikajÄ…cy z tego, że tylko on ocalaÅ‚ z przeżytego koszmaru, nie może odebrać mu siÅ‚y. Odbiorca musi nauczyć siÄ™ go ujarzmiać i wyciszać „jak morze”, nawet jeÅ›li w pamiÄ™ci usÅ‚yszy „gÅ‚os poniżonych i bitych”. W gÅ‚oszeniu prawdy ma towarzyszyć mu – prócz odwagi – nieustanna pogarda:
„niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uÅ‚adzony życiorys”.
To ona doda mu siły, gdy na jego drodze staną szpicle, kaci i tchórze. Ona także nie opuści go, gdy w walce o prawdę w końcu straci życie, co jest nieuniknione.
Odbiorca przesÅ‚ania musi pamiÄ™tać, by nikomu nie przebaczyć – nie jest to jego prawo, skoro przeżyÅ‚. Musi siÄ™ pilnować w imieniu tych, którzy o Å›wicie zostali zdradzeni:
„i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o Å›wicie”.
Prócz niebezpieczeństwa odpuszczenia winy, grozi mu także zapomnienie się w przeświadczeniu o własnej niezwykłości i wspaniałości. Musi zachować umiar i krytykę w samoocenie:
„strzeż siÄ™ jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostaÅ‚em powoÅ‚any - czyż nie byÅ‚o lepszych”.
Aby uniknąć pułapki zbytniej dumy, musi otworzyć się na świat i ludzi, nauczyć się kochać:
„strzeż siÄ™ oschÅ‚oÅ›ci serca kochaj źródÅ‚o zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dÄ…b zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
sÄ… po to aby mówić: nikt ciÄ™ nie pocieszy”.
„ŹródÅ‚o zaranne” jest tu symbolem powstania Å›wiata i Boga, a „ptak o nieznanym imieniu” i „dÄ…b zimowy” – oznaczajÄ… caÅ‚Ä… naturÄ™ i przyrodÄ….
„czuwaj - kiedy Å›wiatÅ‚o na górach daje znak - wstaÅ„ i idź
dopóki krew obraca w piersi twojÄ… ciemnÄ… gwiazdÄ™”.
Odbiorca jego słów musi powtarzać z uporem „stare zaklÄ™cia ludzkoÅ›ci bajki i legendy” oraz „wielkie sÅ‚owa”, musi czerpać z dorobku cywilizacji, wtopić siÄ™ w niÄ… i czytać z jej ksiÄ…g. Choć może siÄ™ stać, że podzieli los tych, co „szli przez pustyniÄ™ i ginÄ™li w piasku”, czyli narodu wybranego i zostanie wyÅ›miany, musi pamiÄ™tać, iż Å›miech jest jedynÄ… broniÄ… ludzi i czÄ™sto używajÄ… go jako ochrony przed nieznanym:
„a nagrodzÄ… ciÄ™ za to tym co majÄ… pod rÄ™kÄ…
chÅ‚ostÄ… Å›miechu (…)”.
Może siÄ™ też stać tak, iż z racji zbytniego wyróżniania siÄ™ sÅ‚uchacz słów Pana Cogito zakoÅ„czy życie „na Å›mietniku” – być może jako bezdomny lub zapomniany, lecz jedynie powtarzanie prawdy zapewni mu przyjÄ™cie:
„(…) do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obroÅ„ców królestwa bez kresu i miasta popiołów”
PrzywoÅ‚anie postaci bohatera mitologii sumeryjskiej i miasta Urk Gilgamesza, bohatera mitologii greckiej i miasta Troi Hektora oraz Rolanda - bohatera francuskiej literatury Å›redniowiecznej ma na celu wsparcie odbiorcy najwybitniejszymi postaciami najstarszych cywilizacji Europy. Ostatnie sÅ‚owa - „BÄ…dź wierny Idź” – sÄ… zamkniÄ™ciem przesÅ‚ania.
Choć wiersz jest zbiorem życiowych maksym i swoistym dekalogiem zachowań, tytułowy Pan Cogito nie ma w sobie nic z dumnego myśliciela. Bliżej mu raczej do filozofującego poety, gdyż bada bardziej przyziemne, niż głęboko egzystencjalne kwestie:
strona: 1 2 3 4 5
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies