Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
„z jednÄ… Å›ciÄ™tÄ… minutÄ… przy sercu
pochyliła jak świerszcz głowę
z chrypkÄ… w gardle”.
Dziewczyna zmarÅ‚a tak, jak żyÅ‚a – cicho i spokojnie. Pozornie nie uczyniÅ‚a nic ważnego, nie odkryÅ‚a żadnej z tajemnic wszechÅ›wiata, nie zmieniÅ‚a biegu ludzkoÅ›ci. Dla Twardowskiego staÅ‚a siÄ™ jednak „maÅ‚Ä… Å›wiÄ™tÄ…” – dumnÄ…, odważnÄ…, Å›wiecÄ…cÄ… przykÅ‚adem.
Choć tekst dotyczy Å›mierci i jest swoistym rozrachunkiem poety-ksiÄ™dza ze swoim powoÅ‚aniem, to jednak nie przebija siÄ™ przez niego pesymistyczne nastawienie do życia i Å›wiata. Przeciwnie – wiersz niesie pocieszenie i nadzieje, daje wykÅ‚ad pogodnej teologii i obraz rzeczywistoÅ›ci wypeÅ‚nionej „maÅ‚ymi Å›wiÄ™tymi”.
„Dlaczego pisze siÄ™ wiersze - dlatego, że temu kto je pisze wydaje siÄ™, że ma coÅ› bardzo ważnego do przekazania, osobistego do powiedzenia, tak ważnego, że trzeba to ocalić i zapisać (...) jestem ksiÄ™dzem szczęśliwym, wiÄ™c i wiersze moje nie mogÄ… być nieszczęśliwe (...) PiszÄ™ jÄ™zykiem niedzisiejszej poezji i niedzisiejszej krytyki literackiej. LubiÄ™ wiersze serdecznie niemodne i szczęśliwie spóźnione. TÄ™skniÄ™ za humorem, który uczy pokory, pozwala Å›miać siÄ™ z samego siebie, ratuje od patosu, tak bliskiego dawnym wierszom religijnym, pozwala spojrzeć z uÅ›miechem nawet na dramat (...) czÅ‚owiek stary, piszÄ…cy wiersze otwiera drogÄ™ mÅ‚odszym, którzy przyjdÄ… po nim i bÄ™dÄ… pisać lepiej i mÄ…drzej” (J. Twardowski, „ZastÄ…pić zmÄ™czone sÅ‚owa nowymi”, „Rzeczpospolita” 1999).
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
szukam - interpretacja
Autor: Karolina Marlêga„z jednÄ… Å›ciÄ™tÄ… minutÄ… przy sercu
pochyliła jak świerszcz głowę
z chrypkÄ… w gardle”.
Dziewczyna zmarÅ‚a tak, jak żyÅ‚a – cicho i spokojnie. Pozornie nie uczyniÅ‚a nic ważnego, nie odkryÅ‚a żadnej z tajemnic wszechÅ›wiata, nie zmieniÅ‚a biegu ludzkoÅ›ci. Dla Twardowskiego staÅ‚a siÄ™ jednak „maÅ‚Ä… Å›wiÄ™tÄ…” – dumnÄ…, odważnÄ…, Å›wiecÄ…cÄ… przykÅ‚adem.
Choć tekst dotyczy Å›mierci i jest swoistym rozrachunkiem poety-ksiÄ™dza ze swoim powoÅ‚aniem, to jednak nie przebija siÄ™ przez niego pesymistyczne nastawienie do życia i Å›wiata. Przeciwnie – wiersz niesie pocieszenie i nadzieje, daje wykÅ‚ad pogodnej teologii i obraz rzeczywistoÅ›ci wypeÅ‚nionej „maÅ‚ymi Å›wiÄ™tymi”.
„Dlaczego pisze siÄ™ wiersze - dlatego, że temu kto je pisze wydaje siÄ™, że ma coÅ› bardzo ważnego do przekazania, osobistego do powiedzenia, tak ważnego, że trzeba to ocalić i zapisać (...) jestem ksiÄ™dzem szczęśliwym, wiÄ™c i wiersze moje nie mogÄ… być nieszczęśliwe (...) PiszÄ™ jÄ™zykiem niedzisiejszej poezji i niedzisiejszej krytyki literackiej. LubiÄ™ wiersze serdecznie niemodne i szczęśliwie spóźnione. TÄ™skniÄ™ za humorem, który uczy pokory, pozwala Å›miać siÄ™ z samego siebie, ratuje od patosu, tak bliskiego dawnym wierszom religijnym, pozwala spojrzeć z uÅ›miechem nawet na dramat (...) czÅ‚owiek stary, piszÄ…cy wiersze otwiera drogÄ™ mÅ‚odszym, którzy przyjdÄ… po nim i bÄ™dÄ… pisać lepiej i mÄ…drzej” (J. Twardowski, „ZastÄ…pić zmÄ™czone sÅ‚owa nowymi”, „Rzeczpospolita” 1999).
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies