Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Zamykający utwór, dodatkowo wyodrębniony wers jest kwintesencją wiersza Baczyńskiego - nad współczesną historią cały czas unosi się duch dawnych czasów, zwycięstw i bohaterów:
„Jeszcze sÅ‚ychać Å›piew i rżenie koni”.
W wierszu współgrajÄ… ze sobÄ… dwa główne wÄ…tki: motyw romantycznych powstaÅ„ („Arkebuzy dymiÄ…ce jeszcze widzÄ™, (...) ach, puÅ‚ki kolorowe, (...) pożegnania wiotkie jak motyl Å›witu i rzÄ™s trzepot, Å›piew ptaka”) oraz aluzja do dziaÅ‚aÅ„ podejmowanych podczas trwajÄ…cej w czasie pisania liryku II wojny Å›wiatowej („To krew ta sama spod kity czy heÅ‚mu / Czas tylko warczy jak lew / przeciÄ…gajÄ…c obÅ‚oków weÅ‚nÄ…”).
Przenikanie siÄ™ obu Å›wiatów – tego z XVII-, XVIII- i XIX-wiecznych rewolucji wolnoÅ›ciowych oraz XX-wiecznego najwiÄ™kszego konfliktu zbrojnego w dziejach Å›wiata - podkreÅ›la użyte przez BaczyÅ„skiego przywodzÄ…ce na myÅ›l wojny prowadzone przed wiekami sÅ‚ownictwo (arkebuzy, czyli XVI-wieczne karabiny, lonty armatnie, rapier, kanonier, kity rycerskich heÅ‚mów) czy wplecione aluzje do romantycznych, powstaÅ„czych tradycji („sadzenie róż”):
„obrazy dawnych bitew przenikajÄ… siÄ™ wzajemnie, przepÅ‚ywajÄ… jeden po drugim i nakÅ‚adajÄ… siÄ™ niczym na taÅ›mie filmowej – taki „wizjonerski”, niemal surrealistyczny sposób prezentowania rzeczywistoÅ›ci jest jednym z najczęściej spotykanych chwytów poetyckich u BaczyÅ„skiego” (I. Nowacka, dz. cyt.).
Wszystko to ma na celu ukazać, iż choć historia zatacza koło, to jednak nic nie argumentuje wybuchania coraz to nowych konfliktów, a żadna idea nie będzie dostatecznym wytłumaczeniem dla mordowania:
„Historia sprowadza siÄ™ do zabijania, niszczenia, Å›lepej nienawiÅ›ci. Przypisywanie sÅ‚usznoÅ›ci którejkolwiek że stron nie ma sensu, „nie anioÅ‚ prowadzi” – przyznaje gorzko poeta. Najszlachetniejsze intencje nie zmażą faktu, że wojna jest krzywdÄ…, cierpieniem, zabijaniem – stÄ…d poczucie klÄ™ski, ciężar odpowiedzialnoÅ›ci ponad siÅ‚y” (I. Nowacka, dz. cyt.).
Prócz tezy o powtarzalności, o cyklicznym porządku dziejów i przenikaniu się historii, wiersz Baczyńskiego jest także ważnym tekstem o zmianach zachodzących w psychice człowieka po wstąpieniu do wojska i udziale w bitwach. Poeta doskonale pokazał proces zatracania się jednostki na rzecz zbiorowości: Historia - analiza i interpretacja
Autor: Karolina MarlêgaZamykajÄ…cy utwór, dodatkowo wyodrÄ™bniony wers jest kwintesencjÄ… wiersza BaczyÅ„skiego - nad współczesnÄ… historiÄ… caÅ‚y czas unosi siÄ™ duch dawnych czasów, zwyciÄ™stw i bohaterów:
„Jeszcze sÅ‚ychać Å›piew i rżenie koni”.
W wierszu współgrajÄ… ze sobÄ… dwa główne wÄ…tki: motyw romantycznych powstaÅ„ („Arkebuzy dymiÄ…ce jeszcze widzÄ™, (...) ach, puÅ‚ki kolorowe, (...) pożegnania wiotkie jak motyl Å›witu i rzÄ™s trzepot, Å›piew ptaka”) oraz aluzja do dziaÅ‚aÅ„ podejmowanych podczas trwajÄ…cej w czasie pisania liryku II wojny Å›wiatowej („To krew ta sama spod kity czy heÅ‚mu / Czas tylko warczy jak lew / przeciÄ…gajÄ…c obÅ‚oków weÅ‚nÄ…”).
Przenikanie siÄ™ obu Å›wiatów – tego z XVII-, XVIII- i XIX-wiecznych rewolucji wolnoÅ›ciowych oraz XX-wiecznego najwiÄ™kszego konfliktu zbrojnego w dziejach Å›wiata - podkreÅ›la użyte przez BaczyÅ„skiego przywodzÄ…ce na myÅ›l wojny prowadzone przed wiekami sÅ‚ownictwo (arkebuzy, czyli XVI-wieczne karabiny, lonty armatnie, rapier, kanonier, kity rycerskich heÅ‚mów) czy wplecione aluzje do romantycznych, powstaÅ„czych tradycji („sadzenie róż”):
„obrazy dawnych bitew przenikajÄ… siÄ™ wzajemnie, przepÅ‚ywajÄ… jeden po drugim i nakÅ‚adajÄ… siÄ™ niczym na taÅ›mie filmowej – taki „wizjonerski”, niemal surrealistyczny sposób prezentowania rzeczywistoÅ›ci jest jednym z najczęściej spotykanych chwytów poetyckich u BaczyÅ„skiego” (I. Nowacka, dz. cyt.).
Wszystko to ma na celu ukazać, iż choć historia zatacza koło, to jednak nic nie argumentuje wybuchania coraz to nowych konfliktów, a żadna idea nie będzie dostatecznym wytłumaczeniem dla mordowania:
„Historia sprowadza siÄ™ do zabijania, niszczenia, Å›lepej nienawiÅ›ci. Przypisywanie sÅ‚usznoÅ›ci którejkolwiek że stron nie ma sensu, „nie anioÅ‚ prowadzi” – przyznaje gorzko poeta. Najszlachetniejsze intencje nie zmażą faktu, że wojna jest krzywdÄ…, cierpieniem, zabijaniem – stÄ…d poczucie klÄ™ski, ciężar odpowiedzialnoÅ›ci ponad siÅ‚y” (I. Nowacka, dz. cyt.).
„Å»oÅ‚nierz wpisany jest w machnÄ™ wojennÄ…, nie jest już osobÄ…, indywidualnoÅ›ciÄ…, zostaÅ‚ wcielony w ogromny organizm i jest zaledwie jednÄ…, niewielkÄ… czÄ…stkÄ… monumentalnej armii. Ta wspólnota, która unifikuje, równa wszystkich, ma jednak też i dobre strony: żoÅ‚nierz czuje peÅ‚nÄ… tożsamość z towarzyszami broni, ten sam los sprawia, że w niepewnych wojennych warunkach ma punkt odniesienia, którym jest armia” (B. Szpytma, dz. cyt.).
AnalizujÄ…c kompozycjÄ™ dzieÅ‚a „Historia”, w oczy rzuca siÄ™ zastosowanie wielu czasów. BaczyÅ„ski nie jest konsekwentny w prowadzeniu swojej opowieÅ›ci:
„Arkebuzy dymiÄ…ce jeszcze widzÄ™,
jakby to wczoraj u głowic lont spłonął
i kanonier jeszcze rękę trzymał,
gdzie dziÅ› wyrasta liść zielony”.
CelowoÅ›ci niedookreÅ›lenia czasu i przestrzeni poszukuje w swoim opracowaniu cytowana już kilkukrotnie Nowacka: „poeta dokonuje (…) umyÅ›lnego zatarcia granic pomiÄ™dzy „dziÅ›” i „kiedyÅ›”, podobnie jak zaciera kontury pejzażu, aby „tutaj” mogÅ‚o znaczyć „wszÄ™dzie”. PrzewalajÄ…ce siÄ™ przed oczami podmiotu lirycznego masy ludzi splÄ…tanych w bojowych zapasach, pochody żoÅ‚nierzy niestrudzenie nawzajem na siebie nacierajÄ…cych – tworzÄ… apokaliptycznÄ… wizjÄ™ dziejów ludzkoÅ›ci” (I. Nowacka, dz. cyt.).
Mimo dosyć skomplikowanej, utrudniajÄ…cej interpretacjÄ™ skÅ‚adni, archaizacji wypowiedzi czy rozbudowanych metaforach, wiersz BaczyÅ„skiego jest raczej ubogi w Å›rodki stylistyczne. WÅ›ród zastosowanych przez poetÄ™ – prócz przenoÅ›ni – odnajdujemy miÄ™dzy innymi porównania (na przykÅ‚ad: „róże sadzić jak gÅ‚os na grobach”, „dzbany wrzÄ…ce jak usta”) oraz epitety (na przykÅ‚ad: „arkebuzy dymiÄ…ce”, „pÅ‚yty pÅ‚askie”).
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies