Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Współczesność
Powodem odejścia Boga od podmiotu mogło być nadmierne skupienie się tego drugiego na możliwościach, jakie przed wchodzącym w dorosłość człowiekiem stawia życie. Bóg mógł „uciec” także z innego powodu – nie mógł już dłużej słuchać śmiechu podmiotu, który rozważnie zauważa, że przecież Stwórca nie ulega takiej słabości.
Kolejne powody oddalenia się Boga od człowieka zdradzają dalsze wersy utworu. Podmiot podejmuje w nich kwestię „ukarania”:
„małego ciemnego za upór
za pychę
za to
że próbowałem stworzyć
nowego człowieka
nowy język”.
Pod koniec wiersza podmiot skupia się na oddaniu atmosfery towarzyszącej opuszczeniu. Bóg oddalił się od niego:
„(…) bez szumu
skrzydeł bez błyskawic
jak polna myszka
jak woda co wsiąkła w piach”.
Brak jakiegokolwiek znaku nadchodzącej zmiany spowodował, iż niczego niespodziewający się podmiot nie zauważył momentu „opuszczenia”:
„zajęty roztargniony
nie zauważyłem twojej ucieczki
twojej nieobecności
w moim życiu”.
Ostatni dwuwers jest dokładnym powtórzeniem obecnych kilka strof powyżej linijek:
„życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe”.
Wiersz „Bez” Tadeusza Różewicza opowiada o dwóch najważniejszych momentach w życiu każdego chrześcijanina – momencie zdobycia oraz utraty wiary w Boga. Podmiot liryczny w swojej intymnej modlitwie wyraża żal oraz pretensję do Ojca. Świadomość, iż Stwórca go opuścił jest przerywana odczuciem, iż to on odszedł od wiary. Na takim gruncie wyrastają pytania o powód przejścia z charakterystycznego dla okresu dzieciństwa stanu wiary i ufności w towarzyszący dorosłym latom okres niewiary i wszechogarniającej pustki, towarzyszącej wypełniającemu jego serce metafizycznemu bólowi.
Ważne w interpretacji wiersza są także powtarzające się dwukrotnie wersy:
„życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe”. Ewa Nawrocka, autorka rozdziału „Różewicza lektura Ewangelii”, opublikowanego w opracowaniu „Zobaczyć poetę. Materiał konferencji Twórczość Tadeusza Różewicza”, odczytała jego jako dowód na „cierpienie istnienia między wiarą a niewiarą”:
„Głos rozumu wypowiada martwe, sztywne formuły sądów wzajemnie sprzecznych. Ortografia w służbie rozumu każe pisać tu słowo „bóg” małą literą, wszak o różnych bogów może jednocześnie chodzić. Różewicz wie, jak szybko w zdesakralizowanej rzeczywistości pojawiają się liczni i fałszywi bogowie. Ale między tymi formułami niemożliwymi do pogodzenia rozciąga się przestrzeń żywego, pulsującego istnienia, które nie daje się zawęzić ani do logiki, arii do rozumu” (E. Nawrocka, „Różewicza lektura Ewangelii”, [w:] „Zobaczyć poetę. Materiał konferencji Twórczość Tadeusza Różewicza” UAM Poznań, 4-6.11.1991, pod red. Ewy Guderian-Czaplińskiej, Elżbiety Kalemby-Kasprzak, Poznań 1993, s. 117).
W odmienny sposób wiersz Różewicza interpretuje Teodor Farent. Autor opracowania twórczości poety zwraca uwagę na nastrój spokoju, jaki towarzyszył rozstaniu Boga i człowieka. Moment „odejścia” został całkowicie niezauważony w natłoku codziennych spraw i obowiązków, towarzyszących każdemu człowiekowi. Pojawiające się dwukrotnie sprzeczne zdanie o „życiu bez boga” wprowadzają – zdaniem badacza – nutę niepokoju, nad którym należy się zastanowić:
„Chociaż są to spokojne i beznamiętnym tonem sformułowane myśli, ich zestawienie wprowadza niepokój. Co może wiedzieć człowiek zagubiony pomiędzy takimi myślami? Skąd powinien czerpać pewność, jak należy postępować? Czy można odzyskać utraconą wiarę? Wreszcie, czy jest ona konieczna?” (Teodor Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
strona: 1 2 3
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Bez – interpretacja i analiza
Powodem odejścia Boga od podmiotu mogło być nadmierne skupienie się tego drugiego na możliwościach, jakie przed wchodzącym w dorosłość człowiekiem stawia życie. Bóg mógł „uciec” także z innego powodu – nie mógł już dłużej słuchać śmiechu podmiotu, który rozważnie zauważa, że przecież Stwórca nie ulega takiej słabości.
Kolejne powody oddalenia się Boga od człowieka zdradzają dalsze wersy utworu. Podmiot podejmuje w nich kwestię „ukarania”:
„małego ciemnego za upór
za pychę
za to
że próbowałem stworzyć
nowego człowieka
nowy język”.
Pod koniec wiersza podmiot skupia się na oddaniu atmosfery towarzyszącej opuszczeniu. Bóg oddalił się od niego:
„(…) bez szumu
skrzydeł bez błyskawic
jak polna myszka
jak woda co wsiąkła w piach”.
Brak jakiegokolwiek znaku nadchodzącej zmiany spowodował, iż niczego niespodziewający się podmiot nie zauważył momentu „opuszczenia”:
„zajęty roztargniony
nie zauważyłem twojej ucieczki
twojej nieobecności
w moim życiu”.
Ostatni dwuwers jest dokładnym powtórzeniem obecnych kilka strof powyżej linijek:
„życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe”.
Wiersz „Bez” Tadeusza Różewicza opowiada o dwóch najważniejszych momentach w życiu każdego chrześcijanina – momencie zdobycia oraz utraty wiary w Boga. Podmiot liryczny w swojej intymnej modlitwie wyraża żal oraz pretensję do Ojca. Świadomość, iż Stwórca go opuścił jest przerywana odczuciem, iż to on odszedł od wiary. Na takim gruncie wyrastają pytania o powód przejścia z charakterystycznego dla okresu dzieciństwa stanu wiary i ufności w towarzyszący dorosłym latom okres niewiary i wszechogarniającej pustki, towarzyszącej wypełniającemu jego serce metafizycznemu bólowi.
Ważne w interpretacji wiersza są także powtarzające się dwukrotnie wersy:
„życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe”. Ewa Nawrocka, autorka rozdziału „Różewicza lektura Ewangelii”, opublikowanego w opracowaniu „Zobaczyć poetę. Materiał konferencji Twórczość Tadeusza Różewicza”, odczytała jego jako dowód na „cierpienie istnienia między wiarą a niewiarą”:
„Głos rozumu wypowiada martwe, sztywne formuły sądów wzajemnie sprzecznych. Ortografia w służbie rozumu każe pisać tu słowo „bóg” małą literą, wszak o różnych bogów może jednocześnie chodzić. Różewicz wie, jak szybko w zdesakralizowanej rzeczywistości pojawiają się liczni i fałszywi bogowie. Ale między tymi formułami niemożliwymi do pogodzenia rozciąga się przestrzeń żywego, pulsującego istnienia, które nie daje się zawęzić ani do logiki, arii do rozumu” (E. Nawrocka, „Różewicza lektura Ewangelii”, [w:] „Zobaczyć poetę. Materiał konferencji Twórczość Tadeusza Różewicza” UAM Poznań, 4-6.11.1991, pod red. Ewy Guderian-Czaplińskiej, Elżbiety Kalemby-Kasprzak, Poznań 1993, s. 117).
W odmienny sposób wiersz Różewicza interpretuje Teodor Farent. Autor opracowania twórczości poety zwraca uwagę na nastrój spokoju, jaki towarzyszył rozstaniu Boga i człowieka. Moment „odejścia” został całkowicie niezauważony w natłoku codziennych spraw i obowiązków, towarzyszących każdemu człowiekowi. Pojawiające się dwukrotnie sprzeczne zdanie o „życiu bez boga” wprowadzają – zdaniem badacza – nutę niepokoju, nad którym należy się zastanowić:
„Chociaż są to spokojne i beznamiętnym tonem sformułowane myśli, ich zestawienie wprowadza niepokój. Co może wiedzieć człowiek zagubiony pomiędzy takimi myślami? Skąd powinien czerpać pewność, jak należy postępować? Czy można odzyskać utraconą wiarę? Wreszcie, czy jest ona konieczna?” (Teodor Farent, „Poezje Tadeusza Różewicza”, Lublin 2007).
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies